Im jestem starsza, tym bardziej sobie myślę, że czas sobie dogodzić, bo kiedy jak nie teraz :-), dzieci odchowane, więc …. be happy :-)
Trzymając się tej zasady ostatni weekend spędziłam z moimi blogowymi przyjaciółkami w pięknym mieście Kopernika :-).
Jak zawsze było wspaniale, gwarnie, czasem cicho i w skupieniu, ale dla mnie to po prostu szczęśliwy czas :-) Bardzo Wam Dziewczyny za to dziękuję :-) Ach może napiszę, że były tam: Ola, Ania, Hania, Marysia, Ela, Danusia i Dorota (kolejność przypadkowa). Część z nich już napisała u siebie o tym wyjeździe, więc ja się podzielę z Wami obrazami, bo nie umiem słowami opisać jak było super :-)
Zaczynamy od miasta piernika :-)
oczywiście gwiazdy to MY :-)
Stół na naszej kwaterze uginał się od "drobnych" prezentów :-)
i chociaż nie one są najważniejsze, to z wielką radością Wam je pokażę :-)
dumna jestem, bo trochę się do tej frywolitki Dorotkowej dołożyłam, a tu Uczeń przerasta … :-)
i jej tajemnicze pudełko :-) -
i tajemnicza cebulka, którą na wiosnę mam do ogrodu posadzić :-)
Działo się także rękodzielniczo bardzo, ale dzisiaj tylko jedno zdjęcie, bo będę Wam dawkować emocje w następnych postach :-)
będzie o czym pisać :-)
A na zakończenie tylko wspomnę, że plany na kolejny wyjazd oczywiście już są, więc "be happy"
pozdrawiam serdecznie :-)
Justyna
Wspaniałe spotkanie.Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńJustynko Tobie również dziękuję za te wspaniałe chwile, za radość, która w sercu zagościła i za pokaz frywolitkowego kunsztu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI'm happy, i to jest piękne ,tak jak czas spędzony z Wami.Dzięki za wszystko. Twoja fotorelacja obudziła wspomnienia.
OdpowiedzUsuńWspaniale! Czasem też trzeba pomyśleć o sobie, bo nie kochając siebie, nie można kochać innych
OdpowiedzUsuńCudowne to wasze spotkanie. Oj chciałaby się pobyć razem z wami. Tyle ciepłych uczuć, emocji, radości mają te wasze posty. Ach super.
OdpowiedzUsuńe tam, bez przesady z tym przerastaniem ;)
OdpowiedzUsuńUczeń nieustająco goni Mistrza.... i dogonić nie może! ;)))
a zdjęcie ze szczęśliwym dżemikiem kradnę bo ja dawno go wyżarłam i słoiczek skwapliwie umyłam ;)
a hitem tego spotkania będą "modły na chodniku" :DDDD
To do następnego! Ola na pewno juz policzyła dni
( Justynko, a my w międzyczasie otwieramy "domowe przedszkole"! )
Justynko, fajnie napisane i jako jedyna z nas pokazałaś wszystkie prezenty, brawo !!!
OdpowiedzUsuńByło super znowu powspominać, już odliczam czas do następnego spotkania.
Dziękuję, ze byłaś.
Buziaczki
Ja również dziękuję kochana za czas mile spędzony, za naukę, za wspólne zwiedzanie, za rozmowy, śmiech, za prezenty. Ogromnie się cieszę z odliczania dni kolejnego spotkania. Pozdrawiam, uściski przesyłam
OdpowiedzUsuńGratuluje Wam tych twórczych, towarzyskich i turystycznych spotkań!!!
OdpowiedzUsuńPozostaną z pewnością na zawsze w Waszej pamięci.
Serdeczności zostawiam:))
Myślę, ze w tym dogadzaniu jest bardzo głębokie przesłanie i co najważniejsze my umiemy sobie dogodzić nawzajem:-) Niewątpliwie jestem happy, kiedy patrzę na te zdjęcia i mam nadzieję, że nic nam w tym wspólnym uprawianiu szczęścia nie przeszkodzi.
OdpowiedzUsuńSmacznego:-)
Fantastyczne... :) Aż mi się zachciało, żeby moja Ewa podrosła i się odchowała, żebym i ja mogła tak sobie dogadzać :D :D :D ;) ;)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty... wszystko takie dopracowane, tak piękne przygotowane, widać, że tworzone i pakowane, poukładane z wielką przyjemnością, radością, pasją :)
Wszystkiego cudownego dla Was :)
Czytałam już u Danusi, że wiele się działo. A po zdjęciach widzę, że spotkanie było bardzo udane i niezwykle owocne, piękne prace powstały :) Trzymam kciuki za kolejne miłe wypady i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń