Dzisiaj będzie znowu o wiośnie. To chyba jedna z piękniejszych pór roku, chociaż ja tak naprawdę to lubię wszystkie. Jednak chyba najbardziej czekamy właśnie na wiosnę po dłuuuugiej zimie. Teraz możemy się nią już cieszyć, ale ostatnich kilka dni to było już prawie lato. Co odważniejsi to krótkie spodnie już zakładali. Ja jednak tak nie chcę, bardzo proszę po kolei, najpierw wiosna, potem lato. Musimy się nacieszyć hiacyntami, tulipanami, forsycją, a potem moimi ukochanymi szafirkami oraz soczystą, świeżą zielenią, a dopiero potem niech będą upały. Howgh :-)
W związku z tymi refleksjami pokażę Wam co zmalowałam właśnie w tym temacie. Jeszcze przed świętami, jak tylko pokazały się pierwsze bratki, zakupiłam kilka (jednego włożyłam do słoika TUTAJ), a resztę posadziłam w tzw łubiance, zwanej czasem kobiałką. Zwykle używam jej do przynoszenia do domu truskawek, ale tym razem chciałam posadzić w niej bratki. Nie mogła być jednak taka goła i w ramach zabawy decoupagem nakleiłam serwetkę z motywami ludowymi, pobrudziłam patyną, pokropkowałam, polakierowałam i jest. Oczywiście przed posadzeniem kwiatków wyłożyłam folią, którą przykleiłam klejem na gorąco. Pewnie można by takimi specjalnymi zszywaczami, ale niestety ich nie miałam.
To czas na prezentację, na początek sama łubianka:
Łubiankę malowało się dość trudno, bo fragmenty łuby przesuwały się w stosunku do siebie. Naklejenie dużej powierzchni serwetki też do łatwych nie należy, więc patyny jest dużo, żeby zakryć wszelkie niedociągnięcia, ale także żeby koszyczek wyglądał na stary, taki nadszarpnięty już troszkę zębem czasu :-)
To jeszcze zdjęcie na oknie, które nie jest najlepsze, bo się wszystko odbija, ale co tam :-)
Mam nadzieję, że i Wam bratki się spodobały, a teraz już bardzo serdecznie pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny i zapraszam do celebrowania weekendu, chociaż niestety ma być zimno i ma padać, a ja chciałam do ogrodu, bu :-((((( Ale co tam :-)
przesyłam buziaki
Justyna
rewelacyjny pomysł z przyozdobieniem łubianki, zresztą zastosowanie jako doniczki również :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! Mega kolorowo!
OdpowiedzUsuńsuper wyszło! idealnie spasował:-D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBratki zdecydowanie wzbudzają uśmiech, szczególnie rano. A dodatkowo w tak pięknej łubiance - uśmiech musi być podwójny. Ja mam bratki posadzone naprzeciw okna kuchennego normalnie w ziemi i też się do nich co rano uśmiecham. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPS Ja też chciałam do ogrodu, no ale cóż...
Łubianka wygląda jak dzieło sztuki ludowej :) Baaardzo mi się podobają takie motywy. Na bratki w pierwszej chwili zupełnie nie zwróciłam uwagi bo byłam tak skupiona na łubiance :)
OdpowiedzUsuńWiesz, dokładnie w tym momencie, gdy otworzyłam Twój blog i spojrzałam na pomysłową, bajeczną łubiankę z posadzonymi w niej bratkami, właśnie wtedy mocno poczułam, że już naprawdę i nieodwołalnie mamy wiosnę; jakie to cudowne uczucie:)) Wspaniałe:))
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana łubianki! Te postarzenia nadają łubiance wyrazistości, a motyw kwiatowy delikatności, tworząc piękną i oryginalną ozdobę ogrodu lub parapetu. Uwielbiam brateczki, bo są śliczne i wiosenne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to zrobiłaś! Lubianka nawet bez kwiatków byłaby wspaniałą ozdobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jakże pięknie to wyglada. Justynko świetne te Twoje pomysły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Z pewnością taki widok umila poranki! Bardzo lubię bratki a decu to moja miłość takze duet jak najbardziej mi się podoba!!
OdpowiedzUsuńZ pewnością taki widok umila poranki! Bardzo lubię bratki a decu to moja miłość takze duet jak najbardziej mi się podoba!!
OdpowiedzUsuńKochana, właśnie dałaś mi wspaniały pomysł na udekorowanie parapety z zewnątrz mojego domu, dziękuje CI za to!!!Koniecznie muszę kupić truskawki w łubiance :) Buziaki Kochana :)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza zwykłej z pozoru kobiałki w doniczkę! Bratki w niej prezentują się pięknie! Uwielbiam takie pomysły -COŚ z niczego !! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńCud, miód, orzeszki:))) Śliczna łubianka:)
OdpowiedzUsuńŚwietna łubianka. Bardzo fajny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Świetna! Uwielbiam bratki, a w takim pojemniczku wyglądają jeszcze piękniej.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na wykorzystanie kobiałki :)
OdpowiedzUsuńsadziłam już kwiaty w łubiankach, ale na taki pomysł nie wpadałam :)
OdpowiedzUsuńpięknie to wszystko razem wygląda:)
pozdrawiam cieplutko
Łubianki w ogóle uwielbiam i darzę sentymentem, a jak jeszcze do tego dołączyły takie piękne ludowe wzory, to już w ogóle jestem "kupiona" :) Nic dodać, nic ująć :-)
OdpowiedzUsuńŁubianka prześliczna, całość prezentuje się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu, już widzę jak te łuby się przesuwały:) Śliczny efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuńWyszło genialnie! Nie dziwię się,że wprawiają Cię w dobry nastrój miło na nie patrzeć nawet przez ekran komputera.
OdpowiedzUsuńWszyscy czekali na wiosnę z utęsknieniem, mam nadzieję że zagości się na dobre ;) Twoja łubianka świetne spełnia rolę doniczki, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest!!! Prezentuje się wspaniale z bratkami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wspaniała!!
OdpowiedzUsuńłubianka wyszła ślicznie, a z bratkami prezentuje sie fantastycznie:) Nie dziwię się, ze co rano pomaga ci się uśmiechnąć;) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBratki owszem śliczne, ale ta łubianka to przepiękna, fantastycznie Ci wyszła, jestem pełna podziwu nad takim super dziełem :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJustynko jestem u Ciebie chyba juz 3 raz i ciągle nie moge napisac komentarza, mam nadzieję, że ty razem mnie już nic nie oderwie .
OdpowiedzUsuńKobialeczka jak marzenie wyszła pięknie . Folkowa serwetka pasuje jak ulał . A bratki na paprapecie nabrała super wyglądu. Taka mała rzecz a cieszy. Fajnie tak z rana spoglądać na taki widoczek.
Pozdrawiam
Przepiękna łubianka. Nadałaś jej rustykalnego wyrazu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńPrześliczna łubianka, bardzo ładnie komponuje się z bratkami, a i truskawki pewnie będą w niej bardziej kusząco wyglądały. :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyszło, ja się co prawda na tej technice nie znam, ale wiem, co mi się podoba, a ta łubianka podoba mi się okropniaście ;) Szczególnie z bratkami!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i super wykonanie! łubianka uzyskała nowe życie - pięknie się prezentuje z bratkami :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i pomysłowe "opakowanie" z moim ulubionym motywem folkowym, dla moich ulubionych bratków:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńrustykalnie i folkowo, w końcu mieszkasz prawie na wsi ;-D
OdpowiedzUsuńa bratki zawsze cieszą oczka, jakies takie wesołe są
a stara łubianka zamiast wylądowac na śmietniku ma drugie wcielenie :-)