Witam!
Długi i ciepły weekend trwa i bardzo dobrze. Mamy piękną wiosnę, wszystko wokół zieleni się i rośnie, ale ja nigdy nie mam dość i zawsze jeszcze coś bym chciała posadzić. A gdy zaczyna brakować miejsca, to w ruch idą donice, doniczki i wówczas przydają się moje nowe decoupagowe umiejętności. Tak było i tym razem, gdy przerobiłam starą plastikową donicę, która kurzyła się na stryszku i dużą puszkę po ... już nie pamiętam czym.
Nie będę Was zamęczać szczegółami, tylko od razu przechodzę do zdjęć. Na początek donica z donicy, kilka kolorowych warstw, przecierki, trochę bitum (to akurat nie było zbyt trafione) i jest:
Oczywiście nie zrobiłam zdjęcia przed, ale donica w środku jest nieozdobiona i widać jaka była "plastikowa" :-(
To teraz czas na puszkę, którą ozdobiłam techniką sgraffito i wszystko byłoby dobrze, gdybym na samym końcu nie przedobrzyła i dodała stemple. Z daleka wygląda to jak plamy, ale już tak zostanie. Zresztą tymianek w niej posadzony rośnie tak intensywnie, że już niedługo całkiem ją zasłoni.
Tak było na początku, jeszcze bez tych nieszczęsnych stempli :-(
tak jest teraz:
i w miejscu docelowym :-)
ta niebieska donica mi tutaj nie pasuje, więc zapewne będą jeszcze "jakieś" przeróbki.
To tyle na dziś, chciałabym jednak jeszcze bardzo serdecznie podziękować za tyle miłych słów pod moimi guzikowymi wariacjami - DZIĘKUJĘ BARDZO
pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia wkrótce
Justyna
Ale ładne :) Pierwsz plastikowa tak super przerobiona że nawet bym nie powiedziała że to plastik a gliniana donica z historią ;) a puszka z tymiankiem , który rośnie jak szalony bardzo fajna i świetnie wyglądają wszystkie razem na ziołowym parapecie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńeno,eno:)fajnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńA mnie tam się podoba. Czepiasz się a wygląda super :) Baaaardzo fajne obie donice :)
OdpowiedzUsuńNo i pięknie ozdobiłaś donice. Wyglądają zdecydowanie lepiej. Tez mam takie donice misy i tylko czsu brak by je jakoś sensownie pomalować. Sgrafitto zachwyciłam sie kiedys zwiedzając Zamek w Krasiczynie. Dookoła ozdobiony jest taką własnie techniką i to była bajka. Niesamowity efekt i jaki delikatny. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńobie donice są świetne, choć ta zielona jest moją faworytką :) z pewnością będzie podkreślała urok posadzonych w niej roślinek :)
OdpowiedzUsuńlalkacrochetka.blogspot.com
Justynko obie przeróbki wyszły rewelacyjnie, ale ta zielona jest genialna!
OdpowiedzUsuńsama mam gdzieś takie doniczki schowane, bo mi ten plastik raczej przeszkadzał, a tu proszę wygląda jakby była gliniana:)
ta druga też jest świetna i widać tymiankowi odpowiada:)
Miłej niedzieli życzę i pozdrawiam serdecznie:)
Obydwie bardzo ciekawe.Gdybyś nie napisała ,że są jakieś mankamenty to bym myślała,że tak ma być.A tymianek-jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi donicami. Można dzięki temu ładnie wkomponować w otoczenie. Ta niebieska też jest ładna, stanowi jakiś kontrast i ożywienie. Może zamiast ją przerabiać dodaj jeszcze jakiś jeden niebieski akcent? No chyba, że nie lubisz niebieskiego :) Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńJuż teraz wiem, że muszę przerobić swoje plastiki na kolejny sezon :* wyszło świetnie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO rany, to niesamowite jak można zmienić zwykłą plastikową donicę :) Strasznie podobają mi się Twoje "przeróbki" :)
OdpowiedzUsuńPierwsze o czym pomyślałam jak zobaczyłam zdjęcie zielonej donicy to - jaka super kamienna osłonka w świetnym kolorze! Moja mina, kiedy przeczytałam, że to plastik - bezcenna ;-) kiedyś próbowałam przerobić plastikową małą doniczkę, ale nic mi z tego nie wyszło, farba nie chciała współpracować, teraz podejrzewam, że trzeba było najpierw pokryć podkładem... No cóż, może będzie kolejna próba, Twoja donica wyjątkowo mnie do tego zachęca :-D a technika, w której zrobiłaś drugą jest mi całkiem obca, ale podoba mi się efekt, muszę liznąć temat - dziękuję za inspiracje! Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńŚwietne przeróbki! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNo, można się zainspirować! świetne pomysły, świetne wykonanie!
