niedziela, 15 czerwca 2014

Oswajanie frywolitki - zadanie nr 3 + przemyślenia

Witam!
Cieszę się bardzo, że podobają się Wam nasze różyczki, ale nie ma co osiadać na laurach i czas na nowe zadanie. Dziś inspiracja Reni pt MOTYL.


Zajrzyjcie na jej bloga, tam znajdziecie wzory i piękne inspiracje. Temat bardzo a propos pory roku, więc mamy nadzieję że się spodoba. Rozwiązanie zadania nastąpi 28 czerwca, a nowy temat (ojejku to chyba zadanie dla mnie) ogłosimy 29 czerwca. W tym miejscu ustaliłyśmy, że skoro zaczyna się czas wakacyjny to będziemy sobie, w związku z letnim rozleniwieniem, dawać więcej czasu, czyli miesiąc. No to co: igły, szydełka i czółenka w dłoń.
Chciałabym jednak Was jeszcze chwilę zatrzymać i podzielić się wrażeniami z mojej wizyty na warszawskich targach Art Sfera. Poszłam tam zachęcona obecnością Dziewczyn z bloga Addicted  to crafts. No i teraz muszę napisać o wrażeniach i zastanawiam się jak to ująć w słowa. W sumie to warto tam było pójść, bo dużo fajnych rzeczy, są ludzie, którzy to robią itd. Rzeczywiście spotkałam w realu kogoś, kto jest mi znany tylko z netu.  Prace ładniejsze niż te na zdjęciach. Cieszę się, że mogałam poznać :-)
Z drugiej jednak strony na małej przestrzeni skupienie tak wielu pięknych przedmiotów powoduje, że ciężko je dostrzec w tłumie innych też ładnych. Bo jak na 2 metrach lady pokazać swoje serce i zaangażowanie z jakim wykonujemy każdą pracę ?! Wyobrażałabym sobie, że fajniej by było, gdyby to była bardziej galeria. Wiem, wiem, wiele wymagam, ale to chyba trochę "nasza" rola żeby się zgadzać, bądź nie na takie warunki.  Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, bo nie było to moim zamiarem, ale chętnie usłyszę wasze zdanie.
A i bardzo się zachwyciłam lampami, misami itd zrobionymi z giętego stalowego drutu. Drut przez artystkę jest traktowany trochę jak nitka w dzianinie i efekt jest zachwycający. To ich strona internetowa http://www.dedeca.pl polecam, zobaczcie sami, chociaż w realu są dużo, dużo fajniejsze niż na tych zdjęciach.
Na dziś już kończę, pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego wieczoru i pięknego tygodnia.

11 komentarzy:

  1. Tak Justynko następny temat jest cały Twój:)
    Również udanego tygodnia Ci życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za odwiedziny. Ja jestem pod wrażeniem Twoich prac. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Już jestem ciekawa co wymyślisz :)
    Na opisywanych przez Ciebie targach nie byłam więc trudno mi się wypowiadać. Byłam kiedyś na wystawie rękodzieła i wg mnie wszystko było w miarę dobrze zaprezentowane. Nie było typowych stoisk, część rzeczy była w gablotach, część powieszona na ścianach, reszta na stołach. Sala była spora, więc miejsca na ekspozycje było dosyć dużo. Można było coś kupić, była jedna - dwie osoby, które się zajmowały sprzedawaniem i udzielaniem wyjaśnień, wszystkie zakupy były odnotowywane i później pieniądze trafiały do osób, których rzeczy zostały sprzedane. Osoby, które wystawiały tam swoje dzieła były członkami jednego stowarzyszenia. Między sobą ustalały dyżury, kto kiedy będzie mógł sprzedawać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również odwiedziłam targi i spotkałam znajome twarze :) fajna atmosfera, zdziwiła mnie tylko mała ilość wystawców. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam pierwszy raz, więc nie mogę napisać, że spotkałam znajome twarze, ale poznałam osoby znane tylko z internetu co było niesamowite, bo są to osoby, które mogły wcześniej stać np koło mnie w autobusie a ja o tym nie wiedziałam. Było bardzo miło i na pewno wybiorę się ponownie i wtedy powiem, że spotkałam znajome twarze. Ogólnie moje zdanie jest na plus, bo nie było "chińszczyzny" itd, jedynie chciałoby się, aby tak piękne prace (każda z osobna) miały więcej przestrzeni na zaprezentowanie się, ale coś, za coś i ja to na prawdę rozumiem :-)

      Usuń
  5. Ciekawa jestem tych motyli :-)
    A co do tego typu targów, na Art Sferze nie byłam, ale kilka razy uczestniczyliśmy w podobnych przedsięwzięciach i faktycznie masz sporo racji w swoich spostrzeżeniach. Po prostu masz te 2 lub 3 metry do dyspozycji i musisz się nagłowić jak najlepiej zaprezentować całe stoisko, żeby mogło się jakoś "wybić" na tle mnóstwa innych i zostało zauważone. Natomiast jako kupującego (tudzież zwiedzającego takie imprezy) czasem mnie ten nadmiar dobroci przytłacza :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem niezmiernie ciekawa Twojego pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ciekawa Twojej pracy! Może ja kiedyś przyswoję sobie frywolitkę, wszak nie jest taka trudna, tylko trudno o cierpliwość i dobre oczy:) POzdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne zadanie:)
    Ja raz byłam na jarmarku i to całkiem przypadkowo.Trafiłam na dni wsi i było na straganikach wiele wspaniałości. Zjawiskowe stoisko mieli Azjaci. Można się było na nim poddać badaniu polegającym na czytaniu z oka.
    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam pytanie jak znajdujesz czas na te robótki, co raz coś nowego na twoim blogu ?
    Ja mam dużo planów, ale za to czasu mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się wydaje, że nie znajduję bo moje plany są jeszcze większe :-)

      Usuń