Jak wspomniałam narobiłam zdjęć moim torebkom (liczba mnoga) to teraz będę wstawiać posty.
Dziś chciałabym pokazać moją ulubioną, zrobioną z inspiracji PleciaQ. Przyznaję moja nie jest taka perfekcyjna, ale chodziłam z nią przez całe lato, trochę mi się już nawet podszewka zużyła. Byłam z niej bardzo, bardzo dumna i robiłam za reklamę papierowej wikliny, recyklingu itd.
Oto ONA:
Jest w pełni recyklingowa:
- papierowa wiklina, to oczywste - trochę gazet codziennych, trochę ulotek, które starałam się ułożyć w paseczki - może na tym zdjęciu lepiej to widać:
- podszewka z nieużywanej bluzki,
- klapa z dziecinnego polaru, a w środku wypelnienie z materiału zabranego z garażu, którym mój mąż ocieplał rury, rodzaj sztywnej "gąbki"
- pasek, jest częsciowo ze znalezionego w szufladzie paska parcianego, a częściowo z torby mojego męża, który okazał się być "chomikarzem" i ma mnóstwo takich skarbów, czyli stary (ale w dobrym stanie) pasek i sprzączki
I na koniec jeszcze jedno zdjęcie:
Na dziś kończę i pozdrawiam zaglądających. Do zoba :-)
Przede wszystkim dziękuję za podanie mnie jako osoby, na której się wzorowałaś. Ja również wzorowałam się na czyimś projekcie - Joe Campbell-Amsler - chociaż bardzo długo przerabiałam pomysł w głowie bo proste przełożenie wikliny do papieru tak 1 do 1 nie było zadowalające.
OdpowiedzUsuńTorba jest fajna :) Pomyśl nad własnym projektem bo nieźle Ci idzie wyplatanie ;)