i zapomnieć wszystko" tak to chyba leciało w piosence "Starego Dobrego Małżeństwa". Ojeju kiedy to było, ale .... nie będę Was dzisiaj wspomnieniami zamęczać, ale wrzosami już tak :-) i to nie na kartkową zabawę u Ani, a ..... zresztą zobaczcie sami.
Zaczynamy od zagadki: kto znajdzie moją pracę wśród wrzosów?
to może trochę powiększę?
To teraz już wszystko jasne. Będą wrzosy zatopione w żywicy, a że jest ich dużo to zapraszam na moje wrzosowisko ;-)
Zaczynamy od zakładki. Uważam, że wyszła obłędnie, idelanie się wpasował ten lekko sprasowany wrzos, a jednocześnie na górnej powierzchni jest widoczna struktura (niestety nie na zdjęciach), zdecydowanie mój faworyt :-)
Kolejne to bransoletki, zalałam chyba wszystkie swoje foremki ;-) ale także wyszły ciekawie. Nie wszystkie są idealne, bo żywica nie wypełniła idealnie wszystkich zakątków, ale tę zostawię po prostu sobie :-)
Nawet animację przygotowałam, ciekawa jestem jak nowy Blogger sobie z nią poradzi?
Nie, to nie wszystko, bo jest jeszcze garść kóleczek. Mam z nimi problem, bo zawsze muszę odrobinę z góry doszlifować i potem to trzeba odpowiednio zagospodarować, czytaj zamaskować. Tym razem są i kolczyki i zawieszka schowana w srebrnych płatkach i minimalistyczne bransoletki :-)
to już prawie koniec, ale jeszcze inne kolczyki:
pierścionek:
i gwiazdka, która nie jest jeszcze zagospodarowana, ale jest śliczna :-)
Mówiłam, że będzie dużo, ale mam nadzieję, że się przyjemnie oglądało. Wciągnęła mnie ta żywica, a wrzosy prezentują się uroczo, więc trudno mi się było im oprzeć, no po prostu się nie dało. A ponieważ zdecydowanie kojarzą się z jesienią, a może nawet z darami jesieni, to chciałabym je zgłosić do Reni na jej zabawę z 12 pracami rękodzielniczymi :-) link. Mam nadzieję, że zostanie mi zaliczone :-)
Na dzisiaj to wszystko, zmykam obiad gotować i kończyć inne prace, które mam nadzieję wkrótce pokazać :-) Dziękuję że jesteście, że zaglądacie :-)
pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia
Justyna
Bardzo mi się podoba ta wrzosowa biżuteria. Jest delikatna , musi świetnie wyglądać podczas noszenia. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękna bizuteria, bardzo podobają mi sie kolczyki i bransoletka.
OdpowiedzUsuńJustynko jestem zachwycona, mówiłam już, że wszystko czego się załapiesz zamieniasz w złoto. Ta biżuteria jest niesamowita, niepowtarzalna, a wrzosy faktycznie pięknie się prezentują w tej żywicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To je MISTRZOSTWO ŚWIATA, coś niesamowitego, cudeńko.
OdpowiedzUsuńJejku,co za piękna kolekcja. Nie wiem jak to robisz ale rób i nie przestawaj. Pięknie to wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńObłędne prace! jestem nimi zachwycona jednakowo to dwie wybijają się na pierwszy plan - wisior i zakładka! taki z widoczna strukturą sama przygotowałam ale do środka włożyłam lawendę- efekt fantastyczny, dlatego wiem o czym mówisz. Bardzo się cieszę, że pamiętałaś o mojej zabawie- dziękuje i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO jakież cudenka! Po prostu fantastyczne! A wspomnieniami nie zanudzałabyś wręcz przeciwnie, przecież tak naprawdę nasze "ja" zbudowane jest ze wspomnień :) Jesteśmy tym co pamiętamy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Są przepiękne te prace :) Fenomenalne pomysły :)
OdpowiedzUsuńJustynko niesamowite są Twoje wrzosowe prace! Jestem w szoku, że tak pięknie zatopiłaś je w żywicy, zachowując ich naturalne piękno! Już sama nie wiem co najbardziej mi się podoba, chyba wszystko tak samo :))). Buziaki!
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie zatkało z wrażenia i napatrzeć się nie mogę. Kocham wrzosy bo to mój czas, ale te zatopione w żywicy są bajeczne. Wiecznie żywe, bez względu na porę roku. Czy to wiosna, czy jesień wrzosy będą piękne i kwitnące. Miałaś Justynko wspaniały pomysł by je uwiecznić. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń"Ze mną można tylko pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko, jaka melodia..itd" Tak to leciało Justynko, pamiętam z lat młodości tą piosenkę 😉😊
OdpowiedzUsuńPięknie prace, cudna i nietuzinkowa biżuteria! Fantastycznie zamknęłaś wrzosy w żywicy:)))
Pozdrawiam słonecznie😘
Przepiękne te wrzosowe prace:))jestem nimi absolutnie zachwycona:)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace wykonałaś - podziwiam, podziwiam...
OdpowiedzUsuńW zakładce, wydaje mi się, że to jest wrzosiec, one teraz tak wyglądają i są w uśpieniu, obudzą się na przełomie lutego i marca.
Pozdrawiam ciepło.
Wow, podziwiam! Niesamowita i oryginalna biżuteria!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justynko:)
Bardzo mi się wszystko podoba, choć nie noszę kolczyków, a tego typu bransoletki mi z reki spadają.Zakładką natomiast jestem zachwycona:)Czy ona jest gruba? Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :-) Zakładka ma około 2-3 mm grubości. Pozdrawiam serdecznie :-)
Usuńwiesz co... na to wrzosowisko to ja w każdej chwili! ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć!
Wisior z zieloną wstązką jest po prostu obłędny.
Wstawiaj na ETSY za wysoką cenę
Oj kusisz, kusisz...
Ale wiem, że jak spróbuję to "przepadł w butach" 0_o
Piszę się na ten "spacer"
Proszę mnie wpisać w agendę ;)
Zapraszam, wiesz gdzie mnie szukać ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Oj kochasz te wrzosy kochasz:) Alenie dziwię się bo one są takie subtelne, prześliczne kwiatunie, które prezentują się pięknie w Twojej biżuterii. Na pewno jeszcze ładniej wygląda na ręce czy w uszach... po prostu piękna!
OdpowiedzUsuń