Jak zapewne dobrze pamiętacie pisałam poprzednio o zauroczeniu frywolitką i chęci nauczenia się tej trudnej techniki. Porozumiałyśmy się więc z Renią z bloga http://reanja1.blogspot.com i postanowiłyśmy wspólnie (wirtualnie oczywiście) pouczyć się i w związku z tym będziemy Wam to prezentować w oczekiwaniu na konstruktywne uwagi. Jeżeli chcecie pochwalić, to też można :-)
W sumie nie było łatwo się zdecydować, tak aby się obu stronom podobało, bo ja wolę mniejsze formy, a Renia bardziej stawiała na większe np serwety. Postanowiłyśmy jednak popróbować i z podobnych wzorów robić różne rzeczy, żeby pokazać iż ograniczenia to tylko w naszej głowie.
Dostałam od Marty z bloga http://poleskieinspiracje.blogspot.com wzór na kolczyki i bransoletkę/naszyjnik (znaleziony gdzieś w czeluściach internetu, więc nie mamy linka) i zabrałyśmy się do pracy. Ja nadal preferuję frywolitkę igłową, ale czółenka też na pewno spróbuję. Obiecuję - tutaj mój najpiękniejszy uśmiech dla Izy z bloga http://mojeprace.blogspot.com :-)
Renia wykorzystała wzór na kolczyki, z którego stworzyła piękną zakładkę do książki dla córki TU, a ja wykorzystałam wzór na bransoletkę i zrobiłam ..... bransoletkę. Poćwiczyłam przy okazji wrabianie koralików i muszę powiedzieć, że efekt mnie zaskoczył (nieskromnie napiszę, że pozytywnie).
Uwaga pokazuję:
Miałam ogromny kłopot ze zrobieniem zdjęć, nic mi nie pasowało, a to kolor, a to ostrość, a to tło. Coś jednak wybrałam, może dlatego tak dużo zdjęć :-)
Teraz ponieważ jest to post dydaktyczny pokażę jak powstawała moja bransoletka.
Najpierw wzór - chyba mogę upublicznić? :-)
Jak poprzednio korzystałam z kursu Klary link TU i TU (o wrabianiu koralików). Gorąco polecam, jasno, przejrzyście, dużo zdjęć, ale też fajnie wytłumaczone.
Zaczęło się od pierwszego kółeczka i od razu koralik:
i dalej kolejne łuczki, kółeczka i koraliki, zwróćcie uwagę że pamiętałam o zamocowaniu zapięcia :-)
Nie wiem czy dobrze, ale wykorzystywałam przy tym robienie raz na prawej, a raz na lewej stronie, odpowiednio zaczynając słupek. Dzięki temu nauczyłam się wreszcie odróżniać stronę prawą od lewej, co wbrew pozorom nie było takie proste (trzeba patrzeć jak wychodzi pikotek). Potem już z przyjemnością powtórzyłam motyw sześć razy i bransoletka gotowa. Na koniec postanowiłam usztywnić, zgodnie z radą zamoczyłam moją bransoletkę w wodzie z mąką ziemniaczaną, ale chyba było zbyt dużo tej mąki, bo pod wpływem prasowania kordonek zaczął robić się biały, więc znowu musiałam moczyć i płukać, znowu prasować (przez papierek), ale udało się. Jest sztywniejsza, kółeczka poukładane, a nie ma takiej sztucznej sztywności.
Na tym kończę na dziś o frywolitce, teraz chyba wypada dorobić kolczyki według wzoru powyżej :-)
Będę wdzięczna za wszelkie uwagi.
Bardzo Wam także dziękuję za komentarze, które pozostawiacie, są bardzo, ale to bardzo miłe i każdy jest dla mnie prawdziwą radością. Piszcie więc proszę i do szybkiego zobaczenia :-)
Piękna. Gratuluję pomysłu na wspólną naukę.
OdpowiedzUsuńNo tośmy się dogadały jak ślepy z głuchym:)))))) ale nic straconego pomysł jest tylko popracujemy nad logistyką.
