Na blogach duży ruch, więc i ja dołączę. Szczerze mówiąc miałam już trochę dosyć tych ozdób tematycznych, więc z radością sięgnę po inne robótki. Od jakiegoś czasu noszę się z myślą zrobienia torebki na szydełku. Kupiłam nawet jakiś włóczko-sznurek, coś zrobiłam, potem sprułam, potem jeszcze raz, bo się zmieniła koncepcja itd. Ale jest już podjęta decyzja i zaczynam. Żeby jednak pozostać w temacie torebkowym chciałam pokazać wcześniejszą torebkę zrobioną mieszaną techniką, czyli połączeniem papierowej wikliny i szydełka. Już kilka innych torebek pokazywałam (tu i tu - to moja ulubiona), ale ta, to tak naprawdę aktówka. Proszę zobaczcie zresztą sami:
Dwa prostokąty wyplecione z papierowej wikliny, połączone na szydełku zwykłymi półsłupkami. Za włóczkę robi zpagetti t-shirtowe (na szczęście miałam kilka koszulek po Synkach w kolorach klubowych), do tego zamek, krótka rączka i już - pełen recykling. Bez podszewki, bo tylko jakieś papiery tam noszę, a splot szydełkowy jest ścisły. Wybaczcie jakość zdjęć, ale były robione już dość dawno, a jednak już się trochę rozwinęłam. Nawet mój Synek ostatnio zaproponował, że mogę pożyczać jego lustrzankę i że mnie podszkoli. Tak więc już niedługo porazi Was mój fotograficzny kunszt (hi, hi). Mam przynajmniej taką nadzieję.
Na koniec jeszcze tylko jedna fotka początku nowej torebki, a właściwie torebko-worka. Tutaj będzie potrzebna podszewka.
Na koniec tylko dodam, że ogród jest teraz przepiękny, wszystko rośnie w oczach, z dnia na dzień i kwitnie i pięknie pachnie. Jest super, super, super.
Jakiś chaotyczny ten mój dzisiejszy post, ale poprawię się następnym razem.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich, dziękuję za życzenia i do zobaczenia :-)
Aktówka prezentuje się rewelacyjnie. Fajny ten Twój blog będę u Ciebie częstym gościem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAktówka bardzo oryginalna :) Super pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOryginalna - jak zwykle:) Ja mam niestety mały "sajgon" w pracy więc o rurkach i ogródku mogę sobie jedynie pomarzyć we śnie (i to krótkim) :(. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo fajne połączenie!:)
OdpowiedzUsuńcały czas jestem pod wrażeniem, że z tak wielu rzeczy o różnym przeznaczeniu, można wyczarować takie cuda!:)
a ostatnio nawet w gazecie 'Mollie potrafi' widziałam fajną torebkę zrobioną z płyty winylowej:)
Zaskoczyłaś mnie tym połączeniem papierowej wikliny i szydełka. Aktówka jest bardzo efektowna :)
OdpowiedzUsuńtorebka jest bardzo ciekawa. Świetne masz pomysły. Ciekawa jestem efektu tej nowej torebki-worka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa torebka! No i w stu proc. recyklingowa, co też jest jej ogromną zaletą:)
OdpowiedzUsuńOryginalny pomysł. Świetna aktówka.
OdpowiedzUsuńTorebka jest po prostu rewelacyjna! Miałaś wspaniały pomysł! I to połączenie szydełkowania i wyplatania - wyszło genialnie ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Niesamowita jest ta aktówka:)
OdpowiedzUsuńWszędzie okrągłe,a tu proszę,prostokatna torba;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna.
Pewnie nie było łatwo tym szydłem grzebać między dziurami w rurkach;)
torebka z wikliny papierowej? noo,łatwo nie było, a sam pomysł bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńZaskakujące połączenie ale efekt super
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! :) Niestandardowe połączenie, ale wyszło rewelacyjnie - oryginalnie i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe :) Podoba mi się to połączenie :)
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły! Bardzo fajne to połączenie wikliny i szydełka! Aktówka wyszła super! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że można połączyć te dwa materiały i otrzymać taki świetny efekt!
OdpowiedzUsuń