Dzisiaj będzie kilka słów i zdjęć z dość niecodziennej dla mnie dziedziny, a mianowicie - archeologii. No może nie do końca jest mi to dziedzina nieznana, bo szykując posta przypomniało mi się, że w młodości brałam udział podczas wakacji w tzw. wykopaliskach archeologicznych. Moja Ciocia je prowadziła, a pracowaliśmy w okolicach Łańcuta, gdzie były ślady osad sprzed 4 tys lat. Znajdowaliśmy miejsca gdzie żyli ludzie, a tam trochę skorup, bardzo zniszczonych i nie dających się do siebie dopasować, ale najfajniejsze były groty i ostrza z krzemienia, które były tak ostre jak dzisiejsze skalpele i bez problemu przecinały kilkanaście kartek. Ale, ale, to nie blog ze wspomnieniami tylko z rękodziełem :-) Skąd więc ten wstęp? Otóż wykopałam stuletnie jaja, są już skamieniałe, ale myślę, że na pisanki się nadają. Pewnie mi nie wierzycie, ale zobaczcie sami:
Pisanki, takie trochę większe niż kurze, ale mam nadzieję, że żadne dinozaury się z nich nie wyklują, bo to by znaczyło że są starsze, dużo starsze :-)))
No dobrze, dobrze, koniec żartów, wiem, że już wiecie, iż w naszej zabawie decu sięgnęłam po tzw efekt kamienia. Od jakiegoś czasu miałam na niego ochotę, więc temat, który sama sprowokowałam był bodźcem do mobilizacji. TEMAT decu można sobie przypomnieć TUTAJ, a korzystałam z TEGO tutorialu. Zainwestowałam w powertex i proszek celulozowy i nie żałuję, bo efekt jest super, a praca prosta i przyjemna. To teraz pomęczę Was zdjęciami, w zimowo-ogrodowej odsłonie, bo wczoraj był piękny dzień.
Na największe jajko nakleiłam serwetkę, żeby był spełniony szmaciany temat :-)
Na początku użyłam innej serwetki, takiej grubszej i musiałam potem oddzierać. Ta jest delikatniejsza i efekt mnie zadowala.
Na kolejne nakleiłam formy z szablonów silikonowych i też wyszło bardzo fajnie. Na jedną nakleiłam większy i mniejszy motyw serwetkowy:
Na kolejne motywy brzegowe:
Zdjęć dosyć dużo, ale nie mogłam się powstrzymać. To taki efekt początkującego. Tak czy owak, stuletnie jaja podbiły serce moje i moich domowników, bo nawet Syn, sam z siebie nie pytany powiedział "fajne"
Tak czy owak, jaja zgłaszam na naszą lekcję w cyklu "I love decoupage"
Mam nadzieję, że i Wam moja archeologiczna praca się spodobała. Nie wykluczam, że jeszcze do tego tematu wrócę, zwłaszcza że pozostało jeszcze całkiem sporo preparatu.
Na tym kończę, dziękuję za Wasze odwiedziny i wszystkie tak miłe komentarze pod poprzednimi postami - DZIĘKUJĘ BARDZO
Teraz już pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i do zobaczenia wkrótce
Justyna
Niesamowity pomysł!
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńWspaniała, świąteczna ozdoba.
Świetne te jaja, niezwykle "klimatyczne" i bardzo podoba mi się uzyskany efekt :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło, bo ziąb dziś straszny :)
Justynko niesamowite te jaja . Faktycznie kojarzą się z archeologią i dinozaurami.Bardzo udany "kamienny" debiut
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow - efekt rewelacja! Faktycznie wyglądają jak skamieniałe :) są nietuzinkowe i bardzo oryginalne :)
OdpowiedzUsuńO i o to mi chodziło. Teraz sobie zapamiętam i pewnie spróbuję, bo strasznie mi się podobają Twoje wielkie jaja. Justynko debiut wspaniały. Dziękuje Ci bardzo za ten temat i inspirację. Buziaki.
OdpowiedzUsuńJustynko przepiękne jajca i chyba nikt by nie przypuszczał ze one są ze styropianu;)
OdpowiedzUsuńKiedyś chyba się skuszę na ten preparat, bo efekt mnie zachwycił
Pozdrawiam serdecznie
Rewelacyjne!Można fajnie wykorzystać stare serwetki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobają i kiedyś skorzystam z tego tutorialu. Jaja archeologiczne wyszły wspaniale, bo to po prostu stare wykopalisko:))
OdpowiedzUsuńSuper wykopaliska:-) i bardzo podoba mi się taka elegancka prostota zdobnicza. Kiedyś oglądając takie ozdoby na zdjęciach byłam na 100% przekonana, że są z rzeźbione z kamienia, odkąd bloguję czar rzeźbiarski prysł ale zachwyt pozostał:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na bardzo dekoracyjne jaja:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo i mamy za chwilę na peryferiach Park Jurajski! 😀 Pięknie
OdpowiedzUsuńBardzo efektowne ozdoby. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńPiękny efekt kamienia na tych wiekowych jajach. Jestem zauroczona. Może kiedyś przyjrzę się z bliska tej metodzie, bo bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWygladają rewelacyjnie, nie dziwię się powszechnym zachwytom - mogę sie tylko przyłączyć. Bardzo podobają mi sie wzory, ktorymi je ozdobiłaś. Ciekawe, co by się z nich wykluć ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A jeśli się wyklują?? Pięknie "skamieniałe":)
OdpowiedzUsuńno , bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuń