czwartek, 31 grudnia 2015

Dziękuję :-)

Dziękuję :-)
Witam!
Rok zbliża się do końca, sporo osób robi podsumowania, ja sobie w tym roku podaruję, ale jest jeszcze kilka rzeczy, które chciałabym Wam pokazać.
Na początek bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy do mnie zaglądają, piszą, komentują. Każdy prowadzący bloga wie, że nie ma większej motywacji niż odzew czytelników. Z wieloma osobami czuję się zaprzyjaźniona, wiele poznałam w tym roku.
Bardzo dziękuję także że wszystkie życzenia Świąteczne i Noworoczne. Dziękuję bardzo za piękne kartki, które dostałam. Ja jestem okropna niewdzięcznica i żadnej nie wysłałam, ale postaram się poprawić. Na pewno spróbuję :-)
Zobaczcie jaki piękne, a każda inna:
od Doroty co ma kota, wystarczyło pochwalić i zaraz do mnie przyfrunęła:


od Kazi, może nie chodziło o życzenia świąteczne, ale jest piękna i wyjątkowa:



od Oli, która kocha papier z wzajemnością


i od Ani naszej kochanej :-)


A teraz muszę się pochwalić, na przełomie listopada i grudnia udało mi się wygrać candy u Renaty i dostałam takie piękne decoupagowe klocki, śliczne są:


niby potrafię, przynajmniej tak mi się wydaje "takie" zrobić, ale sprezentowane są fajniejsze, a stoją dumnie w salonie :-) Dziękuję bardzo.
Żeby nie było, że nic od siebie nie daję, to postanowiłam zrobić ciasteczka dla ptaszków według przepisu pokazanego przez Anię z Sowiarni (przepis TUTAJ). Powstałe "słodycze" powiesiłam na drzewie, a żeby było świątecznie dołożyłam gwiazdki z papierowej wikliny, oto co wyszło:






I w związku z tym taki mam widok z okna:


Na tym chyba zakończę, życzę Wszystkim szczęśliwego Nowego Roku, aby był lepszy i zawsze trochę szczęśliwszy niż ten odchodzący. Do zobaczenia w Nowym Roku :-)

Justyna

niedziela, 27 grudnia 2015

Choinki, choineczki ....

Choinki, choineczki ....
Witam!
Miesiąc się kończy, czas więc aby rozliczyć się także z frywolitkowego zadania, już 21 :-) W tym miesiącu inspirowała nas bardzo świątecznie Renia, a tematem jest choinka. Uwielbiam takie tematy, bo dają ogromne możliwości wyboru, od prac prostych, do bardziej skomplikowanych. Ja oczywiście wybrałam te prostsze, a można by nawet powiedzieć, że sprawdzone :-)
Zrobiłam więc choinkowe kolczyki, takie jak pokazywane TUTAJ, tylko tym razem w srebrnej kolorystyce:





Narobiłam tych zdjęć, muszę jeszcze wiele się nauczyć, ale pozwólcie jeszcze jedno, chyba moje najbardziej ulubione.


Kolczyki też są moje ulubione i zostały już zaprezentowane podczas świątecznych spotkań i bardzo dobrze się noszą :-)
Dodatkowo zrobiłam tylko jeszcze jedną choinkę (według TEGO wzoru), która ozdabia dużą choinkę:



Plany miałam większe, ale czas pozwolił mi jedynie na te dwie prace.
To jeszcze baner naszej 21 lekcji


Na tym dzisiaj kończę, jutro muszę iść do pracy, ale po kilku dniach przerwy to nawet przyjemność.
Nie martwcie się, wrócę niedługo, bo jeszcze coś muszę pokazać w tym roku :-)
A teraz pozdrawiam serdecznie, dziękuję, za tyle ciepłych życzeń

do zobaczenia
Justyna


sobota, 26 grudnia 2015

Gwiazdki na Święta i po :-)

