Dzisiaj będzie tak trochę kulinarnie, ale tylko trochę, bo tak naprawdę to będzie znowu :-) decoupage. Wiecie jak to jest, jak coś się pozna nowego i jeszcze w miarę wychodzi, to z przyjemnością się to robi. A jak jeszcze podoba się innym, to już w ogóle super. Tym razem w roli "podobacza" wystąpiła moja Mama, która gdy zobaczyła podkładki, przygotowane na fioletowe wyzwanie u Danusi, stwierdziła: "a dla mnie?" Cóż było robić, ochoczo wykrzyknęłam: "z przyjemnością zrobię takie i dla Ciebie". I z prawdziwą przyjemnością zabrałam się za pracę, ale żeby trochę urozmaicić, to wzięłam tym razem okrągłe podkładki i oczywiście inną serwetkę. Pozostał efekt płótna, bo uważam, że doskonale się na podkładkach sprawdza. Motyw na serwetce bardzo kuchenny, bo tytułowe trzy sery. Dodatkowo brzegi troszkę postarzyłam patyną, może trochę za mało, ale bałam się "przedobrzyć". Zobaczcie sami, oto trzy sery na okrągło:
Na drugiej stronie przykleiłam stempelki, które zostały mi na powycinanych fragmentach serwetki. Sądzę, że fajnie wykańczają całość:
To jeszcze zbliżenie "efektu płótna" i tych przetarć (+/-)
Jak zapewne zauważyliście podkładki są w kolorze ciepłego beżu, bądź ecru, więc i tym razem chciałabym je zgłosić do zabawy w kolory u Danusi, bo w tym miesiącu mamy właśnie takie tonacje. Poproszę baner:
Mam nadzieję, że zostanie mi zaliczone, pomimo iż drugi miesiąc z rzędu zgłaszam podkładki :-) Co do upodobań w tych kolorach to jestem zdecydowanie za - w otoczeniu, wnętrzach itp, natomiast w ubraniach to na pewno nie moich. Jakoś tak mdło bym się w kremie czuła, więc z przyjemnością popodziwiam u innych, a ja pozostanę przy niebieskim.
Jeżeli chodzi o zabawę kolorową, to jest super i chyba bym nic nie zmieniała. Mnie się podoba. Dzięki Danusiu :-)))
Na tym dzisiaj zakończę, tylko jeszcze bardzo ładnie podziękuję, za miłe słowa o moim apaszkowym wieszaku. Już wisi w szafie, zawalony apaszkami, więc pewnie jeszcze ze dwa takie muszę zrobić, ale to powoli. Pragnę natomiast wyjaśnić, że nie jest to do końca mój autorski pomysł, ponieważ podobny wieszak można było kiedyś kupić w IKEA. Ja go tylko zmodyfikowałam i znalazłam sposób na recykling i cięcie kosztów. Dziękuję więc wszystkim zaglądającym i do zobaczenia wkrótce
pozdrawiam
Justyna
Myślałam Justynko , że to tylko ja mam niezłą przekrętke na punkcie decou a tu prosze znalazłam pokrewna duszę :-)
OdpowiedzUsuńPodkładeczki świetne, motyw serwetki jest mi całkowicie nieznany . Ale efekt genialny zwłaszcze z tym efektem płótna ,
Z wielką radościa oglądam takie prace.
Pozdrawiam
Wyobrażam sobie, jaka właścicielka podkładek jest zadowolona, bo są prześliczne i ten efekt... kulinarny. Natychmiast biegnę do kuchni na serową ucztę (tzn. twarożek i trójkącik topionego).
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęścia u Danusi:))
Prześliczny prezent dla Mamy, na dodatek uwielbiam sery, a beże w dekupażu doskonale się sprawdzają więc wszystko na plus:-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły! Efekt płótna i przecierki dodały im takiej delikatności - super!
OdpowiedzUsuńRewelacja- jak już potrafisz uzyskiwać różne faktury to dla mnie to już jest profesjonalne podejście do tematu :)
OdpowiedzUsuńdla mnie może być Brie, poproszę :-)
OdpowiedzUsuńaż się głodna zrobiłam...a chyba mam nawet "pleśniaka" w lodówce ;-D
Podkładki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńMama na pewno będzie zadowolona :)
Pozdrawiam
Bardzo fajny pomysł i wykonanie super.
OdpowiedzUsuńSery lubie więc ładne skojarzenia.
OdpowiedzUsuńMama będzie na pewno zadowolona i to bardzo bo ja bym była:)
Justynko z różnymi tachnikami świetnie sobie radzisz.
