poniedziałek, 11 maja 2020

Dzień i noc,

czyli kartki z konwaliami :-) Już zapewne większość z Was się domyśla, że post będzie o Aninym wyzwaniu kartkowym, gdzie w tym miesiącu królują konwalie i zieleń, a i jeszcze motyle. Temat wyzwania zacny, maj zdecydowanie kojarzy się z tymi pięknymi i cudnie pachnącymi kwiatkami, więc ochoczo zabrałam się za pracę. Zainspirowałam się pięknymi pracami @Do_Tori na Instagramie link, a potem znalazłam wzór na frywolne konwalie  LINK i zrobiłam taką gałązkę :-)


chociaż w zasadzie można powiedzieć, że wyrosła u mnie w ogródku


Wzór nie jest najłatwiejszy, bo zawiera kilka frywolnych kruczków technicznych, ale efekt wart każdego wysiłku :-) w mojej opinii jest uroczy :-)
Ale, ale czas było pomyśleć, co dalej, co dodać konwalii, aby na kartce umieścić. Tutaj zaczął się problem …. albo po prostu trudności decyzyjne, bo w sumie przygotowałam dwie bazy i za nic nie mogłam się zdecydować, którą użyć. Zobaczcie zresztą sami, którą byście wybrali (zdjęcia robocze)?



To jak? jasna, czy ciemna wersja? dzień, czy noc?
Odpowiedź była taka trudna, że stało się tak…



czyli wyrosła druga frywolna gałązka z konwaliami :-) i problem się rozwiązał :-)


Mam nadzieję, że mnie rozumiecie, że nie było innego wyjścia i są dwie kartki: jasna, czyli konwalie w świetle dziennym:



a ta ciemniejsza, w świetle księżyca :-)



Nadal mi się obie kartki bardzo podobają i z wielką przyjemnością wysyłam je do Ani link. Spełniają zapewne jedynie dwie wytyczne, ale mnie to wystarczy, bo praca nad tymi konwaliami dała mi wiele przyjemności. Zachęciła mnie też do dalszych prób "malowania frywolitką" a to głównie dzięki pięknym wzorom Do_Tori, czyli cdn, niekoniecznie z temacie konwalii.
To na koniec jeszcze zdjęcia rodzinne, bo jakiś taki niedosyt mam pokazywania tych uroczych maleństw :-)




Jak przyjrzycie się zdjęciom to widać, że frywolitka jednak wymaga czasu i konwalie w moim ogrodzie znacznie urosły, zanim doszło do finału prac :-)

Aniu, czy przyjmiesz moje prace?
Zamieszczam więc baner licząc na akceptację :-)


i zmykam do czółenek, bo kolejna praca na tapecie, a jak jest wena, to trzeba z niej korzystać, żeby się nie obraziła :-) Jakby ktoś był ciekawy, to zapraszam na Instagram, tam można zobaczyć pracę w trakcie link

A teraz już bardzo dziękuję wszystkim zaglądającym, także tym którzy zostawili chociażby słówko na moim blogu - BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ
pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia

Justyna

16 komentarzy:

  1. Frywolitkowe konwalie niesamowite.Pierwszy raz takie widzę.Cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te konwalie wcale nie są ładne- one są po prostu cudne :) w takich chwilach strasznie żałuję, że nie umiem frywolitki... Naprawdę są piękne. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe te konwalie Justynko !!! A karteczki z nimi w roli głównej to już wisienka na torcie:) Zachwycające!!! No i oczywiście podjęłaś mądrą decyzję pozostając przy obu wersjach karteczek . Też nie umiałabym zdecydować... zwłaszcza,że ja kropki lovciam 💕
    Serdecznie pozdrawiam 🌞

    OdpowiedzUsuń
  4. Justynko przyjmuję Twoje konwalie z wielką radością bo są cudne, Bądź pewna że są jedyny i niepowtarzalne. Nikt drugi takich kartek nie zrobi. A jeszcze tak niedawno frywolitka kojarzyła mi się z biżuterią i serwetkami. A tu takie cuda na kartkach. Jest pięknie !
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie

    OdpowiedzUsuń
  5. Justynko zachwycające obie:) frywolitka jest tu niewątpliwie gwiazdą, ale też perfekcyjnie wysupłana. Obie wersje są śliczne, ale na ciemnym jest chyba lepiej widoczna:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie wersje zachwycają. Podjęłaś mądrą decyzje robiąc obie wersje.
    Zawsze mówię, że frywolitka to królowa koronek.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne kartki :)
    Ciemna bardziej wyrazista, jasna delikatna. :)
    Wiedziałam,że zrobisz dwie wersje i gdy dotarłam do tej części tekstu, upewniłam się, że dobrze myślałam. :)))
    Frywolitkowe konwalie są urocze, aż chce się chwycić za czółenka i pokombinować. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Justynko Twoje konwalie wyglądają tak cudnie w tych liściach konwaliowych. Karteczki pięknie się prezentują z tymi frywolnymi konwaliami. Wciąż podziwiam te piękne prace. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna interpretacja tematu. Jestem fanką frywolitki, ale to już wiesz, jeśli dodać do tego konwalie i piękną prezentacje, to nie pozostaje mi nic innego jak się zachwycać, co niniejszym czynię.Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam lubię nocne życie;-) wiec wybieram wersję nieoczywistą czyli nocną, chociaż i w zieleniom Twoim supełkowym konwaliom bardzo do twarzy. Piękny jest ten wzór, można jak widać wiosenny świat wymalować na wiele sposobów. Pozdrawiam nocną porą:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, zdecydowanie trudno byłoby wybrać czy zielona czy ciemniejsza oprawa byłaby lepsza; cudnie że "wyrosły" w końcu obie wersje:)
    Twórz dalej, koniecznie korzystaj z weny, Twoje lekkie frywolitkowe dzieła to uczta dla oczu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne konwalie wyrosły w ogródku i śliczne kartki z nich powstały :) Bardziej się skłaniam ku nocnej wersji, jest na niej większy kontrast. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie cudne misterne konwalijki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Obie wersje kartek bardzo mi się podobają, pięknie to skomponowałaś:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. O wow ale śliczne konwalijki :) Piękne karteczki

    OdpowiedzUsuń
  16. Hm... wiesz, że ciągle powtarzam, że nie to ładne co ładne tylko co się komu podoba ;)
    Obie wersje są piękne.
    Niestety, frywolitka to bardzo pracochłonna sprawa.
    Ale za to jaka cudna!

    OdpowiedzUsuń