OdpowiedzUsuńWidzę,że zrobiłaś od razu mały kursik- ja nie, ale następnym razem się poprawię
Bransoletka jest śliczna i bardzo, ale to bardzo mi się podoba, wzór też, więc go jeszcze w przyszłości wykorzystam:)
Co do reszty to wysyłam @ buziaki:)
Bransoletka wyszła wspaniale - no i jeszcze w moim ulubionym kolorku :) I cieszę, się, że wzorek się przydał :)
OdpowiedzUsuńJa też frywolitkuję przy pomocy igły, kiedyś próbowałam z pomoca filmiku na youtubie nauczyć się na czółenku, lae cos mi nie wychodziło, zostałam przy igle, ale marzę, żeby któś najlepiej "na żywo" pokazał mi jak to się robi czółenkiem...
Pozdrawiam!
PS. Macie plan na kolejną frywolitkę? Może i ja się przyłączę do wspólnego supłania?
Pieknie bransoletka wykonana i bardzo dobry pomysl nauki razem . Kiedys tez na igle probowalam ale na czółenku juz nie .
OdpowiedzUsuńJustynko, obejrzałam Reni , teraz Twoje prace. Niewiele robiłam igłą, tylko w przypadkach pomocniczych, i na początku. Ale wydaje mi się , ze koronka igłą jest mniej sztywna. Patrząc na Twoją robótkę, radzisz sobie bardzo dobrze. Bransoletka jest śliczna , kolorek i dajesz sobie radę z koralikami. Super
OdpowiedzUsuńSlicznie bransoletka Ci wyszla :):) Suuper ,ze probujesz :):) Rowniez mnie korci ,aby sie nauczyc takie cudenka robic :) Ale to za jakis czas na spokojnie :) Pozdrawiam i Zycze nastepnych Pieknych Prac !!! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJej! Piękna bransoletka! Dobrze oswoiłaś się z frywolitką:) Do tego koraliki dodane, cudo! Lubię taką biżuterię!
OdpowiedzUsuńAleż jest piękna...
OdpowiedzUsuńjet piękna :)
OdpowiedzUsuńNo no wyszło przepięknie. Podziwiam i czekam na więcej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁał! i to łał miało wystarczyć ale złapałam oddech i powiem- cudne.Zachwycają mnie frywolitki ale nigdy nie widziałam jak się je robi i sama jakoś nie mogę się odważyć by spróbować bo czuję,że nie podołam.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam wspólnej nauki, ale teraz nie dam rady:( Jak się doczekam kiedyś wolnego czasu to wrócę do Twojego kursu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:) A mlecz z mniszka robiłam w ubiegłym roku, jeszcze mam zapas:)
Widać że już zasypiam hehe, oczywiście miodek z mniszka, a nie mlecz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Prześliczna! I to na zwykłym kordonku?
OdpowiedzUsuńNa zwykłym kordonku, tutaj nr 8.
UsuńCudna bransoletka!
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest magia bardziej niż czarna;) A Tobie idzie świetnie:) Bransoletka jest prześliczna:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła ta bransoletka. Wygląda to na bardzo misterną pracę więc raczej nie dla mnie, mogę tylko podziwiać:)
OdpowiedzUsuńFajnie że wciągnęłaś się w robienie frywolitek ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, chylę czoła pełna szacunku i wracam do mojego młotka! ;))
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka!!!! Ja będę tylko podziwiać i się zachwycać i czekam na więcej takich cudnych rzeczy :))))
OdpowiedzUsuńCzarna magia. A efekt... boski :))
OdpowiedzUsuńA czy nadaje się do Twoich Afirmacji? Kordonek, włóczka to niezbyt daleko :-)
UsuńPiekna,nie mam pojecia o frywolitce iglowej ,nawet nie widzialabym jak to ugryzc .Kolczyki koniecznie .
OdpowiedzUsuńCudnie Ci wyszła, kolczyki koniecznie dorób :)
OdpowiedzUsuńRobiłam ten komplet na igle i czółenkiem, czerwony i czarny, efekt zawsze zaskakuje, jest to piękny, choć prosty wzór :)
Pozdrawiam :)
Przepiękne. Frywolitka też mi się bardzo podoba, ale jakoś nie mam odwagi, ani wiedzy.
OdpowiedzUsuńTwój "pierwszy raz" wyszedł znakomicie! Az sie wieżyc nie chce że to robiłaś pierwszy raz. Gratulacje!