sobota, 19 października 2013

Diabełek!

Tym razem chciałam pokazać diabełka, którego zrobiłam na szydełku. Przeglądając różne strony natknęłam się na piękne maskotki na blogu Laura-Fa, a żeby nie wypaść z atmosfery Halloween postanowiłam zrobić diabełka. Niestety na stronie był odnośnik do kolejnej strony, ale z Tajlandii więc zawijaskowe literki nic mi nie mówiły. Postanowilam się zmierzyć z diabłem bez przepisu mając tylko obrazek. I oto co wyszło:

Myślę, że jak na długi okres braku kontaktu z szydełkiem i oczywiście barku przepisu, jest ok! Udało mi się nawet przypomnieć co to łańcuszek, słupek i półsłupek (tutaj są same półsłupki). Dodam, że włóczka jest z odzysku, czyli ze starego swetra.  Żeby jednak nie rezygnować z papierowej wikliny dodałam kółko/wianek i powiesiłam na drzwi. Miałam myśl, żeby wianek pomalować, ale nie bardzo mogłam się zdecydawoć na kolor i mąż namówił mnie, aby zostawić oryginalny. Został więc tylko polakierowany i już.



A tu widok z ostatnimi pelargoniami, które przetrwały pierwszy mróz (było -5)

Wiem zdjęcie trochę krzywe, ale muszę nad tym popracować.
Wracam teraz do obowiązków domowych i do zobaczenia.


1 komentarz: