Czy u Was jest zima? bo u mnie nie! Jest zimno, ponuro, czarno, mam już dosyć tej listopadowej pogody. Chciałabym troszkę śniegu, lekki mróz też by się przydał. Ale jak się nie ma co się lubi, to .... trzeba sobie zrobić. Na dzisiaj zaplanowałam wieszanie bożonarodzeniowych ozdób na zewnątrz domu i żeby wprowadzić element zimy zrobiłam kilka sopelków z papierowej wikliny. Nie są biało-śniegowe, tylko kolorowe, ale bardzo sympatycznie wyglądają jak się na nawet niewielkim wietrze kręcą. Sądzę, że jak wreszcie spadnie śnieg to będą wyglądać jeszcze fajniej. Powstały trzy sople. Pierwszy czerwony (wzór spiralny 4 +1),
drugi niebiesko-czarny z elemantami żółtego (3 + 1), ten mi się najmniej podoba
i trzeci ze zwykłych gazetowych rurek (ponownie 4 + 1)
Sopelki zostały powieszone na wiązie, który stoi tuż przy początku chodnika wiodącego wprost do drzwi wejściowych, więc każdy gość, jak i przechodzień będzie sobie mógł popatrzeć (gratis :-))
Do sopelków dorobiłam gwiazdki (według przepisu znalezionego TUTAJ). Też jest ich trzy:
To jeszcze na koniec całość. Wybaczcie jakość zdjęć, ale jakoś nie mogłam poradzić sobie ze światłem, niby niezbyt ostre, ale jakoś miałam ogromne problemy :-(
Jak widać trawa jeszcze zielona. Gdzie ten śnieg ?!
Wyciągnęłam także ozdoby, które robiłam w zeszłym sezonie, a mianowicie Mikołaja, Renifera i choinkę (pokazywałam TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ, a TUTAJ przepis jak zrobić Mikołaja). Muszę przyznać, że jednak te ozdoby już na przyszły sezon się nie nadadzą, bo Mikołajowi trochę broda zżółkła. Jednak rurki ze zwykłych gazet, nawet lakierowane gorzej się przechowują, niż te zrobione z papieru nawet leciutko lakierowanego fabrycznie, jak np ulotki z marketów, czy papier z programów telewizyjnych. Przynajmniej będzie pretekst, żeby zrobić coś nowego :-)
To tyle na dziś, pozdrawiam wszystkich serdecznie. Dziękuję bardzo, że do mnie zaglądacie, pomimo iż ja troszkę mniej się udzielam, chociaż się staram. Do zobaczenia więc wkrótce, pa, pa :-))))
Justyna
ja absolutnie za zimą nie tęsknię i w pełni usatysfakcjonowałyby mnie jedynie takie sopelki, jak te Twojego autorstwa, zwłaszcza czerwone :))
OdpowiedzUsuńA u nas na wschodzi Polski właśnie pada ;) Robi się biało - tylko ciekawe na jak długo? :) świetne sopelki, mi tez bardziej podobają się te 4 +1.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Justynko zlituj sie, zimy nie znoszę a Ty ją wywołujesz?! chociaż z drugiej strony lepsza biała z lekkim mrozem niż to co mamy za oknem + choróbska gratis:(
OdpowiedzUsuńpiękne sopelki a i gwiazdki podglądnęłam bo już co prawda je widziałam, ale jak sie je robi już nie:)
Spokojnego tygodnia, buziaki i pozdrawiam Was serdecznie:)
Ja tam nie tęsknię za zimą. Przede wszystkim dlatego, że boję się wtedy jeździć bo jest ślisko.
OdpowiedzUsuńTwoje ozdoby bardzo mi się podobają, szczególnie gwiazdki :)
Sopelki i gwiazdki są piękną reklamą pani zimy: "patrzcie na sopelki i śnieżynki i czekajcie na mnie cierpliwie..." . Ja tam wybieram Twoje kolorowe wyplatanki, są śliczne i wystarczące jak dla mnie atrybuty zimy :))
OdpowiedzUsuńsuper dekoracja :) już teraz prezentują się fanie a jak spadnie śnieg to będzie jeszcze lepiej :) mi najbardziej podoba się czerwony sopel i żółta gwiazda :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJustynko te sopelki sa świetne , jeszcze taich nigdzie nie widziałam . Ciekwa jestem jak to sie zachowuje na takiej wilgoci ??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Z takimi ozdobami rzeczywiście można zimę oswoić, choć mimo wszystko mnie jej nie brakuje...
OdpowiedzUsuńAle sopelków u Ciebie. Ja zrobiłam troche szyszek, podobnie sie robi jak sopelki i mogą je udawac:)))
OdpowiedzUsuńNie lubię takiej pogody . W okresie świątecznym fajnie by było żeby było troche śniegu i mrozu jednak siarczysty i zawieje oraz zamiecie i jakieś zaspy śniegowe tudzież odśnieżanie przeraża mnie.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Ozdoby super! Po pierwszych próbach z papierową wikliną już wiem, że to nie jest moja bajka ... Tym bardziej podziwiam za cierpliwość przy skręcaniu i łączeniu! :)
OdpowiedzUsuńFajowe ozdóbki, chociaż obawiam się, czy aby śnieg im nie zaszkodzi... :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetne te sopelki, gwiazdki również :) Odpowiadając na pytanie z tytułu posta: u mnie :-) I to już od dobrych 10 dni jest biało (bo złapał mróz), a dzisiaj, dosłownie pół godziny temu, zaczął padać pierwszy śnieg :-) Może i do Ciebie w końcu dotrze, mogę z chęcią oddać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te sopelki. Super wyglądają na tym drzewku. A jak przyjdzie śnieg, to one nie zmiękną i się nie rozwalą?
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg właśnie zaczął dzisiaj padać i już nawet jest biało :)
Pozdrawiam
Oj, pięknie tam u Ciebie! Bombowe ozdóbki!
OdpowiedzUsuńZapewniłaś wszystkim przechodniom nie lada atrakcje. Zwłaszcza, że gratis :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci sopelki wyszły. Gwiazdki też.
A gdyby spadł śnieg i Twoje dzieła przykrył ? Może tak lepiej ;)
Hihihi, u mnie też zimy nie ma, choć jest zimno na dworze:) Sople są superowe i gwiazdki też. z takiego sopla to by był fajny klosz żyrandolowy w ogóle.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam:))
Podobają mi się bardzo te sople, mają fajny kształt! Takie rustykalne, na choince chyba by się zgubiły, bo dość ciemne, ale tak osobno jako dekoracja są super!
OdpowiedzUsuńDrzewko przed twoim domem służy teraz jako choinka ;)
OdpowiedzUsuńTakie papierowe, jasne gwiazdki będą pasowały też do powieszenia prawdziwej choince. :)
A co do zimy to dziś akurat u mnie napadał śnieg ;)
Te sopelki są fantastyczne, super mają kształt :))
OdpowiedzUsuńPięknie będą się kręciły na wietrze:) Swietne ozdoby.
OdpowiedzUsuńU mnie dziś od rana prószy śnieg. Więc jest zimowo:) Ale przyszły tydzień będzie na plusie i śnieg na pewno stopnieje.
Świetny pomysł na rozweselenie tej szarugi za oknem i kształt tych sopelków bardzo mnie zaskoczył, nigdy takich spiralek nie widziałam:) A co do zimy to ja wolę taką jak u Ciebie na zdjęciach, nie żebym coś miała przeciwko śnieżnym pejzażom, ale perspektywy komunikacyjne w przypadku opadów śniegu zawsze mnie przerażają, bo ja mieszkam przy drodze "ostatniej kolejności odśnieżania"
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę tych wiklinowych umiejętności:) sopelki są świetne
OdpowiedzUsuńMyślałam że to piniany :D :D :D. Gwiazdki super.
OdpowiedzUsuń*piniaty
UsuńU nas też zimy brak. A te sopelki są świetne!
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny za pochwały. Myślę, że wytrzymają ten sezon, bo nie zakładam żeby dłużej. Inne ozdoby wytrzymały zeszły sezon, stąd moje założenie. Na koniec zimy z przyjemnością doniosę jak zniosły śnieg, bo chyba będzie :-)
OdpowiedzUsuńsople bardzo pomysłowe, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńOch same wspaniałości ! Aż sama chętnie przespacerowałabym się obok Twego domku, żeby podziwiać na żywo :)
OdpowiedzUsuńP.S. U mnie już od wczoraj mróz- wszystko jest bialusieńkie, w końcu bardziej zimowo i świątecznie !
Bardzo fajnie to wygląda i sople i gwiazdy :)
OdpowiedzUsuńSopelki i gwiazdki są super :) Piękna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńSopelki i gwiazdki są rewelacyjne!!! Szkoda tylko, że nie mieszkam w domku z ogródkiem ;)
OdpowiedzUsuń