piątek, 31 lipca 2020

Nie poddaję się do ostatniej chwili

Nie poddaję się do ostatniej chwili
i poczytuję to sobie za zaletę :-) 
Dobry wieczór, późną porą, ale postanowiłam pomimo wszystko zdążyć i przygotować kartkę do zabawy u Ani. Dla zaglądających na mojego bloga temat znany, ale dla porządku dodam, że w tym miesiącu miał być chaber i niebieski i ramka. Miałam bardzo pod górkę, bo jak wspominałam remont, duży remont, sprzątanie, układanie itd. Dodatkowo pierwszego chabra, musiałam w trybie ekspresowym wykorzystać do zakładki TUTAJ. Na szczęście udało się przygotować drugiego w lekko zmodyfikowanej wersji, ale czasu na zrobienie kartki już nie było. Ostatecznie dzisiaj po 21.00 jak wróciłam do domu, to stwierdziłam, że nie odpuszczę i mam. Udało mi się wstawić linka na 9 minut przed zamknięciem żabki. 




i zbliżenie


Frywolny chaber, w delikatnej zembossowanej ramce, na chabrowym papierze i niebieskiej bazie. 
Jak zwykle nie wiem, czy jest wystarczająco dużo niebieskiego, ale dwie wytyczne spełniam :-) 
A najbardziej się cieszę, że się jednak zmobilizowałam i mam.
Aniu, chaberka wysyłam na Twoją zabawę LINK i już zaczynam myśleć o słoneczniku :-)


a teraz mówię dobranoc. Obiecuję już częściej tutaj zaglądać, bo remont skończony, a i stęskniłam się za naszym blogowym światem :-)

pozdrawiam serdecznie, do zobaczenia 

Justyna 

niedziela, 5 lipca 2020

Remont, remont i jeszcze raz remont

Remont, remont i jeszcze raz remont
Zdecydowałam się na niego, bo czas był najwyższy, po ponad 10 latach mieszkania, nie będę tłumaczyć, jak wyglądają ściany itd, a do tego jeszcze cyklinowanie, więc trzeba było opróżnić podłogę itd, itd. A tu się nagle okazało, że prezent na niespodziewane urodziny potrzebny. Najlepiej gdyby taki niezobowiązujący był i ….. Na szczęście kilka czółenek zostawiłam, bo bym przecież zespół odstawienny miała :-) a w pudełku znalazłam zaczęty na Aniną kartkową zabawę chaber bławatek. Mówi się trudno i korzysta się z tego co było pod ręką. Kwiatek został skończony i przerobiony na zakładkę. Dodam tylko, że jedynym papierem który miałam dostępny, była próbka tapety i ją też wykorzystałam :-) Potrzeba Matką wynalazków jest  :-) 
To tyle tytułem wstępu i czas na prezentację, bardzo proszę: chaber wg wzoru na goździka od Do_Tori link



a tak z dorobionym ogonkiem :-)


 
i z tapetą :-))))



Ania powiedziała, że na jej zabawę muszę zrobić kolejnego, a ja się zastanawiam i oczywiście zrobię, a dlaczego by nie, ale może karteczkę też w stylu zakładkowym popełnię?

A ponieważ na pewno macie niedosyt, to na dysku znalazłam zdjęcia pierwszego goździka, już takiego goździkowego, więc zapraszam do oglądania :-)



i kartka, która tak na prawdę jest opakowaniem dla zakładki, bo goździk jest tylko lekko przyklejony taśmą dwustronną



Bardzo mi się ten goździkowy wzór podoba i na pewno będą kolejnej, w końcu obiecałam Ani :-) 

Na dzisiaj będę kończyć, bo jeszcze coś tam przygotować trzeba, a i jutro poniedziałek więc i praca zawodowa.
Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających, pozostawiających miłe słowa w komentarzach i mówię do zobaczenia :-)

Justyna