Witam!
Wszyscy sprzątają, gotują, nie mają głowy do bloga, a ja będę wstawiać posty. Będę tak robić bo mam trochę świątecznych prac do pokazania, a po Świętach to już tak inaczej, chociaż i tak się pewnie zdarzy :-) Na początek jednak bardzo Wam dziękuję, za tak miłe komentarze pod poprzednim postem i złoconych, tudzież srebrzono-miedzianych bombkach - DZIĘKUJĘ BARDZO.
A teraz już przechodzę do tematu, a mianowicie pokażę co przygotowałam w 10 kroku decu (szczegóły TUTAJ). Temat wydawał się prosty, ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach :-) Zrobiłam kilka świeczek, nie ze wszystkich jestem zadowolona, ale po kolei.
Na początek zaczęłam robić świeczkę z Mikołajem, takim jak na deseczce pokazanej TUTAJ. Zostało mi kawałek serwetki więc przykleiłam dwa Mikołaje, jakieś choinki i .... niby fajnie, ale czegoś brakowało, obleciałam więc pastą strukturalną, co to śnieg miała udawać, dół i choinki i ..... znowu nie tak. Teraz było za dużo, co nawet potwierdził mój Syn. Pomyślałam, zmyję, ale ta pasta już trochę zastygła i zeszłaby razem z serwetką, ale tak się przyjrzałam i chyba taka ilość może być. Wyszło więc tak:
a tak wyglądają te nieszczęsne choinki, ze śniegiem:
górę potapowałam trochę farbą w kolorze ecru i całość mnie zdecydowanie zadowoliła :-)
To może jeszcze komplet z tabliczką:
Potem sięgnęłam po typowy Świąteczny motyw, czyli gwiazdę betlejemską - klasyka. Klasyka w wydaniu kulistym i walcowatym:
a tak razem:
I tutaj już nie szalałam, tylko jemiołowe kulki zaznaczyłam perełkami w płynie.
A na koniec jeszcze jedna świeca, gdzie użyłam perełek w płynie do zrobienia obwódek i chyba za dużo (brak wprawy) dałam i za szeroko mi się rozlało. Musi jednak już tak zostać:
Na koniec wszystkie świeczki razem:
Reasumując, praca dość łatwa, ale jak zawsze "diabeł tkwi w szczegółach".
To jeszcze baner naszego 10 kroku
Na tym kończę, nie przedłużam, pozdrawiam baaaardzo serdecznie
Justyna
Justynko świeczuszki świetne, wszystkie mi się podobają. Też próbowałam konturówka i pasta śniegową. Jak szybko położyłam tak szybko ,ścierałam. Ty sobie poradziłaś dużo lepiej. Ciekawa jestem którą metodą ozdabiałaś swoje świeczki ?
OdpowiedzUsuńJa też mam jeszcze prac Świątecznych na min dwa posty , ale chyba wrzucę wszystko na raz, bo jak słusznie zauważyłaś po Świętach to już nie będzie to..
Pozdrawiam
Ozdabiałam, przy użyciu specjalnego kleju do świec. Napisali na nim, że nie przeszkadza w paleniu, zobaczymy jak się sprawdzi w użyciu.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za pochwały :-)
Mam nadzieję, ze spełnisz obietnicę i będziesz pokazywać swoje prace przedświąteczne! ( już zacieram ręce...:))
OdpowiedzUsuńOch jak pięknie! Masa pięknych prac stworzynych decu, zrobiłaś kawał świetnej roboty :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne świeczki najbardziej do gustu przypadła mi ta z Mikołajem, jest po prostu super, ale pozostałe też śliczne :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają Twoje świeczki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fajnie wyglądają Twoje świeczki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne świeczki! Te kuliste podobają mi się najbardziej. Sam ich kształt jest wyjątkowo świąteczny bo w pierwszej chwili można je wziąć za bombki :)
OdpowiedzUsuńJustynko świetnie dałaś sobie radę z zadaniem, ja będę walczyła dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze jest to że kilka osób robi to samo zadanie różnymi sposobami, ale każda świeczka wygląda pięknie:D
pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli życzę:)
Nie marudź Justynko. Świeczki wyszły fantastycznie. Ozdobione konturówką są jeszcze bardziej świąteczne i dekoracyjne. Wszystkie napewno przydadzą się w te świeta. Zadanie zaliczone na szósteczkę. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńHa ha ha, ale się z Olą wczoraj zgrałyście; te same zadanie i ten sam mikołaj, ale każda praca ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńWszystkie bardzo mi się podobają, ale najbardziej chyba ta pierwsza. Wcale nie jest za dużo pasty, przynajmniej nie ma deficytu śniegu (bo tego prawdziwego raczej w święta braknie). Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCześć tej pasty udało się zmyć, a ta reszta według mnie też jest ok, czyli trochę przypadku i się udało :-)
UsuńDziękuję :-)
No tak, pokrewieństwo dusz:-)Tylko ja poszłam na łatwiznę i nie wycinałam, chociaż kiedy łączyłam ze sobą pasek serwetki też się trochę nagimnastykowałam. Wszystkie piękne i klimatyczne, najbardziej uwiodła mnie ta mała, okrągła. Mam nadzieje, że spełnią zadanie i "ogrzeją" nas świątecznie;) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiłaś świeczki:) Wszystkie wyglądają cudnie, ta kulista - to moja faworytka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne świeczki - ja tez lubię dodatki do serwetki - aby coś się działo i też czasami efekt jest inny od zamierzonego :) a nie da się zetrzeć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystkie świece piękne. Pierwszy zestaw jak dla mnie jest naj...
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki. Pozdrawiam.
Komplecik z tabliczka wyglada bosko :))
OdpowiedzUsuńWesołych Świat:))
Komplecik z tabliczka wyglada bosko :))
OdpowiedzUsuńWesołych Świat:))
Wow! Ale cudne prace. Swieczki zachwycajce!
OdpowiedzUsuńŚwietne. Klej faktycznie nie przeszkadza w paleniu się świeczek. Palą się tylko w środku,także bez obawy Mikołaj głowy nie straci :)
OdpowiedzUsuńJustyś nasza kochana rewelacyjne te prace,wszystko mi się podoba ,szczególnie pierwsza świece i ta z gwiazdą .
OdpowiedzUsuńTakie komplety mogą być wspaniałym prezentem bożonarodzeniowym ,bowyszły ślicznie .Idziesz jak burza z tym decu,jeszcze trochę i będziesz mistrzynią .
Buziaki :)
Ile pięknych ozdób zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, klimatyczne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ale będzie klimat jak wszystkie zapłoną! :-D
OdpowiedzUsuńPiękne świece i deseczka śliczna- super zestaw wyszedł mikołajowy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń