piątek, 29 listopada 2019

Prawie taka sama :-)

Prawie taka sama :-)
Witajcie :-)
Dzisiaj chciałam pokazać kartkę, bardzo podobną do poprzedniej, tej z rękawiczkami link. Jak pisałam, spodobał mi się taki wzór i postanowiłam zrobić kolejną. Jednak nie byłabym sobą, gdybym zrobiła identycznie taką samą. Jest więc "prawie" identyczna, a jak wiadomo prawie robi wielką różnicęj :-)



Rękawiczki są tym razem haftowane krzyżykami, a ramka w innym kolorze, ale poza tym kartka "prawie" taka sama :-) Do postawienia tych kilku krzyżyków zmobilizowała mnie zabawa u Kasi, znanej jako XGalaktyka link


W temacie haftu krzyżykowego, chciałam także pokazać, iż oprawiłam moją świąteczną krowę, pokazywaną TUTAJ. Początkowo miała trafić na kartkę, ale ostatecznie wykorzystałam mój ostatnio ulubiony sposób i wylądowała w ramce:



Dołożyłam dość wymowny napis, że niby "wśród tej ciszy" o północy i moja Krowa przemówi ludzkim głosem :-) Czy tak się stanie zobaczymy, w sumie już niedługo :-)


Co do ostatecznego wykorzystania ramki z krową, to nie ma jeszcze decyzji, ale o to się nie marwię :-)

Ramki, jak pisałam w poprzednim poście kupuję w sklepie https://www.dekorwood.pl i muszę zrobić nowe zamówienie, bo ta jest ostatnią z moich zapasów.
Na tym dzisiaj kończę, cieszę się, że udało mi się zdążyć z hafciarską pracą. Teraz jeszcze trochę krzyżyków we flamingach należałoby postawić :-)

pozdrawiam więc wszystkich zaglądających bardzo serdecznie
do zobaczenia

Justyna

poniedziałek, 25 listopada 2019

Urlop w listopadzie :-)

Urlop w listopadzie :-)
Dzień dobry :-)
Witajcie, po dłuższej przerwie. Nie było mnie chwilę na blogu, ale mam usprawiedliwienie :-) Byłam na urlopie. Tak wyszło, że jeszcze w styczniu pojawiła się możliwość kupienia tanich biletów na drugi koniec świata i się zdecydowałam. A że termin był listopadowy, to pomyślałam, że dobrze się składa, żeby sobie taką odmianę od słotnego miesiąca zrobić :-) Dzisiaj wiele więcej nie napiszę, może na koniec zdradzę gdzie byłam. Zresztą osoby podglądające mnie na Instagramie już to wiedzą.  Jak się trochę "ogarnę" to postaram się przygotować krótką relację, bo było SUPER :-)

Dzisiaj chciałabym pokazać kartki, które powstały jeszcze przed wyjazdem, w ramach zabawy u Ani, gdzie ma być paleta kolorów i ramka :-)  Nie przedłużając, po prostu je zaprezentuję. W pierwszej wykorzystałam ramkę zrobioną na szydełku, gdzie jako podstawę wykorzystałam kółko ze starej bransoletki :-)



W sumie to wiele na niej nie ma, bo poza ramką, zembossowana tekturka i napis, ale mnie się taka bardzo podoba. Mam jeszcze jedne takie rękawiczki, to może inną wersję kolorystyczną przygotuję …. może?

A druga kartka powstała na sąsiedzkich warsztatach u Doroty, gdzie testowałyśmy nowy wykrojnik, to ta ramka w tle. Nie jest go łatwo wykorzystać. 
U mnie prezentuje się następująco: 



Aniołek w mojej ulubionej palecie czyli w błękitach. Chciałam mu jeszcze włosy zrobić niebieskie, ale mi Dorota "zabroniła" :-) Niemniej jednak niebieskie włosy są wycięte i przechowywane w moich "przydasiach" więc może jeszcze kiedyś wykorzystam :-)

Teraz jeszcze zdjęcia rodzinne dla ANI:



i baner zabawy:

A na koniec jeszcze obiecane zdjęcie z urlopu, takie z tych spektakularnych:


Zapewniam, że nie jest to zdjęcie z folderu, tylko moje własne, bo w Machu Picchu jest tak pięknie, że w zasadzie można zamknąć oczy i zdjęcia robić w ciemno a i tak będą super :-)

Teraz mogę Was już serdecznie pozdrowić, zapewnić że wkrótce wrócę, mówię więc do zobaczenia i lecę robić kolejne pranie :-)

Justyna

niedziela, 3 listopada 2019

Jesienny prezent :-)

Jesienny prezent :-)
Dobry wieczór
Nasza blogowa koleżanka, której imienia nie znam, ale występuje jako "The Primitive Moon" jako swój prezent urodzinowy dla nas udostępniła dwa piękne jesienne wzory włoskiej projektantki La Comtesse LINK. Oba piękne i oba mi się spodobały. Postanowiłam więc wyszyć chociaż jeden z nich i się udało :-) Dzisiaj uchwyciłam na zdjęciach trochę jesiennych promieni słońca, więc chyba czas na prezentację :-)



Kolory trochę zmieniłam, bo trochę mnie raził ten czarny wianek w oryginale. Wyszywałam na ulubionej ostatnio przeze mnie kanwie rustiko. Haft umieściłam w ramce z płyty MDF lub HDF, którą wcześniej potraktowałam embossingiem.


Ramka ozdabia teraz moją kuchnię i pewnie powisi tam, aż do zmiany dekoracji na bożonarodzeniową :-)
Mam nadzieję, że podoba Wam się moja praca, ja jestem z niej zadowolona, bo zrobiłam ją tak po prostu, bo miałam ochotę i to mnie cieszy najbardziej.
A może jeszcze ktoś się zdecyduje na wyszycie tego wzoru, zachęcam :-)

 link

Spodobały mi się te ramki i hafty w nie oprawione, więc może od razu pokażę kolejną, która powędrowała do mojej Sąsiadki, znanej miłośniczki kotów - może zgadniecie do Kogo?


Wąsacz wyszyty według wzoru z Pinteresta link - Whisker :-) Jest wiele odmian tego wzoru, które są dostosowane do różnych okazji i świąt itd. Mój, a raczej już nie mój, jest właśnie taki :-)



Prezent dotarł i nawet został przygarnięty, pytanie tylko czy został zaakceptowany przez dotychczasowego "wąsacza" ?????

Teraz czas na uzupełnienie zapasów ramkowych i embosingowych, bo są na wykończeniu. Zostawiam Was więc z moimi haftami. Muszę przyznać, że sprawiają mi one ostatnio sporo radości :-)

Na dzisiaj to już wszystko, pozdrawiam wszystkich zaglądających bardzo serdecznie, do zobaczenia

Justyna

P.S.
W związku z pytaniami w komentarzach uprzejmie informuję, że ramki nabyłam w zeszłym roku w sklepie: https://www.dekorwood.pl ale są nadal dostępne :-)

sobota, 2 listopada 2019

Wyniki i trochę błota :-)

Wyniki i trochę błota :-)
Witajcie :-)
Zaczął się kolejny miesiąc i mimo iż jego początek składnia do zadumy i zwolnienia zwykłego pośpiechu, to jednak życie toczy się dalej. Przychodzę więc do Was dzisiaj aby przekazać wynik mojego świętowania 7-lecia bloga link. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze, każde słowo czytam wielokrotnie i bardzo mnie cieszy, jak piszecie tak od serca, bo to czuć. To dla mnie bardzo ważne :-) Obiecuję prowadzić bloga tak długo, jak będą pomysły i chęć do działania.
A łapacz snów poleci do Renaty z bloga "Sztuka Rękodzieła ze szczyptą Filozofii" - postaram się wysłać nagrodę w poniedziałek.

A żeby nie było tak nie-rękodzielniczo, to pokażę jeszcze postępy we Flamingowym SALu. W tym miesiącu pojawiły się głównie zgrabne nóżki flamingów. Zostało już niewiele,  trochę błota i krzaczków, ale kiedy skończę nie wiem, zobaczymy jak się ułoży :-)




W zeszłym miesiącu były takie beznogie :-)


a poniżej porównanie września i października :-)


Już naprawdę niedużo zostało.

Na tym dzisiaj kończę, ale ponieważ trochę prac mi się nazbierało, to niedługo wrócę :-)
Mówię więc do zobaczenie i pozdrawiam wszystkich zaglądających bardzo serdecznie

Justyna