W tym roku, który jest zupełnie inny od poprzednich, myślę oczywiście o pandemii, nie do końca wiedziałam jak zagospodarować urlop. Z reguły wyjeżdżałam, czasem nawet bardzo daleko, ale teraz to raczej niemożliwe i tak spędzając czas na tym zastanawianiu zostałam postawiona przed "faktem dokonanym" gdy moja blogowa przyjaciółka Papierolka, oświadczyła że zarezerwała nam "domek w polu kukurydzy". Zebrałam się i z wielką przyjemnością pojechałam. Powiem Wam, że był to bardzo dobry wybór: cisza, spokój, sielskość, anielskość i jeden, jedyny plan "BEZ PLANU". Spędziłyśmy bardzo miły czas. Dzień można było zacząć od kubka kawy, nawet z dodatkiem :-)
a kończyć w nadal pięknych okolicznościach przyrody:
a pomiędzy:
Nie myślicie chyba, że dwie "szalone" blogowiczki wytrzymały, żeby coś nie "stworzyć" i tutaj nie mylicie się, bo powstało całkiem dużo. Na tyle, że będzie o tym pewnie kilka postów, a dzisiaj utrzymując się w temacie będzie bardzo sielsko, czyli czas na pokazanie prac w kartkowej zabawie u Ani link
Zacznę może od pokazania kartek, które powstały, ale przygotujcie się będzie duuużo zdjęć, bo jakoś takie fotogeniczne są te sielskie klimaty :-) Wspólne zdjęcie wszystkich, czyli Oli i moich:
To teraz już wszytsko jasne. Są kartki i z quillingiem konturowym, czyli miałam szansę ćwiczyć u Mistrzyni i z frywolitką :-)
Muszę się przyznać, że baaaardzo pracochłonny jest ten quilling, ale efekt jest tego wart. Wiem, że wiele jeszcze brakuje mojemu warsztatowi, ale i tak jestem dumna, że dałam radę, tym bardziej, że przyroda pomagała:
Kolejne to kontynuacja cyklu kwiatowej frywolitki. Przed wyjazdem zakupiłam słonecznikowy wzór od MCtattingH link, gdzie była także hortensja, a ponieważ i je uwielbiam więc nie można było jej nie wysupłać:
A tak prezentują się na kartkach:
i hortensja:
Ostrzegałam, że będzie dużo zdjęć, a co do wytycznych, to ja widzę tam i słoneczniki i kropki w różnym nasileniu (np na biedronce, tudzież nieregularne na niebieskim tle ;-) i oczywiście gdzie-nie-gdzie żółty :-)
Z czystym sumieniem wrzucam więc baner zabawy u Ani:
i zdjęcia rodzinne:
Uff, to na dzisiaj tyle, chociaż jak pisałam wyżej to nie wszystkie prce, które powstały, ale tego już nikt by nie wytrzymał :-)
Dziękuję więc wszystkim, którzy dotrwali do końca, Tych którzy do mnie zaglądają, zostawiają miłe słowa: BARDZO, BARDZO WAM DZIĘKUJĘ :-)
dzisiaj mówię już do zobaczenia i pozdrawiam serdecznie
Justyna
Justynko takie wakacje to rozumiem. Było coś i dla ciała i dla ducha. Karteczki wspaniałe i oczu oderwać nie mogę. Sama nie wiem, która najładniejsza, bo i quilling konturowy zachwyca i frywolitkowy tulipan tudzież. Hortensje kocham miłością wielką więc wybór trudny okrutnie. Cieszę się niezmiernie, że wspólnie odpoczywałyście. Takie towarzystwo to nie mogło być inaczej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSłoneczniki kojarzą mi się z końcem lata - Twoje piękne i jaka wspaniała sesja.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne wakacje, takie swojskie.Karteczki cudowne.
OdpowiedzUsuńTy mi tutaj nie "miszczuj";-) Oj dobry to był czas, reset na pełnej petardzie, tęskno mi za tym spokojem, za planem "bez planu" i naszymi nieustającymi warsztatami i oczywiście, co najważniejsze, Twoim towarzystwem. Mam nadzieję, że uda nam się to kiedyś powtórzyć:-) Pozdrawiam z jesiennej Wielkopolski:-)
OdpowiedzUsuńOlu, było super i jestem pewna, że uda się powtórzyć. Po prostu musi się udać :-)
UsuńNo to niezłą sesje zdjęciową zrobiłaś. Klimaty wspaniałe. Piękne frywolitki podziwiam.
OdpowiedzUsuńYour tatted flowers are especially beautiful !!! Well done :-)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, piękne prace, piękny wypoczynek i piękne wspomnienia pozostaną. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Super. Fajny urlop miałyście w tak sielskiej, anielskiej atmosferze wśród pół kukurydzy. Na łonie natury powstały piękne pracę. Każda bez wyjątku. Podziwiam. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSłoneczniki zawsze są piękne, ale te zrobione quillingiem są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńWszystkie Wasze pracę są rewelacyjne ; oto do czego prowadzi spotkanie dwóch pokrewnych dusz.
Twoje prace na tle tych sielskości to chyba jeden z bardziej urokliwych widoków jakie ostatnio widziałem, takie zestawienie, połączenie pracy ludzkich rąk oraz Matki Natury jest czymś niesamowitym. Pozdrawiam serdecznie! ;)
OdpowiedzUsuńNo, takie wakacje to ja rozumiem! Wspaniale spędzony czas w pięknych okolicznościach przyrody :). No i jakież rewelacyjne efekty!
OdpowiedzUsuńJak widać, nie trzeba daleko szukać, by znależć cudowne miejsca:) najważniejsze, ze odpoczęłyście, a przy okazji wspaniałe kartki powstały. Podziwiam wszystkie, ale hortensja dzisiaj wygrywa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne wakacje to i wena wtedy nie opuszcza :)
OdpowiedzUsuńWszystkie karteczki są piękne ale hortensja The best :)
Pozdrawiam
Ja chcę ten wóz! Wielki wóz! ;))))
OdpowiedzUsuńWszystko cudnie, pięknie i wspaniale!
I powiem tylko tyle: szkoda, że mnie tam nie było!
Widzę, że kukurydza Wam służyła:) Piękne prace powstały! Słonecznik zachwycający, ale i też frywolitkom nic nie brakuje:)Jestem oczarowana okolicą i tym spokojem. Na pewno odpoczęłyście w takim miejscu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj zazdraszczam takiego cudnego czasu, towarzystwa, przepięknych prac.... brawo Wy :)
OdpowiedzUsuńPiękne pomysły narodziły się na tym kukurydzianym polu i po mistrzowsku zrealizowane zostały.
OdpowiedzUsuńTych wakacji w polu kukurydzy to ja Wam zazdraszczałam od początku. Ale Wam się należało więc tylko się cieszyć że były udane. Co zresztą widac po karteczkach. Taki urlop z rękodziełem w tle, w babskim towarzystwie i bez planu to moje marzenie !!
OdpowiedzUsuńJustynko kartki cudne, ale dla mnie słonecznik w quillingu konturowym stoi dziś na pierwszym miejscu podium.
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za udział w zabawie
Fantastyczne prace, galeria, plener, i pole kukurydzy... :) tyle pięknych rzeczy stworzyłyście, że aż nie wiadomo na co patrzeć najpierw;) dla mnie jak dla Ani chyba słonecznik zasługuje na "numer jeden" ;)
OdpowiedzUsuń