Dziś jak w tytule jest piękny dzień, dlaczego?..... z kilku powodów.
Po pierwsze jest pierwszy dzień wiosny i na dodatek śliczna, ciepła pogoda, przyroda budzi się do życia. Trzeba więc nauczyć cieszyć z każdego takiego dnia "uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj, na dzień szczęśliwy nie czekaj, bo kresu nadejdzie czas, nim uśmiechniesz się chociaż raz" (tekst pisany z pamięci z piosenki Anny German "Człowieczy los").
Po drugie mam powód, dostałam wyróżnienie w Szufladzie w wyzwaniu pt. "afrykański zachód słońca". Jestem bardzo, bardzo zadowolona bo konkurencja była duża, zgłoszono wiele wspaniałych prac, ale .... i moja została dostrzeżona i od rana gęba mi się śmieje.
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym od razu nie spróbowała. Zaczęłam od frywolitki na igle i myślę, że jak na początek jest nieźle
Cieszę się więc, że kupiłam to szydełko frywolitkowe, bo to umożliwi (tak jest napisane) pracę także z grubszymi nitkami np z bawełną czy włóczką. Jak już się trochę podszkolę w tych frywolitkach to bardzo chciałabym zrobić koszulkę na pisankę np taką jakie pokazuje Małgosia z bloga Pasje nitką pisane. Może mi się uda, spróbuję.
No i na koniec przyszedł mój Synuś (grzeczne dzieci wracają na dzień trzeci) i powiedział, że jego dziewczynie bardzo się spodobał piórnik ze sznurka i nawet poprosiła czy nie zrobiłabym takiego dla niej. To to już była nie lada pochwała. Oczywiście od razu został wybrany materiał, bo tamten sznurek się już skończył i będę robić. Kolory wybierał Syn, więc zobaczymy czy trafił.
W tajemnicy dodam, że teraz robi tartę, bo chce jej jutro zrobić niespodziankę. Ja się siłą woli powstrzymuję i siedzę przy komputerze i tylko doradzam, ale robi on. A co, niech się Chłopak uczy.
Ale się dzisiaj rozgadałam, ale co tam to mój blog i czasami mogę sobie pogadać.
Pozdrawiam więc serdecznie wszystkich zaglądających, witam nową obserwatorkę, dziękuję że zaglądacie i pozostawiacie komentarze i spadam do moich prac (dlaczego doba jest taka krótka). Na jutro w planie roboty ogrodowe :-)
Praca była ładna to czemu miałaby nie zostać doceniona :)
OdpowiedzUsuńJest lepiej niż tylko nieźle z zaczynaniem frywolitki ;)
Pozdrawiam DS
widziałam widziałam gratuluję serdecznie wyróżnienia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia :) Jak najbardziej zasłużone :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Oczywiście wielkieeee gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńZdolna jesteś to sobie ze wszystkim poradzisz;)
ja frywolitkę kocham i kiedyś nawet próbowałam tej igłowej,ale zrobiłam 4 węzełki i koniec,dalej ani rusz;))
Czekam na Twoje prace,może mnie zarazisz;)
Gratuluję wyróżnienia!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wychodzi Ci frywolitka igłowa.
Ja próbowałam i szydełkowej, i igłowej, ale najbardziej podoba mi się robienie czółenkiem. Pozdrawiam
Gratuluję świetny początek przygody z frywolitką. Ja też zaczynałam na igle, by szybko ją porzucić i na trwale związać się z czółenkiem. Frywolitka na czółenku jest delikatniejsza i dostępnych jest więcej wzorów. Życzę wytrwałości i powodzenia we frywoleniu.
OdpowiedzUsuńOby jak najwięcej takich dni!
OdpowiedzUsuńFrywolitka mnie też bardzo ciekawi, chciałabym się kiedyś nauczyć:)
Posta wy frywolitki czółenkowej znajdziesz u mnie- zapraszam http://mojeprace.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńALE WIDZĘ, ZE RADZISZ SOBIE BARDZO DOBRZE:)pOZDRAWIAM
Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń