sobota, 29 lutego 2020

Podgrzewanie atmosfery :-)

Dzien dobry :-)
Dzisiaj nie będzie o efekcie cieplarnianym, a o podgrzewaniu emocji i zapalaniu się do pomysłów, wbrew wszelkim zdroworozsądkowym argumentom, czyli zgłosiłam się na blogu "Świry Rękodzieła" do SALu z Marią Brovko link. To było zdecydowanie wbrew jakimkolwiek logicznym argumentom, bo przecież wiedziałam, że luty będzie baaaardzo intensywny zawodowo, a poza tym czasu na haftowanie było dwa miesiące, a ja znalazłam temat miesiąc później. Nic nie było ważne bo wzór po prostu mi się tak bardzo spodobał, że musiałam, po prosu musiałam go wyszyć :-) Zresztą zobaczcie sami jaki piękny lisek był pierwszym SALowym zadaniem link.
Zdecydowałam się wziąć jaśniejszą kanwę, bo w kolorze jasnoliliowym, ale za to 22, co spowodowało, że okresowo stawiałam krzyżyki w ciemno :-) Tak czy owak, haft udało się skończyć i mogę dzisiaj pokazać :-)




Nie jest jeszcze oprawiony, ani nie do końca mam na niego pomysł, ale nadal bardzo mi się podoba i cieszę się, że udało mi się zdążyć na czas. Na razie zostanie na tym tamborku i będę cieszyć nim oczy :-)



Ciekawa jestem, jaki będzie kolejny wzór, ale …. to już jutro.
I tak dobrze się złożyło, że mamy przestępny luty, to dostałam gratisowy dzień na prezentację :-)



Dodatkowo tak sobie myślę, że wyślę także liska w szaliczku i z kubkiem gorącej herbaty na zabawę do Reni, w cyklu "12 prac Rękodzielniczki" Na luty mamy wiele przysłów, a między innymi "Kiedy luty, obuj buty" co w mojej interpretacji oznacza, że luty jest zimnym miesiącem i trzeba się ciepło ubierać, więc szalik i ciepła, rozgrzewająca herbata są zdecydowanie na miejscu :-) Mam nadzieję, że Renia zaliczy mi moją interpretację link

Na dzisiaj już mogę skończyć. Zostawiam Was z moim haftem i wyglądając wiosny, mówię do zobaczenia :-)

Justyna

26 komentarzy:

  1. Powiem tak.. jest cudny, też miałam na niego ochotę ale rozsądek zwyciężył, choć teraz żałuję :-) No nic może na drugi wzorek znajdę czas :-). Wyszywanie na kanwie 22 ct mnie zaskoczyło, ale jednocześnie wyraziło mój wielki podziw i szacunek Gratuluję Justynko !!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziwie się Justynko, że na ten liskowy sal się zgłosiłaś. Haft jest śliczny, a na tej kanwie niezwykle ciekawie się prezentuje. Nigdy nie wyszywałam, ale wnioskuję, że to 22 na kanwie jest bardzo trudne, dlatego gratuluję mistrzowskiego wykonania pracy.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście, przeuroczy ten hafcik i pięknie go wyszyłaś.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście, przeuroczy ten hafcik i pięknie go wyszyłaś.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Justynko ślicznie wyszedł na tej kanwie, super dobrałaś kolor materiału :) Na tamborku wygląda pięknie, mogłoby to byc jego wykończenie ;) dziękuję za udział w zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiałam już liska, ale zachwycam się i tutaj:) przesłodki haft i jak najbardziej pasuje do lutowych przysłów.
    pozdrawiam serdecznie i dziękuje za udział w zabawie

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcale się nie dziwię, że ten uroczy Foksik skradł ci serce:)
    Chociaż nie oprawiony ale i tak prezentuje się super!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie, że się skusiłaś, Justynko, bo hafcik jest wspaniały!
    A oprawa spokojnie poczeka, aż pojawi się odpowiedni pomysł ;-)
    Pozdrawiam serdecznie 😃

    OdpowiedzUsuń
  9. Sliczny hafcik. Ten lisek jest taki "przytulaśny":) Cudna praca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny jest, po prostu cudny. Podziwiałam też na innych blogach i za każdym razem żałowałam , że nie podjęłam tego wyzwania.Ciekawa jestem jak zagospodarujesz tego rudzielca oraz kolejnych haftów. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo tych lisków się pojawiło i co jeden to bardziej uroczy:)
    Twój również zachwyca:)
    Pozdrawiam.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kobietko o wielu talentach, wciąż mnie zadziwiasz. Haft, frywolitka, quilling, żywica i wiele innych technik które świetnie opanowałaś i cudnie tworzysz. Lisek piękny. Pozdrawiam i uściski posyłam

    OdpowiedzUsuń
  13. Przesympatyczny jegomość, wcale się nie dziwię, ze cię uwiódł;-) Ogrzewa nie tylko szalikiem i kubkiem ciepłej kawy ale całym krzyżykowym urokiem. Piękna praca Justyś. A co do lutego, to ostatnio słyszałam nową wersję przysłowia, które cytujesz - "Luty wspaniały, szykuj sandały" :-) Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny jest ten lisek. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie dziwię się, że zdrowy rozsądek przegrał, bo hafcik jest prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Słodziak jakich mało! Śliczności!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej kanwa 22 ? Niemożliwe dla mnie do wykonania. Chyba nie postawiłabym żadnego równego krzyżyka. jegomość jest przesympatyczny i nie dziwię się, że Cię uwiódł. Przepiękny hafcik. Pozdrawiam Justyś serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Urodziwy lisek! Przestałam już dawno haftować, ale wiem, że kanwa 22 to wielkie wyzwanie. Tym bardziej podziwiam!
    Serdeczności zostawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastyczny jest ten lisek, zupełnie się nie dziwię, że postanowiłaś się na niego skusić nawet wbrew rozsądkowi ;) Zdecydowanie warto było :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak jak Ania prawi...czasami zdrowy rozsądek musi zwyciężyć,
    jak widać u ciebie przegrał ;)))
    ale dałaś radę!
    Lisek rzeczywiście uroczy.

    A "rozdzielczość" kanwy mnie powaliła!
    Do tego trzeba by okulary 5+ !

    Podziwiam zapał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS.
      "Idzie luty podkuj buty"

      tak się u nas mówiło ;)
      A ja się zastanawiam, czy w przyszłym roku opłaca mi się w ogóle kupować "zimowe" buty....
      Skoro w lutym bywa i 15 stopni...

      Usuń
  21. Co za uroczy lisek... :) chętnie bym go wyściskała i wyprzutulała :D :D

    OdpowiedzUsuń