niedziela, 5 stycznia 2014

Króliczek jak u EFY - zwiększamy populację!

Witam!
Dziś chciałam pokazać królika zrobionego według przepisu Efy z bloga proste-jak-drut, która pokazała swojego i umieściła przepis. Zainspirowała mnie głównie wstępem, czyli przypomnieniem że w 1859 roku w Australii wypuszczono na wolność 24 króliki, a 6 lat później ich populacja liczyła ponad 2 miliony. No cóż, nie mamy wyjścia i my powinniśmy zwiększać populację, ale czy aż do takich rozmiarów? Oto mój maluszek, ma w łapkach buraczka, zamiast marchewki z powodu braku pomarańczowej nitki.
Robi się bardzo przyjemnie, polecam jako relaks np po dniu ciężkiej pracy :-)



Tutaj za skalę robi moje szydełko,


a tutaj Rudolf z papierowej wikliny, który niestety z braku śniegu daleko na swoich saniach jeszcze nie odjechał

 

Króliczek powstał tak dodatkowo, spontanicznie, a głównie pracuję nad troszkę większym projektem, aczkolwiek też szydełkowym.


Jest już na ukończeniu, więc może wkrótce zaprezentuję :-)
Pozdrawiam i namawiam: "zwiększajmy populację królików". Jeszcze raz dziękuję Efo :-)

5 komentarzy:

  1. No to teraz możemy się zacząć bać - szydełkowe króliki zdominują świat! :-D
    Ale uroczy Ci wyszedł! I bardzo mi się podoba jego buraczek! :)
    Cieszę się, że opis się przydał.
    Świetny Rudolf z wikliny! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Od razu poznałam, że to króliczek od Efy. :) Słodziak mały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To teraz tylko czekać na falę szydełkowych króliczków ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :-) Piękny króliczek :-) Cieszę się, że zwiększyłaś ich populację... ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. przecudowny jest ten króliczek, podziwiam tych którzy dziergają na szydełku to musi być bardzo pracochłonne, ja niestety nie miałam przyjemności spróbować szydełkować

    OdpowiedzUsuń