Witajcie w ten piękny sobotni dzień :-)
W stolicy pogodna śliczna, świeci słonce, mrozik trzyma. Jest jeszcze wiatr, ale jak się siedzi w domu i tylko zza okna podziwia to jest ok :-) Nie będę jednak dużo gadać, bo właśnie się zorientowałam, że jeszcze w tym miesiącu nie dodałam żadnej pracy do naszych blogowych zabaw, a miesiąc ucieka. Zaczynamy więc od naszej ukochanej frywolitki :-) W tym miesiącu Renia kazała supłać, warstwową frywolitkę z minimum dwoma warstwami, czyli po mojemu taką kanapkę :-) Szczegóły można sobie przypomnieć TUTAJ. Ja oczywiście uwielbiam takie frywolne warstwy, więc sięgnęłam po mój ulubiony wzór od Kukutail, który ostatnio pokazywałam np w Antarktydzie, wzięłam jak dla mnie nieoczywiste kolory, a mianowicie połączenie borda z grafitem i wyszedł bardzo zgrabny komplet. Komplet, bo oczywiście nie mogło zabraknąć kolczyków "panieniek"
To w dwóch zdaniach był wstęp, a teraz pokaz :-)
Uważam, że to połączenie kolorów całkiem fajnie się sprawdziło, komplet może być i na codzień i na święto.
Ale, ale to nie koniec w tym temacie, bo mam jeszcze warstwowe kolczyki, z których jeden widzieliście już w poście z życzeniami noworocznymi TUTAJ. Ten jeden kolczyk zrobił się rzeczywiście już w grudniu, ale ponieważ jest do niego dołączony piękny, długi chwost, a miałam tylko jeden, to chciałam dokupić drugi, ale na razie takich nie ma. Zwykle sama robię chwosty, ale nie mam identycznej nitki, więc się nie da :-( Kolczyk był jednak smutny, więc dorobiłam mu kumpla, ale na razie jest asymetria :-)
Kolczyki dość duże, ale jeszcze muszę dopracować kilka szczegółów, jak np montowanie bigla. Dlatego też sięgnęłam ponownie po ten wzór i chciałam zrobić kolejne kolczyki, ale jest zawieszka:
To wszystko przez ten piękny dalmatyńczykowaty jaspis, bo ma nierówno wywierconą dziurkę i przez to kolczyk wisi krzywo, a w zawieszce nie jest to już tak bardzo widoczne. Mimo wszystko uważam, że jest całkiem nieźle. A ten prosty wzór, jest bardzo rozwojowy.
To jak, mogą być takie moje kanapki?
Ja jestem zadowolona :-) i dołączam je do naszej frywolnej zabawy :-) u Reni
To nie są ostatnie moje prace w tym temacie, ale już pewnie w tym miesiącu nie zdążę pokazać, bo przecież jeszcze kartki i decu :-)
Na tym więc kończę na dzisiaj, dziękuję że do mnie zaglądacie i mówię już do widzenia
Justyna
Cudowne prace :)
OdpowiedzUsuńJustynko pięknie i różnorodnie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkie prace ale ten kolczyk bordowy jest wyjątkowy, nie tylko przez chwościk, ale i piękny frywolitkowy wzór połączony z pasującymi karlikami.
Pozdrawiam serdecznie
Przepiękna , frywolitkowa biżuteria :) Zachwyca swoją unikatową urodą :)
OdpowiedzUsuńOooooo! Piękne! Cudnie dobrane kolorki i cała kompozycja rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Piękne i bardzo eleganckie :)
OdpowiedzUsuńJustynko cudownie jak zawsze . Frywolitka w Twoim wydaniu jest perfekcyjna, mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale cudeńka :) Pierwszy komplet bardzo mi się spodobał, połączenie kolorów jest świetne. Kolczykowa asymetria też wygląda super i nawet mogłoby tak zostać... ale jeśli uda się znaleźć drugiego chwosta, to chyba będzie jeszcze piękniej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
Poziom mistrz!! Pięknie! Grafit i bordo to piękna para!
OdpowiedzUsuńPięknie "frywolitkujesz". Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńŚliczności, asymetryczne kolczyki piękne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne kanapki w Twoim wydaniu. Jestem zachwycona bransoletką, bardzo je lubię nosić. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPrawdziwie apetyczne kanapeczki. Piękne <3
OdpowiedzUsuńSkładasz te warstwy jak rasowy jubiler, albo frywolny kucharz, jak wolisz:-) Cudne kolorki, ślicznie się komponują chociaż biżuteria raczej nie dla mnie, tu się odzywa moje wrodzone zamiłowanie do prostoty;-) Mam nadzieje, że jakieś warstwy uda mi się jednak poskładać. Pozdrawiam słonecznie, ale bardzo mroźnie:-)
OdpowiedzUsuńciągle podziwiam te Twoje frywolitkowe komplety i nieustannie się zachwycam:)
OdpowiedzUsuńdo schrupania Twoje kanapkowe szaleństwa.... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wszystkie prace!!! Bardzo podoba mi się połączenie koloru szarego z bordowym, rewelacja! Każda praca z osobna jest rewelacją:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak zawsze pozostaje mi podziwianie Twoich twórczych zmagań z frywolitką. Tyle nasupłałaś, a ja zastanawiam się, jak długo robisz np. taki kolczyk? Dla mnie trzeba by było wieków całych.
OdpowiedzUsuńZestaw kolorów zupełnie jak u mnie w swetrze i jak dla mnie to połączenie jest zachwycające w każdej formie:-)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne biżutki! Oglądam i się zachwycam:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Kolczyk z chwostem może chwilowo robić za zawieszkę do czasu aż bliźniak też dostanie swój "ogonek" 😀
OdpowiedzUsuń