Pozdrawiam Justynko
Urozmaicone kuchenne motywy z serwetek oraz dokładność wykonania to zalety tej pracy ... śliczne wszystkie Ci wyszły .Efekt płótna myślę , że na podkładki nakleiłaś gazę . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły podkładki i znowu widzę efekt płótna (bardzo udany i równiutki; a ja jakoś przystopowałam w tym temacie:)) Stempelki na drugiej stronie też są fajnym pomysłem :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszły te podkładki:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak najbardziej mogą znów być podkładki - zwłaszcza, że te wyglądają super. Chyba bardziej mi się podobają niż fioletowe, które też były niczego sobie. Na tych masz śliczną serwetkę, a to ecru nadaje im taki sznyt, elegancję. I ten efekt płótna... Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ale mi się podobają! Świetny motyw,super wykonanie.
OdpowiedzUsuńNo, no, no! Serwetkę wynalazłaś piękną, a podkładki nie powiem, sama chętnie bym je wykorzystała w kuchni! Justynko, fantastyczna realizacja - te stempelki to jak wisienka na torcie! Efekt płótna idealny!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńsuper podkładki:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne podkładki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGdzie nie spojrzeć tam efekt płótna. Rewelacyjnie to wygląda w decu, na tych podkładkach serowych. Mama będzie z nich zadowolona, bo są takie delikatne, stonowane, bez ekstrawagancji. Podobają mi się i to bardzo.)
OdpowiedzUsuńKrążki serowe wyszły Ci rewelacyjnie! Na pewno się Twojej mamie spodobają :-)
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki. Motyw serów i ten kolor do kuchni super.
OdpowiedzUsuńMama będzie na pewno zachwycona. Pozdrawiam.
Takich serwetek to jeszcze nie widziałam! ale świetnie nadają sie na podkładki!! Super!
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw.
OdpowiedzUsuńJakie one fajne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne podkładki :) "a dla mnie?" :)
OdpowiedzUsuńAleż cudnie wyszły, eleganckie bardzo, ja bym ze szczęścia skakała mając takie ;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJustynko śliczne podkładki i ten efekt płótna myślę że i u mnie będzie się pojawiał, bo jest świetny:D
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam :)
Bardzo apetyczne te podkładki:) Efekt płótna wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł, bardzo mi się podobają te podkładeczki. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł.
OdpowiedzUsuńJustynko podkładki świetne i nie ważne ,że zgłaszasz je drugi raz z rzędu ,bo w końcu w innych kolorach,z innymi wzorami.Z miłą chęcią podziwiam każdą kolorystykę .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę słonecznego tygodnia .
Justynko, piękne te twoje podkładki. Bardzo mnie zadziwił efekt płótna rewelacyjny. jestem bardzo ciekawa jak go uzyskałaś? Czy to była taka specjalna serwetka? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietne, "smakowicie" wyglądające podkładki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki i śliczny prezent dla mamy, na pewno otrzymanie go sprawiło jej dużo radości. Jeśli chodzi o decu - też bardzo lubię, nie jesteś wiec osamotniona w tej fascynacji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Śliczne podkładki, serwetka idealnie pasuje:)
OdpowiedzUsuńWyszły super!! Mama na pewno zachwycona :))
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładeczki:))A pomysł z pięczątkami - kapitalny! Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńpodkładeczki są super:) świetne i na pewno mama była zadowolona:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPomysłowe te podkładki, fajny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńMniamuśne podkładki
OdpowiedzUsuńSwietne podkładki. Podoba mi się kuchenny motyw. W dodatku lubię sery!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zdjęłam ze stołu stare podkładki pod talerze i pomyślałam, że zrobię decu, aby je odnowić. Tylko zastanawiam się nad lakierem wykończającym. Musi być taki ,który pod wpływem temperatury talerza z zupą, nie będzie się kleił:) Chyba musi być utwardzalny? Czy stosowałaś kiedyś taki?
Pozdrawiam serdecznie.
Twoje podkładki bardzo mi się podobają, będą śliczną ozdobą kuchni i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Bardzo ładne kolorki, ciekawe wzorki serwetek i całość prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńPodkładeczki świetne! Dla mnie to czarna magia, ale nie mozna umieć wszystkiego;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Łał! Super są! :) Wyszły śliczniutkie! :))
OdpowiedzUsuńZgłaszaj podkładki co miesiąc bo są śliczne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper się prezentują i jakie oryginalne:)
OdpowiedzUsuńCudne podkładeczki!!!
OdpowiedzUsuń