Gwiazdki na Święta i po :-)
Witam!
Mam nadzieję, że świąteczny czas mija Wam w spokoju, zdrowiu i rodzinnej atmosferze. Dobrze, że w tym roku kalendarz zafundował nam dodatkowe wolne dni :-) a ponieważ nie wyrobiłam się z pokazywaniem wszystkich świątecznych prac, pozwalam sobie przedstawić je dzisiaj. Będą to gwiazdki, które powstały we wspólnej nauce makramy prowadzonej przez Asię (szczegóły TUTAJ).  Oczywiście najbardziej podobała mi się gwiazdka banerkowa, ale na początek postanowiłam jednak zrobić tę prostszą według kursu Ani Rudzkiej. Łatwa, prosta i przyjemna, a wyszła tak:


Nie mogłam sobie darować i musiałam spróbować jednak i tej trudniejszej (według TEGO kursu), która podoba mi się wyjątkowo. Jak już ją trochę oswoiłam, to okazuje się całkiem fajna do zrobienia, wymaga jednak cierpliwości, bo węzełków jest mnóstwo. Oto ona:



Nie jest zła, ale największy problem miałam ze zszyciem początku z końcem i nie wyszło mi zbyt estetycznie, ale jest. Postanowiłam jednak powtórzyć tę gwiazdkę, bo jak wiadomo ćwiczenie czyni .... itd. Zrobiłam tym razem w złocie "na bogato"



Ta jest już dużo lepsza, chociaż chyba nie do końca równo zaciągam węzełki, bo gwiazdki mają nierówne ramiona, ale zawsze można powiedzieć, że tak miało być :-) Z tej jestem zadowolona :-)
To może jeszcze zdjęcia wspólne:



To miał być koniec, ale jeszcze tuż przed Świętami, bo chyba 23 na podstawie TEGO kursu zrobiłam choinkę. To ta z posta z życzeniami. Bardzo mi się spodobała, więcej tam koralików niż makramy, ale praca bardzo przyjemna :-), a efekt ocieńcie sami


To wszystko, co przygotowałam na 7 już zadanie we wspólnej nauce makramy, proszę teraz baner:


Zdjęcia są takiej sobie jakości, ale szykujcie się, będzie lepiej :-) Otóż okazało się, że byłam grzeczna, a nawet chyba bardzo grzeczna bo Gwiazdeczka, tudzież Mikołaj, nie wiem bo za rękę nie złapałam, przyniósł mi zgodnie z moimi prośbami lampy do robienia zdjęć. Będę teraz się ćwiczyć w tej trudnej technice i już nie będzie można zwalić na brak sprzętu. Tych zdjęć już nie miałam jak powtórzyć, bo nie mam już wszystkich makramek, ale kolejne .... pożyjemy zobaczymy :-)
Pozdrawiam Was bardzo gorąco i jeszcze świątecznie, dziękuję za wszystkie życzenia i do zobaczenia wkrótce. Muszę się przecież jeszcze rozliczyć z naszego choinkowo-frywolitkowego zadania :-)
Buziaki

Justyna

czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt :-)

Wesołych Świąt :-)
Wszystkim którzy tutaj zaglądają, a także tym którzy nie wiedzą o naszym istnieniu życzę wszystkiego najlepszego, zdrowych, bo to jednak najważniejsze, spokojnych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz żeby nikt nie był sam :-)
Justyna z Chłopakami

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Kolejne światełko :-)

Kolejne światełko :-)
Witam!
Dzisiaj wracam do Was z kolejnym światełkiem. Za oknem czarno, śniegu nie ma i go nie widać, więc trzeba sobie radzić. Świeczki zrobione (patrz poprzedni post) chociaż niewiele z nich zostało u nas w domu, więc tym razem będziemy sobie radzić inaczej.
Zacznę od początku, chociaż postaram się streszczać. Mój starszy Syn, zakupił dużą ilość szkła laboratoryjnego z tak zwanego odzysku. Odzysku dosłownie, bo od jakiejś firmy rozbiórkowej. Zawalił mi tym szkłem różnej maści cały garaż, więc postanowiłam (za jego zgodą) coś z tego uszczknąć. A ponieważ nie bardzo wiedziałam jak mi to wyjdzie to wzięłam niewielką zlewkę. Zainspirowana wpisem Zuzy z bloga DECU Style o farbie z efektem szronu - TUTAJ, postanowiłam zainspirować się jej lampionem. Pomazałam zlewkę, następnie naciapałam pasty strukturalnej i wypadałoby coś jeszcze na ściankę rzucić. Miała być frywolitkowa choinka, ale się jeszcze nie zrobiła, więc poszłam na łatwiznę i wynalazłam w czeluściach swoich "przydasi" dwa dziurkacze i powycinałam choinki i gwiazdki i .... sami zobaczcie co mi wyszło:



To może jeszcze zbliżenie:


 Efekt fajny, ale jeszcze większe wrażenie robi po zapaleniu:

 


Mnie się lampionik bardzo podoba i sądzę, że będę jeszcze wielokrotnie sięgać po te zlewki, ale oczywiście w innych odsłonach :-)

Teraz chciałabym Wam jeszcze pokazać jak spożytkowałam frywolitkowe aniołki pokazywane na lekcji 20 wspólnej nauki frywolitki TUTAJ. Takie były niezagospodarowane do czasu gdy zobaczyłam jak można fajnie wykorzystać akrylowe bomki i inne medaliony. Można do nich włożyć wszystko: druty z robótką TUTAJ, koronkę klockową TUTAJ, wiklinowego aniołka TUTAJ i wszystko co nam przyjdzie do głowy. To ja włożyłam aniołki, dokładając im papierowe chmurki i gwiazdkę z pomarańczy :-)
Oto co mi wyszło:






Nie jest łatwo zrobić zdjęcie, gdy wszystko się odbija, ale były jeszcze próby w ogrodzie:




Wiem, że jest już duuuużo zdjęć, ale jeszcze rodzinne


i już zmykam. Bombki w większości już rozdane :-) Uważam, że dają wiele fajnych możliwości. Mam nadzieję, że moja wersja i Wam się spodoba.
Na tym kończę, pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za miłe słowa pod moimi świeczkami - DZIĘKUJĘ

Justyna

sobota, 19 grudnia 2015

Rozświetlone, czyli 10 krok w decu :-)

Rozświetlone, czyli 10 krok w decu :-)
Witam!
Wszyscy sprzątają, gotują, nie mają głowy do bloga, a ja będę wstawiać posty. Będę tak robić bo mam trochę świątecznych prac do pokazania, a po Świętach to już tak inaczej, chociaż i tak się pewnie zdarzy :-) Na początek jednak bardzo Wam dziękuję, za tak miłe komentarze pod poprzednim postem i złoconych, tudzież srebrzono-miedzianych bombkach - DZIĘKUJĘ BARDZO.
A teraz już przechodzę do tematu, a mianowicie pokażę co przygotowałam w 10 kroku decu (szczegóły TUTAJ). Temat wydawał się prosty, ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach :-) Zrobiłam kilka świeczek, nie ze wszystkich jestem zadowolona, ale po kolei.
Na początek zaczęłam robić świeczkę z Mikołajem, takim jak na deseczce pokazanej TUTAJ. Zostało mi kawałek serwetki więc przykleiłam dwa Mikołaje, jakieś choinki i .... niby fajnie, ale czegoś brakowało, obleciałam więc pastą strukturalną, co to śnieg miała udawać, dół i choinki i ..... znowu nie tak. Teraz było za dużo, co nawet potwierdził mój Syn. Pomyślałam, zmyję, ale ta pasta już trochę zastygła i zeszłaby razem z serwetką, ale tak się przyjrzałam i chyba taka ilość może być. Wyszło więc tak:


a tak wyglądają te nieszczęsne choinki, ze śniegiem:


górę potapowałam trochę farbą w kolorze ecru i całość mnie zdecydowanie zadowoliła :-)
To może jeszcze komplet z tabliczką:


Potem sięgnęłam po typowy Świąteczny motyw, czyli gwiazdę betlejemską - klasyka. Klasyka w wydaniu kulistym i walcowatym:



a tak razem:


I tutaj już nie szalałam, tylko jemiołowe kulki zaznaczyłam perełkami w płynie.

A na koniec jeszcze jedna świeca, gdzie użyłam perełek w płynie do zrobienia obwódek i chyba za dużo (brak wprawy) dałam i za szeroko mi się rozlało. Musi jednak już tak zostać:



Na koniec wszystkie świeczki razem:


Reasumując, praca dość łatwa, ale jak zawsze "diabeł tkwi w szczegółach".
To jeszcze baner naszego 10 kroku


Na tym kończę, nie przedłużam, pozdrawiam baaaardzo serdecznie

Justyna