niedziela, 17 sierpnia 2014

Weekend, wypoczynek w każdym calu :-)

Witam!
Miło mi się z Wami dzisiaj spotkać. Jak z tytułu możecie się domyślić, weekend spędziłam bardzo miło. Na początek chciałam jednak podziękować za wspaniałe przyjęcie mojej torebki. Jesteście bardzo wyrozumiałe, skore do pochwał, ale dzięki temu napędzacie mnie do działania. Dziękuję serdecznie :-)
Wracając do tematu, weekend spędziliśmy wspólnie z przyjaciółmi (kilka rodzin) ma Mazurach. Piękna działka położona tuż nad  brzegiem jeziora, marzenie. Pogoda była ciekawa, trochę słońca, całkiem sporo deszczu, z burzami włącznie, ale przecież najważniejsze jest spotkanie w pięknych okolicznościach przyrody. Udało się także wyjść na grzyby, aczkolwiek nie udało się rozegrać turnieju badmintona. To nic, że złapała nas burza i wróciliśmy z tych grzybów cali mokrzy, ale jeden z kolegów którzy zostali wyjechał nam samochodem na przeciw. Mały gest.... nie, bardzo duży. Cieszę się więc, że mogliśmy tam z Wami być :-)))))
Oczywiście uraczę Was kilkoma fotkami.
Na początek po prostu las:


był tu nawet Zorro

a teraz w wersji mikro:

Maślaki, tych nazbieraliśmy całkiem sporo, a kolega (inny) pysznie przyrządził

inne grzyby, według mnie trujące


wodne zwierzęta, czyli kaczki

i nasz pies, najszczęśliwszy w płytkiej wodzie

Żeby nie było, że się leniłam, to była również frywolitka. Cały czas trwa wyzwanie Reni pt. poplątane z pomieszanym, więc zabrałam się za tzw. splot celtycki i powstały kolczyki. Ponieważ bardzo się spodobały, to po pierwsze znalazły od razu nową właścicielkę, a po drugie dorobiłam bransoletkę, taką bardzo delikatną, jak dla młodej dziewczyny, ale też poprzeplataną. Brakuje jej zapięcia, ale zwyczajnie nie wzięłam ze sobą (ma się dorobić już we własnym zakresie). Zdjęcia oczywiście w mazurskiej scenerii:




Frywolitki, przez niektórych zwane "dewotkami" (czy to z braku pamięci, czy też dla żartu, bo przecież nie przez złośliwość) bardzo się spodobały. Zyskałam nawet dwóch uczniów z których jeden to całkiem młody mężczyzna, a na dodatek świetnie sobie radził. Oto jego pierwsze czółenkowe kółko:


Jak widzicie weekend był bardzo udany, oby takich więcej :-) Już wzdycham do przyszłorocznego, bo to spotkania cykliczne :-)
Biegnę teraz na Wasze blogi, bo widzę że się całkiem sporo działo. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia wkrótce :-)

24 komentarze:

  1. Świetnie, że spędziłaś miło czas. W końcu to lato i kanikuła:))) A poplątana kolorowa frywolitka wyszła pięknie więc nie dziwie się, że natychmiast znalazła właścicielkę:) Koniecznie biegnij na blogi bo brak Twoich komentarzy i to nawet przy kilku postach( hahahaha) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałaś cudowny wypoczynek! Jezioro, las, grzybobranie, to jest to co Ania lubi najbardziej!!!
    Frywolitkowy komplecik zjawiskowy!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też chcę na Mazury... kurcze, za daleko mam:) Uwielbiam takie miejsca - las, woda, dobre towarzystwo i święty spokój, to mój przepis na udany wypoczynek. A frywolitka oczywiście przepiękna, a w tej scenerii to nawet na kolczyki bym się skusiła, zrobiłabym sobie z nich wisiorek:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny komplet frywolitkowy.Fajne fotki z weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny czas na łonie natury ze znajomymi, przygoda, pyszne jedzenie... i nawet piękna biżuteria :) - kapitalna sprawa! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Komplet frywolitkowy jest obłędny, rozkosz dla oczu!!! wyobrażam sobie jakimi okrzykami zasypali Cię znajomi! A wiedzieli, że robisz frywolitki? Bo że inne cuda szydełkiem to na pewno tak. Zdjęcia z lasu już pokazują, że kończy się lato, trochę żal. Ale zdjęcia za to są piękne:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Super że udany weekend miałaś :-) a i fotki rękodzieła w takich okolicznościach wychodzą nadzwyczajnie :_)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że mile wypoczęłaś wśród lasów no i przyjaciół:) Frywolitkowe precjoza są przesliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Justynko rewelacyjny komplecik zrobiłaś!!!ten wzór na kolczyki jest przepiękny i zastanawiam sie gdzie go jeszcze wykorzystać:) Zazdroszczę Ci wypadu na Mazury, przecudna kraina, a i towarzystwo musi być doborowe:) najważniejsze, że się oderwałaś choć na chwilkę od codzienności i trochę odpoczęłaś:)
    pozdrawiam cieplutko;) buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne zdjęcia, musiało tam być pięknie :) Mam nadzieję, że akumulatory naładowane do twórczej pracy :) A komplet frywolitkowy rewelacyjny - wcale się nie dziwię, że z miejsca znalazł właścicielkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny komplet, kolorki bardzo oku miłe:)
    Na Mazurach byłam tylko raz, ale wspominam bardzo dobrze, przyroda tam sprzyja odpoczynkowi:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam tej nazwy frywolitki :) Podam dalej... Przepiękny komplet - taki energetyczny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny sposób na wypoczynek. A frywolitka istnie wakacyjnie taka kolorowa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne zdjęcia, odpoczynek na łonie natury to jest to ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny ten mazurski wypad:))) Biżutki mega szalone wyszły:) A Panu gratuluję tak dobrych pierwszych kroków w rękodziele:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne okolice :))) a frywolitkowy komplecik jest śliczny!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałe miałaś wypad ;) Będzie co wspominać, fantastyczne zdjęcia :)
    Frywolita cudowna , ten wzór i kolorki! Zachwycające :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tylko raz w życiu byłam na Mazurach, ale wspominam ten czas jako cudowny. Piękne miejsca i mnóstwo wody :)
    Frywolitki bardzo piękne, życzę powodzenia w wyzwaniu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę, że super weekendzik miałaś :) Frywolitka super, a to zdjęcie na liściu pierwsza klasa :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo udany weekend. Fantastyczne zdjęcia! Frywolitki śliczne, kolorowe i energetyczne.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  21. I okoliczności przyrody piękne i frywolitkowy komplet :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna frywolitka!Fajne fotki z weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Udany wypoczynek to ważna rzecz:) Frywolitki są mi obce:), ale to nie znaczy, ze nie lubię podglądać jak inni frywolitkowo szaleją:) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie. Ania

    OdpowiedzUsuń