Czas szybko leci, więc spieszę pokazać co zrobiłam na wyzwanie, które sama wymyśliłam. No może nie do końca sama, bo Renia miała tutaj swój spory udział. Z uwagi jednak na ciągły brak czasu postanowiłam połączyć naukę z przyjemnością, czyli zrobić prace decoupage w kroku drugim i na fioletowe wyzwanie w zabawie u Danusi. Danusia była taka miła i zgodziła się, że prace które powstają w naszych dwóch edukacyjnych cyklach mogą brać udział w jej zabawach (regulamin został zaktualizowany).
Patrząc na to coś już zrobiliście, moja praca jest dosyć prosta, ale to chyba dobrze, bo jak się okazało przyklejanie tej gazy wcale nie jest takie łatwe, a ja nie miałam w tym żadnego doświadczenia. Wybrałam zwykłe kuchenne podkładki, które dostały serwetkę w fioletach. Fiolet jest dodatkiem do mojej kuchni. Bardzo go lubię zarówno we wnętrzach, jak i ubraniach czy dodatkach. Oczywiście mamy wiele odcieni i jak dla mnie to chyba te wrzosowe, czy bakłażanowe są ulubione. To teraz zaprezentuję, co przygotowałam. Sposób nie okazał się być taki łatwy, ale "ćwiczenie czyni mistrza". Zrobiłam sześć podkładek, po dwie w każdym wzorze, druga strona jest pomalowana na fioletowo.
Teraz po kolei:
Ta gaza to daje w kość, ale zauważyłam, że serwetkę można dociskać jeszcze nawet po kilku godzinach schnięcia i jest to wtedy nawet bezpieczniejsze bo nie grozi porwaniem serwetki.
To może na zbliżeniu będzie lepiej widać efekt płótna (jeszcze są pewne niedociągnięcia):
Zdjęcia już ogrodowe, a ponieważ jeden z motywów, to szafirki, więc będzie małe porównanie naturalnych i serwetkowych. Kto wygrywa w takim zestawieniu jest chyba oczywiste :-)
Jestem zadowolona ze swojej pracy, cieszę się także, że się z nami uczycie. Jeszcze kilka dni zostało, więc dodawajcie swoje prace.
Tak jak pisałam wcześniej praca biegnie także do Stefana Danusinego.
Stefanek się nudzi, więc szukamy dla niego przyjaciela. Nie będę tutaj nic specjalnego wymyślać, ale uważam że sam powinien sobie wybrać towarzysza/towarzyszkę, w końcu serce nie sługa :-)
To jeszcze baner naszej decoupagowej zabawy:
Dziękuję wszystkim za odwiedziny, dziękuję za komentarze i cieszę już, na kolejne spotkania z Wami. Pozdrawiam serdecznie
Justyna
P.S.
Piękne fiołki, w wersji ogrodowej dla WAS
Ślicznie zrobiłaś te podkładki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Św3ietnie wyszły te podkładki- muszę kiedyś spróbować tego efektu! Buziaki!
OdpowiedzUsuńEfekt wyszedł Ci wzorowo :) Piękne kwieciste i klimatyczne serwetki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają podkładki,a efekt gazy jest rewelacyjny,muszę w następnej pracy go wypróbować
OdpowiedzUsuńŚliczne i takie subtelne, chyba najbardziej ta z serduchem mi się spodobała (romantyczna się robię na starość:)) Wierz mi lub nie, ale ja chciałam właśnie takie podkładki pod kubek zrobić, bo mam takie stare korkowe, nawet je już pomalowałam i gazą okleiłam, ale miałam problem z serwetkami bo kiedyś sobie nakupowałam różnych, ale po jednej sztuce i nijak sześciu podkładek z jednej serwetki się nie dało:) Efekt gazy na takich płaskich powierzchniach jest rewelacyjny a jak patrzę na Twoje podkładeczki, to zaraz mam ochotę po zakupy lecieć;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj. to się napracowałaś! ale warto było, bo efekt pracy jest rewelacyjny. A wyobrażam sobie, że w Twojej kuchni z fioletowymi elementami muszą takie podkładeczki bosko się prezentować :))
OdpowiedzUsuńSwietnie wyszły podkładki, ta gaza dodaje uroku. Trochę się z nią napracowałaś, ale warto było. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne! a mi nie przeszkadza, że gaza troszkę faluje:)
OdpowiedzUsuńTo, co zrobione z ogromnym trudem, tym bardziej cieszy i daje satysfakcję :) Chociaż nie mam o tym zielonego pojęcia, to muszę przyznać, że efekt jest dla mnie zaskakujący! Ten motyw płótna świetnie się prezentuje :) Szafirki w ogrodzie i na podkładce cudowne, ale te fiołki mnie zaintrygowały, jeszcze takich nie widziałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyszły super :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki! Efekt płótna bardzo mi się podoba, już dawno chciałam go spróbować, ale jakoś czasu nie ma na decoupage. Natomiast urody prawdziwych szafirków nie przebije nawet nawet najpiękniejsza serwetka (u mnie też tak obłędnie kwitną w tym roku), to jedne z moich ulubionych wiosennych kwiatków :)
OdpowiedzUsuńWybrałaś prześliczny motyw - taka kolorystyka jest również i moją ulubioną:-).
