Witajcie
Dzisiaj, na koniec weekendu chciałam pokazać pracę, którą przygotowałam w ramach naszej wspólnej nauki decu. Tym razem inspiruje nas Renia, a tematem są paski. Po namyśle sięgnęłam po pomysł, który już od jakiegoś czasu kołatał mi się po głowie, a mianowicie - "zrób porządek w swoich frywolnych-biżutkach". Na początek padło na kolczyki, bo zwłaszcza te dłuższe wrzucone do skrzynki się niszczą, wyginają itp. Gdzieś? kiedyś? widziałam takie skrzynki, w środku których były rozwieszone sznurki, a na nich różne ozdoby - spodobało mi się i pomyślałam, że wykorzystam zwykłą drewnianą tacę, w bokach nawiercę otwory, przeciągnę sznurki, oczywiście trochę ozdobię. Tak też zrobiłam, ale ozdobiłam głównie boki, a na zewnętrznej ich części zmalowałam właśnie paski. We wnętrzu jest serwetka, którą dostałam w szybkiej wymiance z Hubką, od której dostałam całą górę "przydasi", więc powoli wykorzystuję. Paski trochę od linijki, a trochę "od ręki" co widać, ale nazwijmy, że to efekt zamierzony. Czas już pokazać, więc na początek zbliżenie pasków i nie tylko
Ponieważ kolory były dosyć jaskrawe lub jak kto woli energetyczne delikatnie je pomazałam metodą "suchego pędzla" i pokropkowałam, co uwielbiam.
To może teraz bardziej poglądowe zdjęcia :-)
Za tło robią tutaj moje ulubione hortensje. Zdjęcia robione szybko, pomiędzy kropelkami, bo pogoda nas nie rozpieszcza. A hortensje mam piękne:
ale, ale może jeszcze pokażę taco-stojak z zawartością i w tym wydaniu właśnie kojarzy mi się ze sklepem. A ten efekt już tak sobie mi się podoba. Postanowiłam jednak zostawić mój sklep, gdyż takie przechowywanie frywolnych kolczyków jest bardzo wygodne i nawet udało mi się odnaleźć co najmniej kilka zapomnianych par:
Paskowata taca wędruje do Reni na naszą już 25 lekcję wspólnej nauki decu:
chyba będę w tym miesiącu pierwsza, ale mam nadzieję, że Wy także coś dorzucicie :-)
Na tym kończę, jak obiecywałam prawie się udało bez frywolitki, bo była tylko delikatnym tłem :-) Dziękuję Wam bardzo za wszystkie tak miłe słowa pod poprzednimi postami - BARDZO DZIĘKUJĘ
pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia wkrótce
Justyna
P.S.
muszę jednak jeszcze jedno zdjęcie pokazać, a mianowicie paski w Marcinkach, bo tak u nas nazywa się te jesienne astry:
Pa :-)
Pasiasta taca niezwykle energetyczna! Ale kolory super dopasowane do serwetki! Frywolitkowe kolczyki slicznie sie prezentują, prawie jak na wystawie:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńu mnie marcinki jeszcze nie kwitną... taca zdekupażowana energetycznie :) ale największe wrażenie zrobiła na mnie kolekcja Twoich kolczyków frywolitkowych - normalnie szczena mi opadła - jakie one są śliczne! zazdraszczam takiej kolekcji :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle energetyczne paseczki w sam raz na jesienne doły:-) A wiesz, że ostatnio upatrzyłam sobie w sklepie taką rameczkę ze sznurkami też na kolczyki, tylko dumałam gdzie ją ulokować a Twój pomysł z tacą jest nawet lepszy, bo to stabilniejsze i można poszaleć twórczo. Po hortensjach widać różnice w temperaturach, u mnie już dawno zupełnie wybarwione i zupełnie jesienne, ale ja mam jesień od połowy lipca a w domu sezon grzewczy w pełni:-( Pozdrawiam więc cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńLove the organization your tray provides with it's energetic background :-))) Time to make one for myself too, now that I have a collection of earrings (mostly single, though ;-P ).
OdpowiedzUsuńTour flowers are gorgeous !!!
Marcinki i u nas zaczynają kwitnąć, co przy deszczowej i chłodnej pogodzie już mnie nie dziwi.
OdpowiedzUsuńJustynko kapitalny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie - organizer na kolczyki wygląda świetnie, a przy tym jest bardzo oryginalny i
energetyczny.
Pozdrawiam serdecznie i spokojnego tygodnia życzę
Piękny organizer na imponującą kolekcję kolczyków :)
OdpowiedzUsuńPomysłowy organizer na koczyki:) Fajna kolorystyka:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na przechowywanie kolczyków, wspaniale to wygląda:-) Kolczyki są cudne i ciekawa jestem jak Sobie radzisz z wyborem - które założyć;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny sklepik na frywolne kolczyki. Paseczki działają bardzo ożywczo a to się przydaje, gdy za oknem szaro-buro.
OdpowiedzUsuńTaca-gablota jest prześliczna! I stanowi doskonałą oprawę dla ręcznie robionych kolczyków. Kolory świetne, takie bardzo boho, a ten styl kocham najbardziej na świecie:-)
OdpowiedzUsuńJustynko świetna ta taca , na przechowywanie kolczyków doskonały pomysł !!
OdpowiedzUsuńNo i paseczki wyszły pierwsza klasa.
Pozdrawiam
Nie dość, że taca jest sama w sobie tak pięknie ozdobiona, to jeszcze ma praktyczne zastosowanie w roli ekspozytora, naprawdę świetny pomysł :) A kolekcja kolczyków cudowna i imponująca :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zagospodarowanie tacy :) Bomba energetyczna :)
OdpowiedzUsuńCudowna i bardzo rado0sna praca :)
OdpowiedzUsuńOrganizer świetny. Kolczyki widoczne , bez problemu wiadomo, które wziąć. A zadanie , wykonanie perfekcyjne. I az sie zdziwiłam, ze to już 25 lekcja
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja a i pudełko super! pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńOj rzadko tu zaglądam. W ogóle rzadko siadam w domu do komputera. Piękne połączenie deseniu w paski i kwiatki. Do tego zawartość wyeksponowana niezbyt ciasno, aby można było podziwiać urodę biżuterii frywolitkowej. Pozdrawiam ...
OdpowiedzUsuńPiękny sklep! Fajne energetyczne kolory. Paski i delikatne kwiaty w środku świetnie ze sobą korespondują :) Nie wiem co Ty masz za zastrzeżenia do swojego sklepu jak Pięknie się prezentują Twoje prace w nim :)
OdpowiedzUsuńTaca piękna, kolorowa i rzeczywiście sklepowa - świetnie eksponuje kolczyki :-)
OdpowiedzUsuńfantastyczna tacka-stojak! piękne energetyczne paski akurat na te deszczowe dni dodają kolorów, a i u nas te asterki nazywamy marcinkami, chociaż nie wiem dlaczego...:)
OdpowiedzUsuńSame w sobie, tak wyeksponowane kolczyki robia niesamowite wrażenie. Nie tylko pożytecznie, ale i estetycznie. Taca świetna, takie energetyczne kolorki jak najbardziej na miejscu.
OdpowiedzUsuńA nazwy marcinki nie słyszałam :)
pozdrawiam
no coś fantastycznego. wspaniały pomysł 😃
OdpowiedzUsuńWspaniała taca, organizer, duży przydaś. Rewelacyjny pomysł i wykonanie 😃 Kolekcja bajkowa 😀
OdpowiedzUsuńJaki tam sklep... toż to wystawa niemalże muzealna (szczególnie biorąc pod uwagę odnalezione artefakty 😉). Na pewno dla takiego efektu warto było poświęcić tackę... wprawdzie kawy nie masz w czym nosić ale za to jaką piękną witrynkę zyskalas. Tylko się chwalić swoimi "wyrobami" 😁
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twojej witrynki w paski i całej jej zawartości! Podoba mi się pomysł wyeksponowania biżutków i ich uporządkowania. Przydałaby się i mnie taka ładna tacka:)
OdpowiedzUsuńSuper organizer z tacki na przepiękną frywolitkową biżuterię. Radosne, kolorowe paski ... pięknie :)
OdpowiedzUsuń