Dzien dobry :-)
Dzisiaj nie będzie o efekcie cieplarnianym, a o podgrzewaniu emocji i zapalaniu się do pomysłów, wbrew wszelkim zdroworozsądkowym argumentom, czyli zgłosiłam się na blogu "Świry Rękodzieła" do SALu z Marią Brovko link. To było zdecydowanie wbrew jakimkolwiek logicznym argumentom, bo przecież wiedziałam, że luty będzie baaaardzo intensywny zawodowo, a poza tym czasu na haftowanie było dwa miesiące, a ja znalazłam temat miesiąc później. Nic nie było ważne bo wzór po prostu mi się tak bardzo spodobał, że musiałam, po prosu musiałam go wyszyć :-) Zresztą zobaczcie sami jaki piękny lisek był pierwszym SALowym zadaniem link.
Zdecydowałam się wziąć jaśniejszą kanwę, bo w kolorze jasnoliliowym, ale za to 22, co spowodowało, że okresowo stawiałam krzyżyki w ciemno :-) Tak czy owak, haft udało się skończyć i mogę dzisiaj pokazać :-)
Nie jest jeszcze oprawiony, ani nie do końca mam na niego pomysł, ale nadal bardzo mi się podoba i cieszę się, że udało mi się zdążyć na czas. Na razie zostanie na tym tamborku i będę cieszyć nim oczy :-)
Ciekawa jestem, jaki będzie kolejny wzór, ale …. to już jutro.
I tak dobrze się złożyło, że mamy przestępny luty, to dostałam gratisowy dzień na prezentację :-)
Dodatkowo tak sobie myślę, że wyślę także liska w szaliczku i z kubkiem gorącej herbaty na zabawę do Reni, w cyklu "12 prac Rękodzielniczki" Na luty mamy wiele przysłów, a między innymi "Kiedy luty, obuj buty" co w mojej interpretacji oznacza, że luty jest zimnym miesiącem i trzeba się ciepło ubierać, więc szalik i ciepła, rozgrzewająca herbata są zdecydowanie na miejscu :-) Mam nadzieję, że Renia zaliczy mi moją interpretację link
Na dzisiaj już mogę skończyć. Zostawiam Was z moim haftem i wyglądając wiosny, mówię do zobaczenia :-)
Justyna
Powiem tak.. jest cudny, też miałam na niego ochotę ale rozsądek zwyciężył, choć teraz żałuję :-) No nic może na drugi wzorek znajdę czas :-). Wyszywanie na kanwie 22 ct mnie zaskoczyło, ale jednocześnie wyraziło mój wielki podziw i szacunek Gratuluję Justynko !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie dziwie się Justynko, że na ten liskowy sal się zgłosiłaś. Haft jest śliczny, a na tej kanwie niezwykle ciekawie się prezentuje. Nigdy nie wyszywałam, ale wnioskuję, że to 22 na kanwie jest bardzo trudne, dlatego gratuluję mistrzowskiego wykonania pracy.
OdpowiedzUsuńUściski
Rzeczywiście, przeuroczy ten hafcik i pięknie go wyszyłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Rzeczywiście, przeuroczy ten hafcik i pięknie go wyszyłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Justynko ślicznie wyszedł na tej kanwie, super dobrałaś kolor materiału :) Na tamborku wygląda pięknie, mogłoby to byc jego wykończenie ;) dziękuję za udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam już liska, ale zachwycam się i tutaj:) przesłodki haft i jak najbardziej pasuje do lutowych przysłów.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i dziękuje za udział w zabawie
Wcale się nie dziwię, że ten uroczy Foksik skradł ci serce:)
OdpowiedzUsuńChociaż nie oprawiony ale i tak prezentuje się super!
Świetnie, że się skusiłaś, Justynko, bo hafcik jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńA oprawa spokojnie poczeka, aż pojawi się odpowiedni pomysł ;-)
Pozdrawiam serdecznie 😃
Sliczny hafcik. Ten lisek jest taki "przytulaśny":) Cudna praca.
OdpowiedzUsuńCudny jest, po prostu cudny. Podziwiałam też na innych blogach i za każdym razem żałowałam , że nie podjęłam tego wyzwania.Ciekawa jestem jak zagospodarujesz tego rudzielca oraz kolejnych haftów. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDużo tych lisków się pojawiło i co jeden to bardziej uroczy:)
OdpowiedzUsuńTwój również zachwyca:)
Pozdrawiam.
K.
Kobietko o wielu talentach, wciąż mnie zadziwiasz. Haft, frywolitka, quilling, żywica i wiele innych technik które świetnie opanowałaś i cudnie tworzysz. Lisek piękny. Pozdrawiam i uściski posyłam
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczny jegomość, wcale się nie dziwię, ze cię uwiódł;-) Ogrzewa nie tylko szalikiem i kubkiem ciepłej kawy ale całym krzyżykowym urokiem. Piękna praca Justyś. A co do lutego, to ostatnio słyszałam nową wersję przysłowia, które cytujesz - "Luty wspaniały, szykuj sandały" :-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten lisek. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCudowny lisek:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten lisek.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że zdrowy rozsądek przegrał, bo hafcik jest prześliczny :)
OdpowiedzUsuńSłodziak jakich mało! Śliczności!
OdpowiedzUsuńOjej kanwa 22 ? Niemożliwe dla mnie do wykonania. Chyba nie postawiłabym żadnego równego krzyżyka. jegomość jest przesympatyczny i nie dziwię się, że Cię uwiódł. Przepiękny hafcik. Pozdrawiam Justyś serdecznie.
OdpowiedzUsuńUrodziwy lisek! Przestałam już dawno haftować, ale wiem, że kanwa 22 to wielkie wyzwanie. Tym bardziej podziwiam!
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:))
Fantastyczny jest ten lisek, zupełnie się nie dziwię, że postanowiłaś się na niego skusić nawet wbrew rozsądkowi ;) Zdecydowanie warto było :)
OdpowiedzUsuńTak jak Ania prawi...czasami zdrowy rozsądek musi zwyciężyć,
OdpowiedzUsuńjak widać u ciebie przegrał ;)))
ale dałaś radę!
Lisek rzeczywiście uroczy.
A "rozdzielczość" kanwy mnie powaliła!
Do tego trzeba by okulary 5+ !
Podziwiam zapał :)
PS.
Usuń"Idzie luty podkuj buty"
tak się u nas mówiło ;)
A ja się zastanawiam, czy w przyszłym roku opłaca mi się w ogóle kupować "zimowe" buty....
Skoro w lutym bywa i 15 stopni...
Uroczy ten lisek😊
OdpowiedzUsuńCo za uroczy lisek... :) chętnie bym go wyściskała i wyprzutulała :D :D
OdpowiedzUsuń