To niestety nie będzie post z relacją ze wspaniałych wakacji, chociaż pomarzyć zawsze można....
Tytuł jednak nawiązuje do aktualnego wyzwania w Szufladzie, które wprawdzie zatytułowane jest "Na okrągło", ale paletę kolorystyczną ma właśnie z brzegu morza, czyli turkus, piaskowy brąz i soczystą zieleń. Postanowiłam i ja wziąć udział. Wymyśliłam, że zrobię koszyk z papierowej wikliny w odpowiednich kolorach. Pomalowałam rurki na błękitno, piaskowy brąz uzyskałam dzięki farbowaniu rurek kawą (według kursu u Ilonki). Nie powiem, niby proste, ale trochę się namęczyłam natomiast jestem bardzo zadowolona z efektu i na pewno jeszcze to powtórzę, tę kawę oczywiście. Zielone są dodatki. Koniec gadania czas na prezentację:
Miał być tylko jeden koszyk, ale zrobiłam trochę za dużo rurek i dorobiłam pojemnik np na długopisy, albo inne drobiazgi. Aby utrzymać się w konwencji brzegu morza niebieski - morze, oddzieliłam od piaskowego - plaży falami, wyplecionymi splotem z trzech rurek, z czego jedna jest biała, jak grzywy fal. Całość wykończyłam zielonym sznurkiem zrobionym na młynku dziewiarskim, na którym pozawieszałam różności, czyli koraliki mające imitować kamienie i fragmenty korzeni, które możemy znaleźć na brzegu morza. No to jeszcze kilka zbliżeń:
na hamaku:
i w ogrodzie, wśród goździków i w tawułce:
Dodam tylko, że koszyki przeszły test na moich Synkach, którzy na pytanie co im przypominają powiedzieli, że wodę - morze - brzeg morza. BINGO :-) A starszy, to nawet zaanektował je dla swojej Dziewczyny. Czy można chcieć lepszej pochwały ?!
Jak zauważyliście powstrzymałam się od umieszczenia nawet kawałeczka frywolitki, chociaż niewiele brakowało. Dziękuję jednak bardzo, za tak ciepłe komentarze, pod postem z różyczkami i innymi frywolitkowymi wytworami. Na koniec ostatnie zdjęcie gościa, który spokojnie spacerował po świeżo skoszonej łące za moim płotem. Dla niewtajemniczonych dodam, że mieszkam w stolicy :-). Prawda, że piękny?!
Na dziś już/dopiero kończę i pozdrawiam wszystkich zaglądających. Do zobaczenia :-)
P.S.
Jutro do pracy trzeba wstać :-(
Jestem pierwsza....
OdpowiedzUsuńzazdroszczę talentu do takiego równiutkiego wyplatania, mnie tak rureczki nie słuchają. Koszyczki idealnie oddają klimat, są cudowne. Muszę jeszcze dodać, że zdjęcia bardzo mi się podobaja. Uroczy ogród w tle a, bociek wspaniały.
Zapachniało wakacjami na przekór pogodzie za oknem (u mnie popaduje i zimno jak jesienią). Super wyglądają te koszyczki, bardzo fajny Ci wyszedł ten turkus. (czym pomalowałaś?) Kawą już malowałam wiele razy i przyznam, że bardzo lubię ten efekt "nierównego koloru". Ja też planowałam coś upleść zachęcona ostatnim sukcesem w wezwaniu i nawet rurek nasortowałam w odpowiednich kolorach, ale życie mi ostatnio tak daje w kość, że nawet pleść mi się nie chce ....
OdpowiedzUsuńUpleć koniecznie, jeszcze jest trochę czasu. Zapomnisz o troskach jak się wciągniesz w plecenie - ja tak mam.
UsuńKawą malowałam pierwszy raz i miałam problem z uchwyceniem koloru, żeby nie za ciemny, ale żeby nie wyglądał jak brudny. Bardzo spodobała mi się faktura jaka wychodzi po pomalowaniu.
Niebieski to emalia akrylowa, satyna, kolor o zwykłej nazwie - niebieski, kupiłam w którymś z marketów, firma - Hirsch-pol (przepisane z puszki). Rzeczywiście piękny ten kolor mi się trafił.
Od razu zrobiło się cieplej.Świetne połączenie kolorów -prezentują się cudnie.
OdpowiedzUsuńKoszyki piekne morskie klimaty j nic A ja siedze nad morzem i bryndza leje jak zcebra :-( powodzenie w wyzwaniu pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszły - chyba z grubych rurek plotłaś. Rurki farbowane kawą dają ciekawe efekty, i pewnie dużo z tym roboty - ja chyba za leniwa jestem :) Życzę sukcesu w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńKoszyki cudne- też muszę zacząć wyplatać - brakuje mi kilka w pracowni:)
OdpowiedzUsuńJustynko po zdjęciach rzeczywiście zgadnąć gdzie mieszkasz- mnie Warszawa kojarzy się zupełnie inaczej:)
Pozdrawiam cieplutko i spokojnego weekendu, bo na pogodę chyba nie mamy co liczyć:)
Bardzo fajne klimatyczne koszyki, przypominają o wakacjach, rozmarzyć się można :-)
OdpowiedzUsuńNo a ten bocian w stolicy mnie zaskoczył :)))
Koszyki są rewelacyjne :) powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńświetne koszyki, te połączenie kolorów jest idealne na lato :)
OdpowiedzUsuńJak tylko spojrzałam na nie pomyślałam od razu "morze".... Trzymam kciuki może i dla Ciebie to wyzwanie będzie szczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńJak tylko spojrzałam na nie pomyślałam od razu "morze".... Trzymam kciuki może i dla Ciebie to wyzwanie będzie szczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńsuper koszyczki :) bardzo mi się podoba ten turkusowy kolor wody :)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Powodzenia w wyzwaniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoszyczki idealnie wpasowały się w temat :) Życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńPiękne! I rzeczywiście wieje od nich morską bryzą :)) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńKoszyczki fantastyczne! W dodatku w mojej ulubionej kolorystyce:)
OdpowiedzUsuńNa widok bociana uśmiechnęłam się, bo dziś u mnie w domu było bocianie maleństwo, ale więcej nie zdradzę, ... będzie tematem następnego posta.
Pozdrawiam:)
Jaki piękne koszyczki! Klimatyczne i chciałabym takie cudeńka mieć u siebie:) Naprawdę kojarzą się z plażą i morzem. SUPEROWE!
OdpowiedzUsuńOjej, bociuś:) Przypomniała mi się Seksmisja:)
Uściski!:)
Sliczne koszyczki! Przydałyby mi się do mojej , jeszcze nie istniejącego, domku nad brzegiem stawu. Ma być w morskim stylu:) Sliczne jeszcze raz powtarzam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje koszyczki.
OdpowiedzUsuńKoszyczki są cudne! Mi też od razu przypominały brzeg morza :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam się zabrać za papierową wiklinę, ale jakoś zawsze było mi nie po drodze...
Uzyskałaś niesamowity efekt :) świetny sposób na uzyskanie koloru piasku :) powodzenia w wyzwaniu! :)
OdpowiedzUsuńBardzo udane połączenie! Powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają z tym błękitem! :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie, jestem pod wrażeniem, wyszły super :)
OdpowiedzUsuńCudne są te Twoje koszyczki :) Połączenie kolorystyczne świetne :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu!
Koszyczki świetne wyplotłaś. Powodzenia w wyzwaniu. W Warszawie byłam ponad tydzień. Połaziłam trochę nocą, uwielbiam nocne miasta:) Właściwie krążyłam między Konstancinem i Warszawa:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudowne koszyczki i pomysł Swietny :) Pomarzyc o pobycie nad morzem mozna ale lepiej pojechac , bo jak nie teraz to kiedy ? Mam morze na codzien i tez mnie ciagnie pochodzic po plazy . Bocianie gniazdo tez mam w zasiegu wzroku . Uswiadomilas mi , ze jestem szczesciara :) Pozdrawiam Serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńNiesamowite koszyczki! Dzięki za inspirację!! :) Już wiem w jakich kolorach zrobię sobie koszyk plażowy, tylko że ja wykorzystam naturalne odcienie gazet - a tak się zastanawiałam jak wykorzystać beże i brązy w letnich wyrobach których mam więcej niż letnich kolorów :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogę być inspiracją. Jak zrobisz koszyk to koniecznie się pochwal.
UsuńOdwiedź jeszcze taką stronę: http://stranamasterov.ru/node/698206 przed chwilą znalazłam,super prace :-)
Tylko że ja niestety nie mam bloga :( Moją nową miłość do papierowej wikliny (i inne techniki) prezentuję np na Pintereście http://www.pinterest.com/margolaka/my-diy/ inne strony to zszywka.pl i inspirello.pl (wszędzie są praktycznie te same zdjęcia). Ta wiklina nieźle uzależnia i mam głowę pełną pomysłów :) Pozdrawiam :)
UsuńZaniemówiłam. Śliczne są! Wspaniale dobrane kolory. A jak farbowałaś rurki, przez zanurzenie w jakimś pojemniku z barwnikiem, czy malowałaś pędzelkiem?
OdpowiedzUsuńKażdą rurkę maluję oddzielnie pędzelkiem :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory ! Wyszło naprawdę pięknie ;)
OdpowiedzUsuńSuper koszyki! Doskonała interpretacja tematu :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady!
OdpowiedzUsuńJest! Po długim czasie udało mi się w końcu zrobić koszyki zainspirowane Twoimi koszyczkami :D Znajdziesz je np tu http://www.pinterest.com/pin/314829830174785395/ DZIĘKUJĘ!! :)
OdpowiedzUsuń