Witam!
No nie mogłam, uwierzcie, nie mogłam sobie odmówić, zrobienia frywolitki w odsłonie Halloveenowej. Dziś nie będę wiele pisać tylko po prostu pokażę. Na początek oczywiście dynie, ale takie nie-straszne :-)
wzór znalazłam na blogu Tzunami Art (oryginał TUTAJ).
Zrobiłam także, jak przystało na to zapożyczone święto parę nietoperzy (inspiracja TUTAJ)
Moje takie bez dodatkowych ozdób. Dzisiaj noszone.
A tutaj halloveenki razem
Miałam jeszcze w planie zrobić pająki z papierowej wikliny, ale nie wyrobiłam się :-(
Wyciągnęłam zeszłoroczne ozdoby, a mianowicie Czarownicę z papierowej wikliny, która stoi na oknie i szydełkowe czaszki. Możecie je zobaczyć TUTAJ i TUTAJ. Zaopatrzyłam się także w cukierki dla małych urwisów.
Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za wszystkie miłe komentarze (innych nie było) pod moimi poprzednimi pracami. Biegnę przygotowywać temat nowego, listopadowego wyzwania frywolitkowego. Jeszcze raz pozdrawiam i przesyłam buziaki :-)
Justyna
No nie mogłam, uwierzcie, nie mogłam sobie odmówić, zrobienia frywolitki w odsłonie Halloveenowej. Dziś nie będę wiele pisać tylko po prostu pokażę. Na początek oczywiście dynie, ale takie nie-straszne :-)
wzór znalazłam na blogu Tzunami Art (oryginał TUTAJ).
Zrobiłam także, jak przystało na to zapożyczone święto parę nietoperzy (inspiracja TUTAJ)
Moje takie bez dodatkowych ozdób. Dzisiaj noszone.
A tutaj halloveenki razem
Miałam jeszcze w planie zrobić pająki z papierowej wikliny, ale nie wyrobiłam się :-(
Wyciągnęłam zeszłoroczne ozdoby, a mianowicie Czarownicę z papierowej wikliny, która stoi na oknie i szydełkowe czaszki. Możecie je zobaczyć TUTAJ i TUTAJ. Zaopatrzyłam się także w cukierki dla małych urwisów.
Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za wszystkie miłe komentarze (innych nie było) pod moimi poprzednimi pracami. Biegnę przygotowywać temat nowego, listopadowego wyzwania frywolitkowego. Jeszcze raz pozdrawiam i przesyłam buziaki :-)
Justyna