niedziela, 28 czerwca 2020

Uśmiech :-)

Uśmiech :-)
Cóż ja tutaj będę wiele pisać o uśmiechu. Bywalcy mojego bloga wiedzą, że chodzi o zabawę pt. "Abecadło z igły spadło" prowadzonej przez Anię, do wzorów zaprojektowanych przez Olę, gdzie aktualnie haftujemy właśnie uśmiech. Piękne wzory, więc praca nad nimi to szama przyjemność, która wywołuje uśmiech na mojej twarzy. A co do uśmiechu to polecam Annę German i jej pieśń "Człowieczy los"Uśmiechaj...

niedziela, 21 czerwca 2020

Maki :-)

Maki :-)
Witajcie w piękną czerwcową, letnią niedzielę. U nas, na Mazowszu pogoda śliczna, ciepło, nie za gorąco, rośliny nawodnione po wczorajszych burzach, można się delektować pięknem przyrody, co też czynię. I tak to siedząc sobie w ogródku, postanowiłam pokazać bardzo letnie prace w temacie maków. Oczywiście, wszyscy już wiedzą, że chodzi o zabawę kartkową u Ani, ale to dobrze, bo przecież mak nie jedno...

wtorek, 16 czerwca 2020

Równowaga :-)

Równowaga :-)
Napisałam tytuł i tak siedzę i patrzę na ekran i myślę sobie, że już chyba niewiele więcej trzeba pisać. Bo, że RÓWNOWAGA jest potrzebna każdemu, to oczywistość. A to że można na nią spojrzeć jednostkowo z perspektywy pojedynczego człowieka, ale i szerzej to także nic odkrywczego. Cóż ja więc mogę…. a ponieważ nie chcę tutaj jakiejś wielkiej filozofii uprawiać, bo to przecież blog robótkowy jest,...

środa, 10 czerwca 2020

Niekończąca się opowieść :-)

Niekończąca się opowieść :-)
czyli kontynuuję temat dmuchawców. No co ja zrobię jak fascynuje mnie ich ulotność, delikatność, a z drugiej strony siła, która powoduje, że wyrosną wszędzie, w załomie muru, pomiędzy płytami chodnika itd. Jestem nimi zauroczona i pomimo, że walczę z nimi na moim trawniku, to czasem chcę je zachować na dłużej. Tym razem sięgnęłam po technikę bardziej trwałą niż frywolitka link, link i spróbowałam...

piątek, 5 czerwca 2020

Małe co nieco ...

Małe co nieco ...
KAWY :-) Tak bym mogła sparafrazować słowa Kubusia Puchatka, bo tak jak on uwielbia miodek, tak ja kocham kawę. Piję sporo, bo lubię, ale nie będę się powtarzać, bo przecież już o tym pisałam w tym poście, gdzie haftowałyśmy super wzór od Oli. Tym razem postanowiłam zachować kawę na dłużej i zamknęłam ją …. w żywicy. Powstał taki niewielki wisior. Zobaczcie zresztą sami :-) Takie tam, trzy...