No dobrze, ale nie o tym będzie dzisiejszy post, tylko o tzw "przyjemnych obowiązkach" czyli 26 lekcji wspólnej nauki frywolitki, której tematem jest połączenie guzika z koronką. Temat chyba się spodobał, bo powstało już kilka pięknych prac, ja jednak postanowiłam pójść na ilość i dodać do frywolitki tyle guzików ile się zmieści, albo tyle ile mam. Na początek kombinacje co do wyboru kolorystyki, ale ponieważ potrzebowałam czerwonych dodatków to wybrałam wszystkie czerwone guziki jakie znalazłam w swoim słoju i zrobiłam z nich bransoletkę. Trochę miałam obaw czy cieniutka nitka Meidera Metalic da radę, ale jest ok. Zresztą oceńcie sami :-)
Jest "na bogato", zużyłam wszystkie drobne, czerwone guziki. Bransoletka wypróbowana, nosi się super i nawet stosunkowo duże guziki "nie gryzą" się z cieniutką koronką. Miałam jeszcze ochotę dorobić jakieś kolczyki, bo uwielbiam je nosić, ale nie miałam już guzików, a nie będę kupować, nie będę z zasady. Jak jakieś nazbieram z odzysku to dorobię.
Jednak jedna bransoletka nie wyczerpała mojego guzikowego głodu :-) a że w dużej ilości miałam ciemne, głównie czarne, ale także ciemno szare itp to zrobiłam jeszcze drugą bransoletkę. Jako nitki użyłam lnianej nici, którą kupiłam do koronki klockowej (pamiętacie węża?) i to nie był dobry wybór, bo robiło się fatalnie. Nitka nierównej grubości, trudno zaciągnąć kółeczko, słupki wychodziły bardzo różnie, jednak już w całości uzyskałam efekt delikatnej zgrzebności, a to mi się oksymoron napisał :-)
Podsumowując, jest drugi komplet, bo oczywiście tutaj są kolczyki:
Dopiero na zdjęciach zobaczyłam, że guziki w kolczykach jakby trochę bardziej brązowe, ale ... już trudno. Te kolczyki to mi się wyjątkowo spodobały, bo proste, a takie zgrabne. Nie wykluczam, że jeszcze takowe powstaną.
Guzik jest z jednej strony i zastanawiam się, czy nie dołożyć drugi taki sam z tylu, ale jeszcze nie wiem, bo może będzie zbyt grubo?
To tyle w temacie 26 lekcji frywolitkowej, ale należy się jeszcze baner:
Na tym dzisiaj kończę, pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie, dziękuję za Wasze miłe słowa pod moimi pracami w temacie decu i pasty strukturalnej :-) a teraz zmykam i życzę miłej niedzieli
Justyna
P.S.
U mnie sosny nadal pięknie rosną, więc i w tym roku będzie naleweczka dla zdrowotności, z pięknymi etykietami od Ani
Justynko zawstydziłaś mnie tą ilością guzików i frywolitki
OdpowiedzUsuńwszystko piękne, ale mnie najbardziej podoba sie ten komplet z kolczykami, nieco spokojniejszy :D
i nie dokładałbym guzika z tyłu, kolczyki mogą być za ciężkie
Miłej niedzieli, pozdrawiam serdecznie
Świetnie wygląda to wszystko z guzikami :-) ja zbieram guziki na potęgę, to jest mania absolutna, co ciekawsze to nawet mój mały siostrzeniec jak mi jakies życzenia składa, to oprócz dużo zdrowia życzy mi dużo guziczków i gałganków:-)))). Bardzo lubię kupować duże opakowania guzików (za rozsądną cenę) w empiku ;-)
OdpowiedzUsuńGuzikowy szał Cię ogarnął:) Fajny ten szał:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się wszystkie, szczególnie czerwona.
OdpowiedzUsuńPomysł na zastosowanie guziczków w biżuterii, świetny.
Pozdrawiam
Kochana do czerwonej to mi się zabki szczerzą - jak bym mogła wlazłabym w ten ekran i zabrała:) a pomysł z drugim guzikiem w kolczyki ciekawy :) buziaki, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńło matulu:))nie dość że frywolitka to jeszcze guziki:)))już sama frywolitka jest dla mnie magią,a dodanie do niej guzików??
OdpowiedzUsuńPrzy kawie w ogrodzie podziwiam i może dlatego wszystkie Twoje guziczki kojarzą mi się z latem. Śliczne, pomysłowe i niepowtarzalne, a to zawsze największy atutu biżutek. Ja bym guzika z tyłu kolczyków nie doszywała, szkoda by mi było "ukrywać" tyle frywolitki;-) Pozdrawiam niedzielnie:-)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie tej frywolitki z guzikami, ciekawi mnie jak prezentuje się na ręce, czy w tej czerwonej nie ma zbyt dużo guzików, bo wydaje mi się, że frywolitka trochę jest przez nie przytłumiona? Do kolczyków już bez dodatkowych guzików, jak dla mnie, szkoda jej zasłaniać.
OdpowiedzUsuńO sosenkowej naleweczce nie słyszałam, pozdrawiam niedzielnie :)
Istne guzikowe szaleństwo! Obie bransoletki bardzo mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńbransoletki bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak guziki :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na wykorzystanie guzików.
OdpowiedzUsuńGuzikowe szaleństwo! pomysłowe! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO jak dobrze, że mi o tej sośnie przypominasz, muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFrywolitka z guzikami wygląda super, na pewno bardzo nietuzinkowo, z pomysłem i z "jajem" :)
WOW!Jak wspaniale to razem sie komponuje ze soba ! Guziki wspaniale wygladaja z frywolitka, super pomysl :) p.s wybacz ze brak Polskich znakow,ale jestem w pracy i nie ma tu PL klawiatury zainstalowanej:(
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńFajny pomysł guzikowej frywolitki.Pozdrawiam
Piekne prace , gratuluje i pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne frywolitki z guzikami. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne frywolitki z guzikami. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńImponująca ilość guzików:) Świetne bransoletki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie pomyślała, że bransoletka guziki plus frywolitki
OdpowiedzUsuńtak fajnie będzie się prezentować. Pozdrawiam
fajny pomysł z dodaniem guzików ...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że poszalałaś sobie z tymi guziczkami. Bransoletki są kapitalne i już widzę, że pięknie muszą wyglądac na ręku. Sama lubię jak mi coś "dynda" więc chyba noszą się świetnie. Gratulacje za chęci do tworzenia. Mnie cięzko się zmobilizować o tej porze roku. Buziaczki i pozdrowionka ślę.
OdpowiedzUsuńcudne prace i każda ma swój urok....:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię guzikową biżuterię! Napatrzyłam się w Pinterescie na rożne bransolety, ale takich, frywolitkowych, nie widziałam. Swietny pomysł i piękne wykonanie.
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie - dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńNajpierw zachwyciłam się czerwoną bransoletką - koronka dała radę :) A potem zobaczyłam kolczyki - są zachwycające. i wystarczą im guziki z jednej strony, tak jest dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bransoletki świetne, ale kolczyki - cudo! jeden guziczek w zupełności wystarcza, dwa to byłoby już za wiele w moim odczuciu. w ten sposób z obu stron wyglądają inaczej, ale pasują do siebie i przyciągają uwagę obracając się.
OdpowiedzUsuńPodziwiam zdolność śmigania czółenkiem - dla mnie z pogranicza magii :)
Pozdrawiam
lalkacrochetka.blogspot.com
Super pomysł :) Śliczne !
OdpowiedzUsuńNormalnie guzikowy zawrót głowy. Bombowy pomysł, super wykonanie :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do guzików ,ponieważ mogą mieć wiele zastosowań niekoniecznie tych oczywistych.Jak widać na zdjęciach guziki pięknie prezentują się w a ażurowych formach ;))
OdpowiedzUsuńashki ma rację, to już guzikomania! ;-)
OdpowiedzUsuńja podejrzewałam, że ty jeśteś szalona a teraz mam dowód moich podejrzeń :-D
bransoletki wyglądają nader oryginalnie, na pewno wzbudzają zainteresowanie
a kolczyki są przeurocze w swojej prostocie
...sama nie czuje jak mi sie rymuje ...;-D