OdpowiedzUsuńObie wyglądają fantastycznie i znów zazdroszczę dekupażowych umiejętności ;)
OdpowiedzUsuńPierwsza wygląda jak kamienna lub ceramiczna i w dodatku ma przepiękny kolor. Druga wcale nie wygląda jakby miała kiedykolwiek coś wspólnego z puszką :-). Jest śliczna, podobają mi się takie zdobienia.
OdpowiedzUsuńSama też lubię przerabiać osłonki, od razu przyjemniej się na nie patrzy.
Pozdrawiam serdecznie.
Super pomysły, wyglądają świetnie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObie wyglądają świetnie. Gratuluję pomysłu i wykonania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Super metamorfoza!! Nie do poznania że to zwykła plastikowa misa!! Puszka też piękna i widać tymiankowi też przypadła do gustu:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i super wykonanie! pozdrawiam ciepło~!
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie super pomysły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna praca! :))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Bardzo oryginalne i pomysłowe to Twoje "takie tam";-) Pierwsza donica wygląda jak stara, kamienna i ciężka. Pucha na zioła wyszła ekstra, aż mam ochotę coś wyskrobać;-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńSuper! Po przerobieniu nie widać, że to tylko plastik. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniale przerobiłaś te donice. Nabrały charakteru:)
OdpowiedzUsuńOzdabianie własnego ogrodu to świetna zabawa :) Plastik to trochę mało ozdobne tworzywo, ale po twojej interwencji wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńJustynko świetnie wyglądają te doniczki . Uwielbiam takie praktyczne zastosowanie decu. Do recyklingu to jedynie słuszna metoda. Ta puszka wygląda świetnie. A taka plastikowa donice też gdzieś mam w piwnicy .
OdpowiedzUsuńGuziczki wplatane w frywolitkę z poprzedniego posta wyglądają super.
Pozdrawiam
Świetne metamorfozy donic:) Ta pierwsza wygląda obłędnie i absolutnie "nieplastikowo":) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKochana nie takie tam tylko "Elegancja - Francja" !!! W dobrym guście i niepowtarzalnym efektem !
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona! Donica cudowna, muszę powiedzieć, że mam taką samą:) Może też przerobię?
OdpowiedzUsuńPuszka jest też fajna, chociaż bez tych kolorów bardziej mi się podoba. Zainteresowała mnie ta technika. Muszę poczytać o niej w sieci.
Wszystkie przeróbki fajne i znalazły swoje miejsce w Twoim ogrodzie.
Pozdrawiam ciepło.
Świetne przeróbki, zielona donica jest moim nr 1 :)
OdpowiedzUsuńMetamorfozy jak najbardziej udane :) Moja kolekcja donic czeka na swój czas:)A takie prace tylko pobudzają moją wyobraźnie i zachęcają do działania:))
OdpowiedzUsuńty jesteś szalona!
OdpowiedzUsuństrach cię do domu wpuścić bo zaraz coś przemalujesz! ;-D
wiesz co..następnym razem wpadnij z pędzlem ;-P