Witam!
Ostatnio obiecywałam, że nie skończyłam jeszcze prac nad otaczaniem kamieni frywolitką. Bardzo mi się ten sposób wykorzystania frywolitki spodobały i wbrew pozorom nie okazał się aż taki trudny, a można osiągnąć naprawdę fajny efekt. Tym razem poszłam o krok dalej, czyli frywolitka będzie nie tylko na zewnątrz, ale także ściśle przylega do kamienia, czyli sposób Coriny. Dla niewtajemniczonych temat styczniowego zadania TUTAJ.
Tym razem w moje ręce wpadł "dysk" z motywami roślinnymi, który kupiłam jako podstawę do kolczyka, ale jakoś nie spojrzałam i okazało się, że ma 5 cm średnicy, więc ja na pewno tak wielkich kolczyków nosić nie będę. Kupiłam trzy, więc pomyślałam, że jeden wykorzystam, nawet jak nie wyjdzie to trudno. Jakoś się przymierzyłam, nawet niezbyt dużo nitki wzięłam i okazało się to całkiem miłe i przyjemne. Należy tylko pilnować, żeby nie było zbyt luźno. Po pierwszym okrążeniu dołożyłam drugie z małymi koralikami, na koniec dołączyłam większy koralik-łezkę na dole, sześcian na górze, zawieszka też frywolitkowa i sznurek. A teraz tadam...... oto moje dzieło:
Muszę Wam się przyznać, że bardzo mi się ten wisior podoba. Kolorowy środek z czarną nitką całkiem fajnie się zgrał. Wisior już noszony, mimo iż dla mnie jest dość duży. Test zdany :-)
Po jego zrobieniu pomyślałam, że zgłoszę go na wyzwanie Gościnnej Projektantki Szuflady, którą w tym miesiącu jest Dorota z bloga, a raczej z dwóch blogów, bo właśnie się przeniosła (TUTAJ i TUTAJ). Tematem wyzwania to "połączenia"
Mój wisior spełnia całkiem sporo wymagań (ma być minimum 3), a mianowicie: czarny, biały, motyw roślinny, dla siebie, spróbuj czegoś nowego, koraliki i koronka.
A teraz niespodzianka, dla tych którzy pomyśleli, że to koniec. Nie, nie, zrobiłam jeszcze jeden wisior. Tutaj kamyk dużo mniejszy, otoczyłam go z dwóch stron kółkami odwróconymi, do tego drobne koraliki, frywolitkowy sznureczek i mam taki drobiazg.
To na dziś wszystkie prace, wybaczcie mnogość zdjęć, ale nie jest łatwo zrobić dobre przy tym świetle, a jeszcze te odbicia. To na koniec oba wisiory razem dla pokazania różnicy wielkości:
Teraz już naprawdę kończę i nie zanudzam, pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Dziękuję bardzo za odwiedziny i miłe słowa pod poprzednimi postami :-)
Justyna
P.S. Zapomniałam wstawić baner z 10 tematu :-)
Duży wisior REWELACYJNY!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńpiękna ozdoba .
OdpowiedzUsuńPiękny wisior. Bardzo lubię takie motywy, w połączeniu z czarną frywolitką wygląda obłędnie. Powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczne są te koroneczkowe oploty kaboszonów. Ten kolorowy podoba mi się najbardziej. Ale każdy z nich chętnie bym nosiła.
OdpowiedzUsuńŁo matko,ale TY masz fajnie,możesz sobie robić takie świetne wisiorki.Ten pierwszy jest cudny i ze względu na kolorystykę chyba pasuje do wszystkiego.Za to mały uroczy i w pięknych pastelowych kolorkach.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wyzwanie.
Pozdrawiam ciepluśko :)
Fantastycznie wypadło to połączenie z folkowymi motywami.
OdpowiedzUsuńTen duży po prostu REWELACJA! Ja tam lubię duże:) ten mniejszy też śliczny. Moje kamyki dziś dotarły i właśnie się za nie zabrałam. Świetny temat wymyśliłas:)) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńW pierwszym wisiorze się zakochałam! Cudowny jest!!!
OdpowiedzUsuńŚliczności! Wisiory są przegenialne, każdy ma w sobie urok i będą się genialnie prezentować:) Cudowneeee!
OdpowiedzUsuńJustynko siedzę z rozdziawiona gębą i sie nie moge napatzryc , ten czarny wisior jest przepiekny Normalnie sie w nim zakochałam . I mówisz że masz jeszcze dwa takie dyski . To ja melduje , że ja chce taki sam wisiorek !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i gatuluje wykońałs zadanie jak dla mnie na 6 z plusem a właściwie to mi skali brakło do oceny !!!
Aniu! Masz zaklepanę! Zrobię Ci taki wisior, nie obiecuję, że to będzie już zaraz, ale zrobię. Masz jak w banku, teraz to chyba trzeba napisać, że nie szwajcarskim :-))))
UsuńTen pierwszy folkowy jest po prostu genialny, chyba też dołączę do grona zakochanych :)))
OdpowiedzUsuńSuper są oba! Szczerze powiedziawszy wisiorków z folkowym wzorkiem na drewnianym kółku 6cm mam powyżej dziurek w nosie, bo produkuję je niemal hurtowo do zaprzyjaźnionego sklepiku, ale to na szczęście inny wzór, poza tym używam metody takiej jak w tym drugim, więc widzę różnicę. I muszę powiedzieć, że ten pierwszy, delikatny typ oplotu cudnie się prezentuje.Muszę go też przetestować. Drugi wisiorek też sympatyczny :-) Taki kolorowy. No i na koniec dziękuję za udział w wyzwaniu! :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę są rewelacyjne, podpisuję się pod tymi wszystkimi zachwytami, które wyżej :))
OdpowiedzUsuńCzarny niesamowity!
Piękne i bardzo eleganckie! Ty to masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńTen drugi jest bardzo ładny ale chyba nikogo nie zdziwię że w pierwszymi się zakochałam- jest fenomenalny zarówno przez czarny jak i przez wzór. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńOba wisiory boskie absolutnie! Jestem zachwycona:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny wisior! bardzo stylowy i wyrazisty.
OdpowiedzUsuńtakie duże kamulce faktycznie mogą być trochę za ciężkie na kolczyki, ale na pewno wymyślisz coś także dla pozostałych :-)
Pozdrawiam!
Śliczne oba :) Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziewczyny już wszystko powiedziały, ale ja dorzucę dwa słowa, rewelacyjne oba; a jak tak opisałaś nabieram coraz większej ochoty, na popełnienie czegoś podobnego, tylko czasu chętnie bym gdzieś dokupiła, bo doba dla mnie za krótka. No, ależ mi długaśne zdanie wyszło.
OdpowiedzUsuńGratulacje i powodzenia w Wyzwaniach.
Justynko oba wisiory są piękne, ale ten pierwszy po prostu zachwyca!
OdpowiedzUsuńświetnie to wykombinowałaś:)
teraz dopiero i ja przypomniałam sobie, że nie wstawiłam banerka:( i nie dostałam ochrzanu!
lecę poprawić błąd i pozdrawiam
Ps
powodzenie w wyzwaniu:)
Ten duży wisior jest po prostu piękny!!! Muszę sobie coś takiego sprawić - tylko nie mam tak pięknego elementu do oplatania :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Element zakupilam w sklepie Royal-Stone za 1,05 pln, w dziale koraliki drewniane. Jest bardzo lekki. Pozdrawiam :-)
UsuńŚwietne kolory. Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńDuży wisior jest obłędny!!!! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOba wisiorki śliczne. Czarny jest super.
OdpowiedzUsuńTen czarny jest świetny. Takie nieplanowane połączenie wyszło fajnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne wisiorki. Ten z kolorowym dyskiem jest niezmiernie ciekawy. Taki w stylu boho. Bardzo fajny, na pewno bym go często nosiła:)
OdpowiedzUsuńSą po prostu śliczne...może jakiś tutorial jak coś podobnego wykonac? Masz wirlki talent. Powodzenia w dalszym tworzeniu:)
OdpowiedzUsuńmuliniane-cudenka.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Przepięknie otoczone kamyczki.
OdpowiedzUsuńMój kamyczek już otoczony, ale miałam właśnie problem, bo wyszedł za luźny. Może następny będzie lepszy.
Twoje są genialne:)
Pozdrawiam:)
Ten pierwszy wisior jest naprawdę niesamowity:)
OdpowiedzUsuńPierwszy wisior jak piszesz świetnie zgrał się z czarną nitką frywolitką :) i wyszedł ślicznie , drugi przy nim wygląda na malutki, ale żywe kolorki dodaja uroku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOryginalne i piękne wisiory! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń