sobota, 18 lutego 2017

Marnotrawna papuzica :-)

Witajcie :-)
Jak Wam mija weekend? u nas odwilż i pochmurno :-( Mam jednak nadzieję, że już niedługo przyjdzie wiosna, a potem lato :-) i będzie ciepło i ogród i może plaża i …. ale się rozmarzyłam, a nie o tym miało być :-)
Na początek chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim za przemiłe komentarze pod poprzednimi postami, także pod tym z frywolitkowym sercem oraz za docenienie moich wysiłków co do zdjęć. Zawsze uważałam, że dobre zdjęcie to połowa sukcesu, a że nie jest łatwo takie zrobić to wszyscy wiemy. Ja w tym temacie jestem totalnym samoukiem (jak zresztą w wielu innych tematach także), tu przeczytam, tam podglądnę, więc tym bardziej mnie cieszą Wasze słowa. Dziękuję za wszystkie bardzo, bardzo :-)

Teraz wracam do tematu posta. Jak możecie się troszkę domyślić, to ta papuzica w temacie jest związana z zabawą u Danusi czyli tzw "cykliczne kolorki". Brałam w nich regularnie udział w pierwszym roku, ale ostatnio nie było mi z nimi po drodze :-( Jednak kolory w lutym są "tak bardzo moje" że nie mogłam odpuścić :-) Wybrałam wersję niebieski-czarny-biały, wyciągnęłam zabawki, czyli klocki i uplotłam taką, dość chyba energetyczną bransę. Ten biały to taki trochę przezroczysty jest, ale może Szefowa zaliczy? prawda :-)))) To nie ma co gadać tylko czas na prezentację :-)
Zaczęło się od kartki w kratkę, a potem było tak:


i tak:


i wreszcie tak:



Taka bransoletka chodziła za mną już od dłuższego czasu, a inspiracją do jej zrobienia były TE zalezione na czeskiej stronie. Cały czas mam takie wewnętrzne poczucie, że koronka klockowa ma wielkie możliwości w takim bardziej nowoczesnym ujęciu i powinnam częściej ją wykorzystywać i więcej z nią pracować, ale kiedy to wszystko robić? no kiedy? (a wiecie, że będzie kolejna część kursu w Wilanowie? już się cieszę :-)))
To może jeszcze kilka szczegółów i innych ujęć:



Te dość duże koraliki całkiem ciekawie się prezentują na płaskiej i delikatnej koronce :-)



Tak więc, słowo się rzekło i biegnę do Danusinej Żaby wrzucić jej bransoletkę na pożarcie, oby się tylko nie zadławiła :-)



Na tym kończę, pozdrawiam wszystkich zaglądających bardzo serdecznie, bardzo, bardzo i do zobaczenia wkrótce :-)

Justyna

P.S.
Inne klockowe drobiazgi już stoją w kolejce :-)


P.S. II Beva nadała moje bransoletce nazwę "krople rosy" i bardzo mi się ona podoba, więc niech tak zostanie :-) Dziękuję

44 komentarze:

  1. Piękna bransoletka :) Faktycznie koronka klockowa ma wielkie możliwości, może uda Ci się ją gdzieś przemycić, bo szkoda by było marnować taki potencjał :)
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjna bransoletka! Prezentuje się tak okazale, że początkowo myślałam że to naszyjnik typu obroża. Swoją drogą byłby ciekawy komplet;)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również myślę, że koronka klockowa świetnie nadaje się do tworzenia bransoletek. Pięknie wygląda z wkomponowanymi w nią koralikami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna praca. Rewelacyjnie wmontowane szkiełka. Podoba mi się bardzo:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Biżuteria bardzo oryginalna :)
    Podziwiam koronkę klockową , można stworzyć cuda, co widać na zdjęciach powyżej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Leżę tu z wrażenia pokotem bardzo Ci azdraszczam tak przepięknej urody bransoletki taki 🍬cukieras to jest 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna! Dla mnie ta technika to czarna magia, ale podziwiam, jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znowu mnie zaskoczyłaś. Bransoletka jest wspaniała, a ja nie wiedziałam, ze można takie cudeńka tą techniką stworzyć. Widać nie ma rzeczy niemożliwych, dla Ciebie oczywiście. Pozdrawiam ciepluteńko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bransoletka wspaniale wykonana Kochana, piękny efekt :) Bardzo mi się podoba :) U mnie słoneczko świeci i ciepło w końcu :) Buziam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę częściej brać klocki do rąk! No i trochę odpuścić z klasyką i podpatrzeć takie właśnie plecione historie, jak ta twoja.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Koronka klockowa cały czas chodzi za mną,niestety nie mam odwagi się jeszcze za to zabrać, choć kusisz mnie coraz bardziej!!! :)) Bransoletka bardzo ładna, inna i nietuzinkowa z tymi kryształkami w tak dużej formie. Co do zdjęć to masz zupełną rację. Pozdrawiam słonecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna bransoletka:) takiej jeszcze nie wiedziałam:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna!! Ja nie miałam bladego pojęcia, że z tych klocków takie cudeńka mogą powstać! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Justyś bransoletka wyszła kapitalnie,ta wersja widzę bardziej wszystkich podpasowała,choć jak wiesz mnie kusiły obie, to je zrobiłam .
    Władasz tymi klockami jak Wołodyjowski szpadą ,pięknie i coraz lepiej.
    Miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  15. O matko jaka ona piękna !!!
    Justynko podziwiam,dobra jesteś w te klocki :))
    Buziaki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo oryginalna, jak na ręcznie robioną biżuterię przystało a te koraliki fajnie odbijają światło. Coraz lepsza jesteś w te klocki, a moje leżą sobie wygodnie i czekają na wakacje, chyba wpadnę na kurs do Ciebie :-)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowna bransoletka, i też w moich kolorkach. Niezła jesteś w te klocki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Justynko śliczna bransoletka i też w moich ulubionych kolorach:)
    Podziwiam postępy przy koronce klockowej i pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zjawiskowa bransoletka. Wymyśliłam dla niej nazwę "Krople rosy". To było pierwsze skojarzenie, które przyszło mi do głowy na jej widok. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ta nazwa do niej bardzo pasuje, dziękuję bardzo :-)

      Usuń
  20. Justynko klockowa bransoletka świetna, nie wiem jak Ty ogarniasz te klocki jestem pełna podziwu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Bransoletka jest obłędna:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękna! Niesamowita w kolorach i dla tego, że to koronka. Pierwszy raz widzę bransoletkę klockową, zawsze tylko koronki i koronki...
    Wow!

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczna taka bransoletka. Bardzo mi się podoba to łączenie a w środku koraliki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Pomysłowa i piękna bransoletka,z chęcią zobaczyłabym więcej biżuterii w tej technice :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczna bransoletka, te krople rosy to super pomysł! A Stefan sobie poradzi, nie takie gabaryty połykał ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetna bransoletka, a tytuł wpisu super! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. niesamowita! nigdy nie widziałam podobnej

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygląda cudnie. To już mam plan na następny wolny wieczór (chyba za 2 m-ce :-) trzeba się nauczyć tej techniki. Zainspirowałaś mnie

    OdpowiedzUsuń
  29. Czapki z głów ! Nie wiedziałam, że takie cudo można wyczarować z tego typu koronki. Efekt jest niesamowity - przepiękna bransoletka, i naprawdę, jak krople rosy. Zazdroszczę nie tylko umiejętności, ale i pomysłu. Zupełnie nietypowego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Justynko, gwarantuję że wiosna już puka do drzwi :-)
    Jak bardzo podziwiam Twoje umiejętności - dla mnie koronka klockowa to czarna magia! Bransoletka jest śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  31. tjaaa...plaża....
    jak sobie 3 wiadra piasku rozsypiesz w sypialni ;-P

    no i jak ma nie padać jak sama deszcz zaklinasz, kto wymyślił te "krople"... ;D

    OdpowiedzUsuń
  32. Jestem pod wrażeniem strasznie podoba mi się Twoja bransoletka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Przepiękna! Wygląda bardzo ciekawie a koronka wygląda w Twoim wydaniu wspaniale.
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Justynko szacun ogromny- jest świetna :*, a nazwa trafiona - buziaki

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo ładna bransoletka :) Dla mnie to czarna magia, więc tym bardziej podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Śliczna bransoletka :*
    Koronka klockowa fascynuje mnie od jakiegoś czasu jednak nie miałam nigdy okazji, żeby jej spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo ciekawa i efektywna bransoletka. Nazwa "krople rosy" idealnie do niej pasuje :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń