Witam :-)
Piwonia, albo peonia to kwiat, który nieodmiennie kojarzy mi się z pięknym miesiącem majem. Pamiętam jak kwitły u mojej Babci, jak zbierałyśmy płatki, aby sypać je podczas uroczystości religijnych. Babcia miała kilka pięknych krzewów, od ciemno czerwonych, poprzez różowe do białych. Bardzo je zawsze lubiłam :-) Tamtych piwonii już nie ma, a próby sadzenia ich w moim ogrodzie, jak na razie nie skończyły się sukcesem. Nie poddaję się i dwa lata temu posadziłam kolejny krzew i być może w tym roku będą kwiaty. Jak na razie są całkiem spore pąki, więc mam nadzieję.
Zainspirowałam się więc właśnie tym pięknym kwiatem i … zrobiłam frywolitkową broszkę. Potrzebowałam ozdoby zwykłej granatowej marynarki, więc sobie zrobiłam. Ja to mam dobrze, potrzeba-pomysł-wykonanie :-) Skorzystałam ze wzoru na broszkę od Alicji Salazar, którą już robiłam w zieleniach TUTAJ. Wzór zmodyfikowałam, tak aby w środku umieścić kamień. W tamtej kamień dokładałam już po zrobieniu, robiąc wielkie kombinacje, a tutaj łatwo i przyjemnie, ot doświadczenie :-)
To chyba czas, aby pokazać moją peonię :-)
i w scenerii ogrodowej:
Muszę Wam powiedzieć, że robi się taką broszkę bardzo przyjemnie i wcale nie jest to skomplikowany wzór, a efekt … oceńcie sami.
I oczywiście nie może zabraknąć zdjęcia z inspiracją:
Na tym kończę, muszę trochę wyciągnąć zmęczone kości, bo piękna pogoda wygoniła mnie dzisiaj do ogrodu, a tam jak zawsze jest co robić i do tego obowiązkowe podlewanie. Prognozy pokazują deszcze w przyszłym tygodniu, mam nadzieję, że się sprawdzą, bo jest bardzo sucho.
Muszę jeszcze także napisać, że bardzo dziękuję Wam, za tak szeroką odpowiedź na moją czapkowo-pigmejską akcję. Jesteście wielkie, a Wasze serca jeszcze większe :-) Bardzo, bardzo dziękuję :-)
a teraz już mówię do zobaczenia, pozdrawiam serdecznie
Justyna
Jestem zauroczona. piękna. prześliczna . ta ogromną ilość koralików dodaje niesamowitego wygladu. jakby kropelki rosy zatrzymały się na chwilke. cudna peonia. Zdawać by się mogło. że jej zapach jest u mnie. podziwiam z rozdziawioną buzia i wytrzeszczonymi oczami. Jesteś Wielką mistrzynią Justynko. pozdrawiam i lecę nawlekać swoje koraliki.
OdpowiedzUsuńJustynko , prawdziwe arcydzieło. Twoja peonia jest jak królowa wśród wszystkich peonii. Cudownie. Osobiście również uwielbiam te kwiaty i mam
OdpowiedzUsuńw ogrodzie sporą kolekcję. Nie są trudne w uprawie, pod warunkiem, że nie wsadzi się ich zbyt głęboko. Wówczas nie będą kwitły kilka lat. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Haniu za piwoniową podpowiedź. Też to gdzieś czytałam i ten obecny krzaczek jest już posadzony bardzo płytko i może, może …. ?
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
To chyba muszę wykopać swoje piwonie i jeszcze raz posadzić😉
UsuńLovely!
OdpowiedzUsuńJustynko, Twoja peonia mowę mi odjęła i słów mi brakuje, aby coś napisać, co notabene, rzadko mi się zdarza. Ona jest po prostu piękna i już , oczami wyobraźni, na Twoim granatowym żakiecie ją widzę. Świetną sesję zdjęciową jej zrobiłaś, a zestawienie z oryginałem niezwykle korzystne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła, podziwiam, bo piwonie też bardzo lubię i z sentymentem wspominam. Sama posadziłam dwie w ogrodzie, pąki są ale sam krzaczek niezbyt okazały. Justynko u nas pada ostatnio dość często czego i Mazowszu życzę.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli, buziaki
Justynko to jest piękne!!!
OdpowiedzUsuńZa każdym razem zachwycam się takimi cudami ,ja takich nie potrafię, więc tym bardziej!!! BARDZO bardzo mi się podoba ten kwiat o boskim zapachu:)
Pozdrawiam ciepło:) 😊🌹
Twoja broszka jest fantastyczna z kroplami rosy. Powodzenia w uprawie piwonii.Też bardzo lubię piwonie i ich zapach:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jest, Justynko! Zakochałam się w niej! Cudo normalnie! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna praca, chętnie zobaczyłabym jak prezentuje się na jakiejś kreacji:)
OdpowiedzUsuńPięknie Justynko, te koraliki na kamieniu wyglądają rzeczywiscie jak kropelki deszczu albo porannej rosy. Cudnie uchwyciłaś delikatną urodę piwonii, które u mnie mają..., piekne liście😉 Pozdrawiam🙂
OdpowiedzUsuńPiękna broszka. Oby ta w ogrodzie była równie wspaniała:)
OdpowiedzUsuńCudna ta peonia, w ogrodowej scenerii pięknie się prezentuje, a na marynarce zapewne jeszcze piękniej :) Też bardzo lubię te kwiaty, u moich rodziców rośnie ich całe mnóstwo (w kilku kolorach), ja mam tylko dwa krzaczki - a ponieważ zupełnie nie znam się ta kwiatach, to nic z nimi nie robię i same rosną ;)
OdpowiedzUsuńech .. w takich chwilach to mi żal , że się jednak nie polubiłam z frywolitką :-(
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta broszka , a te koraliki w środku faktycznie jak kropelki rosy. Extra będzie wyglądać na granatowej marynarce.
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę
Piękna broszka - pomysł godny zapamiętania :)
OdpowiedzUsuńMoje piwonie (5 krzaczków) w tym roku mają mało pączków, chyba, że jeszcze niektóre pochowane, ale dwa krzaczki obowiązkowo będę przesadzone w tym roku.
Pozdrawiam ciepło.
Cudeńko, prawdziwe cudeńko :-)
OdpowiedzUsuńpiękna i bardzo elegancka ozdoba!
OdpowiedzUsuńŚliczna broszka, na pewno pięknie prezentuje się w klapie marynarki. To taka ozdoba, która podkreśla urodę noszącego i nie kradnie całej uwagi ;) Piękna!
OdpowiedzUsuńPiękna broszka! Wygląda jak prawdziwa piwonia! Czapeczki się robią, moja koleżanka robi jedną z drugą. Sama jestem nimi oczarowana 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Wielkie wrażenie robi Twoja broszka!!! Ja jestem nią zachwycona.
OdpowiedzUsuńKwiaty piwonii zawsze podziwiałam w ogródkach i na bazarach. Chętnie je kupuję w maju do wazonu. Pozdrawiam serdecznie i lecę doczytać o czapeczkach:))
Piwonie to moje ulubione kwiaty, mam ich w ogrodzie całe mnóstwo więc czekam niecierpliwie aż rozkwitną.
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest ta broszka Justynko, bardzo efektowna i dekoracyjna.
Miłego weekendu :)
Przepiękna broszka, delikatna jak prawdziwy kwiat :)
OdpowiedzUsuń