wtorek, 4 października 2016

Pająki, pająki :-)

Witajcie :-)
Czy to już czas na Halloween? Może jeszcze za wcześnie? To skąd te pająki? A może to tylko pajączki? - oby nie cellulit :-)
Dobrze, dobrze już wyjaśniam …. dzisiaj będzie powrót do koronki klockowej :-) Jak zapewne pamiętacie (pisałam o tym w kilku odcinkach tutaj) uczestniczyłam w kursie koronki w Muzeum w Wilanowie, a teraz będzie jego kontynuacja.  Na ostatniej lekcji dostałyśmy do samodzielnego wykonania wzór, właśnie z pajączkami, więc trzeba było przysiąść na wałku, ups "do" wałka i zrobić. To zrobiłam :-) pokombinowałam z kolorami i mam dwie całkiem fajne zakładki.
Na początek użyłam lnianych nici z dodatkiem zielonego kordonka i wyszło tak:




A w kolejnej dołożyłam jeszcze czerwień i jest tak:




A tak się prezentują wspólnie. Niestety zdjęcia są już robione przy sztucznym świetle, co widać :-(



Jak obiecałam w tytule - pająki są :-) Kolejna lekcja już w sobotę, więc będę Was jeszcze zamęczać koronką klockową :-)
Na koniec jeszcze zdjęcia "w trakcie pracy", bo uwielbiam jak wzór jest rozpięty na wałku i te szpilki  i wiszące klocki :-)



Na dzisiaj to wszystko, kończę, pozdrawiam wszystkich zaglądających bardzo serdecznie i do zobaczenia wkrótce

Justyna

27 komentarzy:

  1. super zakładki :) dodanie czerwieniu było super rozwiązaniem nadało wyrazistości :) podoba mi się :)
    a tak na marginesie to myślałam, że koronki to się tylko dzierga a tu proszę małe zaskoczenie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się bardzo boję pająków :( Mam arachofobię zaawansowaną, tragedia :( :( :( Ale zakładki i tak są śliczne, chociaż teraz się ich boję bo widzę pająki ;( łeeee

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zakładki. W Zakopanem na Festiwalu pani nam zaprezentowała jak się pracuje tymi klockami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zakładki. W Zakopanem na Festiwalu pani nam zaprezentowała jak się pracuje tymi klockami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie nie zanudzasz, oglądać mogę, bo koronka klockowa na zawsze zostanie moim marzeniem, ale jakby co na naukę się nie piszę- pogubiłabym sie w tych klockach ;D
    obie zakładki genialne!
    podoba mi sie ich lekkość i kolorystyka
    Miłego dnia pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię takie zdjęcia w trakcie pracy, szczególnie przy całkowicie nieznanej mi technice. Koronka klockowa ma w sobie wiele uroku, a zakładki wyszły takie lekkie i delikatne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zakładki. Mam książkę o robótkach ręcznych, w której jest rozdział o koronce klockowej więc mniej więcej wiem o co w tej technice chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię zakładki do książek, mama zawsze tego pilnuje :**, ale takiej nie widziałam nigdy :***

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem fanką koronki klockowej,ale Twoje zakładki prezentują się świetnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. No, takich pająków przynajmniej się nie boję :) Pięknie wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak patrzę na te klocki i szpilki to jakbym magiczne sztuczki widziała! A te pajączki śliczne są!! Piękne zakładeczki!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne, podziwiam i takie pająki to mogę oglądać! pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  13. Są niesamowite te zakładki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne zakładki i bardzo misterne pajączki:) Podziwiam technikę i umiejętności, które nabywasz na kursie.

    OdpowiedzUsuń
  15. super sa te zkładki- mają swój niepowtarzalny urok!

    OdpowiedzUsuń
  16. Te czerwone pająki wygladają nader realistycznie... Koronka klockowa w twoim wydaniu to pokaz misterności i zwiewności. Po prostu super.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie też koronka klockowa nie męczy, mogłabym oglądać i oglądać, również zdjęcia w trakcie tworzenia. Świetne zakładki! Jak miło musi się nimi zakładać książki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudne, zwiewne, delikatne! Kolorowe koronki to rzadkość, więc wyglądają bardzo oryginalnie.
    Będę szczera, zazdroszczę tych lekcji;-) ale w myśl zasady z kim przestajesz, takim się stajesz, spróbuję być z Wami myślami. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Justynko świetne zakładki wychodzą tą techniką ,idziesz jak burza ,normalnie jesteś dobra w te "klocki ".
    Pozdrawiam cieputko

    OdpowiedzUsuń
  20. Lovely work, I love bobbin lace, too.

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne zakładki :) podziwiam Twoją cierpliwość, ja to pewnie bym te wszystkie nitki tak wyplątała, że ho ho :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Justynko podziwiam Twój zapał do kolejnej techniki . Dla mnie całkowita chińszczyzna ale widać że Tobie nie sprawia już żadnych problemów. Pięknie wyszły te zakładki .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczne zakładeczki, mimo pajączków, które nie całkiem lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Koronkowe pajączki mogą być w różnych wariantach. Na zakładkach prezentują się wspaniale. Gratuluję pilnych ćwiczeń i efektu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. noooo! "bandaże" robią sie coraz bardziej skomplikowane!
    podziwiam, podziwiam , nieustająco :-)

    OdpowiedzUsuń