Witam!
Przychodzę do Was dzisiaj po dwóch bardzo trudnych dla mnie dniach (i to nie z powodu przygotowań świątecznych). Postanowiłam jednak napisać posta i pobiegać po blogach bo jest to dla mnie najlepszy odpoczynek i relaks, więc i mnie należy się trochę "tego" dobra.
Jak zapewne dobrze wiecie decoupage wciągnęło mnie bez końca, więc poza programem postanowiłam przygotować dwie bombki, ze złoceniami według kursów Ani Korszewskiej, której prace podziwiam już od jakiegoś czasu. A że Ania chętnie się z nami dzieli swoim talentem, to ostatnio pokazała jak przygotować Bombkę w złocie TUTAJ i ... ale może po kolei. Trzymając się zaleceń Ani zrobiłam bardzo podobną, czytaj odtwórczą, złoconą bomkę, a raczej medalion. Efekt mnie zadowolił, chociaż ilość pracy w położenie płatków złota nawet mnie zaskoczyła. Oto co mi wyszło. Proszę o wyrozumiałość, bo to pierwsza taka moja praca :-)
Bombeczka zawiśnie na naszej choince :-)
Jako kolejna powstała zawieszka według TEGO kursu. Ani zawieszka jest perfekcyjna, ale moja jest moja, więc też Wam pokarzę :-)
Ewidentnie widać, że ten szablon to nie do końca mi wyszedł, ale przynajmniej wiem nad czym muszę popracować. Reasumując medalion mi się podoba, natomiast zawieszkę traktuję szkoleniowo, ale pewnie i tak będzie wisieć na choince, tylko może bardziej z tyłu :-)
Dzisiaj wpadam na krótko, więc czas kończyć, bo jeszcze chciałabym zaglądnąć do Was, bo przecież powstaje tyle pięknych prac :-)
Dziękuję także za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim postem z tabliczką z Mikołajem. Dziękuję bardzo Wasze słowa są dla mnie bardzo motywujące.
Już nie przedłużam, kończę i pozdrawiam serdecznie
Justyna
Nie ma co być wyrozumiałym , kiedy stworzyłaś takie piękności. Mnie się bardzo podoba :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBrawo! Jak miło widzieć, że tutoriale zachęcają do działań. Obie prace zaliczone na 5+, medalion wyszedł świetnie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, budująco-motywujące pochwały :-)
UsuńObie prace wspaniałe. A Twoja choinka zyska piękną biżutę, gdy zawiesisz na niej takie złote ozdoby,:))
OdpowiedzUsuńOglądałam już nie raz w internecie jak się robi złocenia i powiem szczerze, że to jeden z niewielu dekupażowych wyzwań, których nie mam ochoty podjąć, choć efekty bywają zachwycające:-)
OdpowiedzUsuńJustynko bardzo oryginalne obie bombki , niestety wymagają specjalistycznych preparatów , których nie posiadam , więc raczej sobie takich nie zrobię. Twoje wyglądają bardzo fajnie i nie pomyślałabym bym że Twój debiut. Gratuluje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Justynko ładnie i oryginalnie. Podobają mi się obie:)
OdpowiedzUsuńśliczne te bombki, bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńJustynko pogody ducha Ci życzę i relaksu przy tworzeniu kolejnych cudeniek
pozdrawiam cieplutko
Bombka wygląda rewelacyjnie! Muszę zerknąć na ten tutorial, bo efekt końcowy jest naprawdę wspaniały. Będzie dobrze:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne złocenia! Jestem pod wrażeniem obu prac, nie widzę żadnych niedociągnięć... Takie złotka pięknie będą połyskiwać na choince :)
OdpowiedzUsuńJustynko już wiesz, że bombeczki bardzo mi sie podobają:)
OdpowiedzUsuńPiękne są i już:D
pozdrawiam serdecznie:)
Ta pierwsza bombka jest rewelacyjna! :) Bardzo lubię złocenia, ale zwykle robię prostszą metodą - nakładanie takiej ilości złotych płatków to chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZawieszka też mi się podoba, z powodzeniem można ją wieszać na choince - i to wcale nie z tyłu :)
Nakładanie tych złotych płatków to i nie dla mnie, ale na początek kupiłam tak trochę idąc za impulsem zestaw startowy, gdzie były tylko płatki. Teraz już trochę poczytałam i wiem, że są arkusze itp. Na następny raz będzie trzeba zrobić lepszą podbudowę teoretyczną, a frycowe zapłaciłam. Cieszę się, że bombka się podoba :-)
UsuńBombka jest przecudna aż trudno uwierzyć,że robiłaś ją pierwszy raz.Chociaż już nas trochę przyzwyczaiłaś do tego,że nie partaczysz roboty :)
OdpowiedzUsuńWow! Cudna bombka i na dodatek własnoręcznie pozłocona!Wyszła na taką w stylu retro, bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńPrześliczne te ozdoby:)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace. Ja też walczę ze złoceniami i wiem jak trudne to zadanie, a już dobre zdjęcie takim błyskotkom zrobić to cud :)Arkusze są łatwiejsze w użyciu i warto je przyprószyć brokatem. Drobniutki daje cudowne efekty, choć trudno mi je uchwycić na zdjęciach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace. Ja też walczę ze złoceniami i wiem jak trudne to zadanie, a już dobre zdjęcie takim błyskotkom zrobić to cud :)Arkusze są łatwiejsze w użyciu i warto je przyprószyć brokatem. Drobniutki daje cudowne efekty, choć trudno mi je uchwycić na zdjęciach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmusiałaś się napracować, ale prace śliczne:)
OdpowiedzUsuńPiękne prace - obie!!! Moim zdaniem powinny zawisnąć w samym centrum:)) Kusza te płatki, oj kuszą:))Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTechnika bardzo pracochłonna, poczytałam kiedyś na ten temat więc biję pokłony za cierpliwość i efekt. Nie przepadam za złotem, tak mam i to już się chyba nie zmieni;) więc zdecydowanie zawieszka jest bardziej w moich klimatach, wygląda na bardzo " wiekową" ozdobę a to lubię! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudna bombeczka i zawieszka. Bardzo podoba mi się ich styl,mają taki fajny klimat. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńczy to przypadkiem nie była klamerka z paska Mikołaja...?
OdpowiedzUsuńoj. bo mu spodnie spadną... ;-DDD