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś wykorzystałam taką fakturę w dekupażu - użyłam pasty strukturalnej i na nią nałożyłam bandaż, i faktycznie raz, że bardzo efektownie to wygląda, a dwa, to fajnie się na takiej powierzchni nakleja serwetkę. Z gazą też planuję sobie poeksperymentować:-)
zaintrygował mnie ten efekt płotna... że aż chyba sobie coś popełnię w temacie ;-D
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki i bardzo fajnie widać ten efekt płótna :)
OdpowiedzUsuńJa nadal w lesie (z dwiema zabawami niestety), ale spróbuję jeszcze zdążyć :)
Świetne te podkładki:) A efekt płótna naprawdę fajnie wyszedł:) Piękne masz kwiaty w ogródku.
OdpowiedzUsuńFantastyczne podkładki! Bardzo mi się podoba efekt płótna :)
OdpowiedzUsuńJustynko ja nawet wolę ten efekt płótna niż wygładzone jak lakierki prawe w tej technice.
OdpowiedzUsuńPięknie się uporałaś z tym zadaniem ,podkładki wyszły fantastycznie,no i super,że sama jesteś też zadowolona z efektów swojej nauki.
Miłego weekendu
Pozdrówka :)
Podkładki super! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJustynko nawet nie wiesz, jaka jestem zła na siebie- nim wpadłyśmy na pomysł nauki decu wyrzuciłam swoje podkładki, bo już sie lekko przetarły,
OdpowiedzUsuńTeraz musze je kupić, niestety:(
Twoje podkładki są świetne i ten efekt płótna jest fajnie widoczny:)
pozdrawiam cieplutko:)
cudne podkładki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne podkładeczki na pewno przydadzą się przy podawaniu kawki na tarasie w ciepłe dni pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJustynko podkładeczi pierwsza klasa. U mnie podobnie jak u Oli numer jeden to ta z serduszkiem . Mam też kilka korkowych podkładek , gołych jak świety turecki i patzrąc na Twoje nabrałam ochoty je ubrać w gazę. Może jeszcze na szybciocha zdążę coś pokleić :-
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę , że zaczęłyście tą nauke decu bo i ja się czegos nowgo nauczę :-)
Podrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
Pięknie Ci wyszły te podkładki ... ja jeszcze nie robiłam na gazie prawdę mówiąc do tej pory nie miałam ochoty .. poczekam jeszcze bo przecież nic na siłę . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły podkładki:)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają te podkładki. Nie są takie oklepane, ta gaza pod serwetką to jest efekt nadspodziewany. Przecież nie wszystko musi być gładkie, jak tafla lodowiska, a one właśnie mają super przestrzenny wygląd. Decu, jednak nie dla mnie, nie porwę się z motyką na słońce, wolę wytrenowaną technikę igłową, co nie przeszkadza mi podziwiać zmagań innych w tej materii.
OdpowiedzUsuńPodkładeczki wyszły super.)
Świetnie to zrobiłaś! Podkładki fantastyczne!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:)
Przepiękne podkładki,nie mogę się napatrzeć ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńFajne:)do mojej kuchni też by pasowały:)))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają wszystkie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper podkładki, pięknie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńniby zwykłe podkładki, a prezentują się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPodkładki są nie tylko super wykonane, ale również piękny motyw zastosowałaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentują się podkładki które przygotowałaś na kwietniową zabawę :)
OdpowiedzUsuńPodkładki są prześliczne :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przepiękne podkładki. Super efekt z użyciem tej gazy!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na podkładki! :) decoupage to wcale nie taka prosta sprawa, a efekt tkaniny jest genialny! :) Wygląda bardzo oryginalnie i ciekawie :) Fajnie, że można dociskać i po jakimś czasie od naklejenia, to rzeczywiście jest pomocne przy radzeniu sobie z serwetką ;)
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki, bardzo lubię gazę w decu, daje ciekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Świetny pomysł z gazą, przyznam szczerze, że dla mnie to nowość. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper podkładki.
OdpowiedzUsuńNiesamowite podkładki jakie wiosenne i bardzo wesołe Piękne kwiatki i struktura ciekawa
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobają twoje podkładki - naprawdę, ten efekt płótna jest bardzo ciekawy. Ja niestety jestem ciągle na etapie myślenia - wiem już mniej więcej co, ale nie wiek kiedy....
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba te z szafirkami - wiadomo, nie dorówna serwetka oryginałowi, ale za to będą cieszyć przez przez cały rok :)
Rewelacyjne :) kocham szafirki :)
OdpowiedzUsuńPodkładki są the best. Efekt płótna wyszedł rewelacyjnie. Praca idealna, a to że nie jest to wcale łatwe, to wiem sama, bo próbowałam i wyszło koszmarnie. Do końca m-ca jeszcze trochę, więc może zdecyduję się pokazać swoje maszkaradztwo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)))
Widać, że nauka nie poszła w las. Podkładki wyszły rewelacyjnie, świetnie wygląda ten efekt płótna. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPodkładki super,
OdpowiedzUsuńNo jakie śliczne podkładeczki, fajne wzory seretek dla nich dobrałaś :)
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki i taki wiosenny motyw. Pozdrawiam Arleta
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładki i zachwyca mnie efekt płótna - podglądam Wasze poczynania w technice decoupage i jestem zachwycona tym, że można uzyskać tak genialny efekt :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodkładki wyszły świetnie.Bardzo fajnie widać na nich efekt płótna. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńświetne podkładeczki:) fajnie, że udało ci się połączyć naukę z zabawą u Danusi:)
OdpowiedzUsuńTo płótno fajnie wygląda, a jak jeszcze pasuje do wystroju to ekstra pożyteczna praca:) Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie wyszło. Muszę tej gazy spróbować koniecznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń