Dzisiaj chciałam Wam przedstawić mojego niespodziewanego Gościa, a raczej Gości. Otóż wczoraj jak wróciłam z pracy i kończyłam szykować obiad coś zaczęło stukać w kuchenne okno. Najpierw tak delikatnie, a potem już całkiem śmiało. Patrzę, a tam taki Gość:
Zdziwiona pytam: a co Ty tutaj robisz? A Renifer, bo chyba widać, że renifer, zaczyna mi tłumaczyć, że było mu smutno na biegunie, że u nas tak pięknie i wiosna (a może lato) i wszystko zielone i tyle kwiatków to przyjechali. Zaraz, zaraz …. jakie przyjechali? Przecież widzę tylko Ciebie? Ale zza renifera wychodzi jeszcze On
No, niemożliwe…. przecież to Mikołaj! Przyjechali razem :-) Nie mogłam im jednak odmówić słuszności, że u Nas jest teraz pięknie. Zaprosiłam więc do ogródka, żeby sobie usiedli, troszkę się rozgościli. Ale, ale patrzę, w moich rozkwitających hortensjach jakiś ruch się zrobił. Podchodzę bliżej i ….
To teraz już się chyba wszyscy zorientowali, że zrobiłam kartki do zabawy u Ani. Kartki są zarówno zaległe z maja, gdzie należało je zrobić według wytycznych gościnnej projektantki Sylwi, gdzie między innymi był zając w kwiatkach i renifer w śnieżynkach, jak i na czerwiec. W czerwcu mamy bingo, ale wróćmy do maja, gdzie mamy dwie kartki.
Na początek renifer. Mamy na kartce quillingowego renifera. Oczywiście nie obyło się bez kłopotów, bo mi brakowało kolorów, a cięte paski się nie sprawdziły, więc użyłam dwóch kolorów jednocześnie i jest całkiem nieźle. Polubiliśmy się z Rudolfem :-)
A druga karteczka z zającami z kwiatach taka bardzo C&S, ale grafika bardzo fajnie mi się wpasowała w tę klatkę filmową i nie chciałam już bardziej kombinować:
Zające są - są, nawet dwa, kwiatki są - są, także dwa, plus hortensje w tle :-)
To jeszcze kolaż na maj:
A teraz czerwiec gdzie wybieramy z binga i jeszcze nie musi być po linii - dziękuję Aniu za tę dowolność. Pierwsza kartka to mikołaj - patchwork - biała baza:
I tutaj muszę się przyznać, że sama siebie zaskoczyłam tym pocięciem Mikołaja, ale nieskromnie powiem, że efekt mnie bardzo pozytywnie zaskoczył - bardzo mi się ta kartka podoba.
A na koniec jeszcze jedna, przygotowana z okazji 50 rocznicy ślubu. Mamy w weekend właśnie taką rodzinną uroczystość, więc musiałam przygotować. Miałam z nią najwięcej problemu, ale może pokażę:
Stanęło na takie wersji, mam nadzieję że się spodoba. Trochę taka oszczędnościowa w ozdobach, ale mam nadzieję, że są po prostu symboliczne :-)
A z binga to: tektura - biała baza - napis wieloczłonowy. Z tym napisem, to trochę naciągnęłam, ale jest i 50 i Mr. i Mrs. - mam nadzieję, że Ania zaliczy :-)
To jeszcze kolaż:
i baner:
Zadowolona jestem, że udało mi się nadrobić zaległości, a i kartki robiło się całkiem przyjemnie. Mam nadzieję, że zostaną ciepło przyjęte, pomimo "śnieżnych klimatów" :-)
Na tym kończę, pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich zaglądających i do zobaczenia wkrótce
Justyna
I pomyśleć, ze Ty się przed tymi kartkami broniłaś dłużej niż ja:-D Wszystkie są cudne i w moim ulubionym stylu ale renifer wymiata. Bardzo lubię te Twoje opowieści z fabułą w tle i dopraszam się częściej takiej słownej oprawy:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńSuper, że zaległości nadrobione:) i powstało dużo pięknych karteczek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne Justynko! Nie umiałabym dzisiaj wybrać tej naj:))
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki:)
OdpowiedzUsuńAle się ubawiłam, czytając Twoją bajeczkę , świetnie to opisałaś. Rogaty wymiata, widzę że polubiłaś quilling i to z wzajemnością. I pomyśleć, że to były tylko krótkie warsztaty, a efekt genialny :-).
OdpowiedzUsuńKartki wszystkie genialne i nawet Dorotka z kotem już nie była potrzebna :-). Justynko ciesze się bardzo że załapałaś kartkowego bakcyla. Masz już swój niepowtarzalny styl, który mi się bardzo podoba.
Pozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie
Kartki są śliczne. Sympatyczny renifer bardzo mnie urzekł.
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki jak zawsze, a ta z Mikołajem naprawdę rewelacyjna, świetny miałaś pomysł :) Obok Rudolfa też nie można przejść obojętnie, taki słodziak z niego :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Same piękności u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńświetne kartki i opowieść reniferkowa:))
OdpowiedzUsuńJustynko renifer jest THE BEST! mam banana od ucha do ucha
OdpowiedzUsuńreszta też świetna:) z tymi okolicznościowymi to ja mam największy problem, bo to nie zawsze się wie, czy się trafi:)
Jakie super karteczki, ta z reniferem świetna, ale najfajniejsza było to opowiadanie o gościach :)
OdpowiedzUsuńPiękne, aczkolwiek niecodzienne, odwiedziny. Świetne karteczki powstały. Bardzo mi się ta jubileuszowa podoba, jak doczekam takiego święta, to się zgłoszę. Pozdrawiam serdecznie i miłej imprezy życzę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna opowieść o gościach.Piękne karteczki wszystkie.
OdpowiedzUsuńKarteczka dla jubilatów dla mnie naj...Pozdrawiam.
Quillingowy Rudolf jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za rzadko tu bywam ...
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić ;) Świetnie opowiadasz,miło się czyta,z uśmiechem na ustach :)
Wszystkie karteczki bardzo mi się spodobały,są piękne :)
A Czerwononosy to naprawdę GOŚĆ !!!
Pozdrawiam serdecznie :)
Tacy goście cieszą o każdej porze roku. Kartki są świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Fajnie opisałaś odwiedziny reniferka :-) Wszystkie karteczki prześliczne.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że Renek zamieszkał w kuchni?
OdpowiedzUsuńCzy jednak wolał pobliski las? ;)
W sumie to ja bym go zostawiła w kuchni...przystojny gość....;)
The content of your blog is exactly what I needed, I like your blog, I sincerely hope that your blog a rapid increase in traffic density, which help promote your blog and we hope that your blog is being updated.
OdpowiedzUsuńดูหนัง