środa, 12 listopada 2014

Czarny kot

Witam!
Dzisiaj powracam do Was w kolejnym dniu od poprzedniego posta, a to w związku z napiętymi terminami :-) Tak, tak, nawet bardzo. Jak wiecie bardzo lubię brać udział w wyzwaniach Szuflady, a teraz pojawił się świetny temat czyli "Czerń z Czymś" Jakoś się zafiksowałam, że to do końca miesiąca, ale wczoraj sprawdziłam, że trwa tylko do 14.11.2014, a ponieważ praca skończona to pokazuję. Ale od początku.
Moja koleżanka ma córeczkę, dla której w zeszłym roku zrobiłam czapkę-biedronkę (TUTAJ pokazywałam). Bardzo się spodobała, ale dzieci, jak to dzieci rosną i zrobiła się za mała, więc zostałam poproszona o zrobienie nowej, pasującej do kurtki, na której pojawiał się motyw kota. Ustaliłyśmy, że ma być czarna z dodatkami w kolorze amarantowo-malinowym. Zabrałam się więc do pracy, wspomagając się oczywiście wspaniałym pod tym względem blogiem Sarah. O dziwo nie było tam kota, więc użyłam kształtu czapki od żaby a wykończenie dobrałam sama. Nie było łatwo, prułam ze trzy razy, a to się nie układała, a to za cienki wzór, wreszcie zrobiłam i tak wygląda.
Ja jestem zadowolona, ale czekam na Wasze opinie:



Czapkę mierzyłam na balonie, dla którego miałam wymiar w obwodzie i i głębokości, ale o zgrozo okazała się być za mała :-((((((( Tutaj się zbuntowałam, nie spruję, nie spruję, nie - za bardzo mi się podoba, bo przecież taka byłam zadowolona i z tych kocich oczu z guzika i tego noska w kształcie serduszka i nawet kwiatuszka przy uchu. Postanowiłam, że zrobię drugą większą, a tę sobie zostawię. Tylko po co mi taka czapka? Nad tym pomyślę jutro (jak mówiła Scarlet). A może ktoś chciałby taką np na wymiankę? Najpierw jednak muszę zrobić drugą, jutro dostanę zwrot i za punkt honoru wzięłam sobie szybkie zrobienie kolejnej, teraz już powinno być łatwiej. 
To pomęczę Was jeszcze zdjęciami na baloniku:




 W czapce przeważa czarny kolor, więc zgodnie z postanowieniem zgłaszam ją na wyzwanie Szuflady


Na tym kończę płakanie nad moją czarną rozpaczą (bo ten rozmiar) :-((((( Jak ją jutro dostanę to jeszcze raz zmierzę i podam wymiary.
Na koniec bardzo chciałam podziękować, za Wasze entuzjastyczne wręcz komentarze pod złotymi choinkami z poprzedniego posta. Są takie miłe i motywujące, że pewnie powstanie więcej, zwłaszcza że mam już zamówienia w realu. Jak się wyrobię to dorobię także jakąś bransoletkę w tej samej kolorystyce. Powstaną także zapewne choinki w innych kolorach, zwłaszcza, że kupiłam u Middi trochę tych metalicznych niteczek. Będę więc nadal eksperymentować :-)
Pozdrawiam serdecznie.

Justyna

P.S. Już niedługo będę podsumowywać wyniki Candy. Jeszce tylko do północy można się zgłaszać :-)

P.S II
Podaję wymiary czapki:
- po złożeniu na pół w najszerszym wymiarze ma 21,5 cm
- wymiar "od czoła do karku" to 36 cm

31 komentarzy:

  1. Świetna czapeczka!! A rozmiarem się nie przejmuj...znajdzie się odpowiednia główka - jestem tego pewna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudna czapulka. Gdybym tylko umiała takie cuda robić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeurocza i superaśna :) szkoda że za mała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Opinie nie mogą być inne - czapka jest prześliczna! Przykro, że nie udało się trafić z rozmiarem (właśnie dlatego nie lubię robić czapek dla kogoś), ale jestem pewna, że do takiej uroczej czapeczki znajdzie się jakaś pasująca główka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale świetny kociak. No zarąbisty, że tak powiem :D
    Z rozmiarem to już tak jest, sama też kombinuję i nie zawsze wychodzi ;) Mnie też chyba byłoby żal pruć, pozostaje czekać na nową właścicielkę, a nie wątpię, że się znajdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale rewelacyjna czapka - sama bym nosiła (ale na mnie pewnie również byłaby za mała) :-) Bardzo mi się podoba ten amarantowy akcent :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Urocza jest ta czapeczka żal było by pruć bo na pewno znajdzie się chętny.

    OdpowiedzUsuń
  8. czapeczka jest cudowna. sama z chęcią bym taką nałożyła ;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna :-) Wspaniały kotek.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie rewelacja, podobają mi się takie wesołe czapki, a ten kotek wyszedł Ci na prawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo, bardzo urocza! Myślę, że znajdzie się dziewczynka, która zechce założyć taką radosną czapkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Prześliczna czapeczka. Kotek jak się patrzy:) Dziewczynka będzie w niej czarująco wyglądała. Bardzo podoba mi się zestawienie kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kotek jest rewelacyjny - zestawienie kolorów też. Nosek w kształcie serca od razu rzucił mi się w oczy. I na pewno, każdy kto spojrzy na dziecko w tej czapeczce, od razu się usmiechnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czapeczka śliczna :)) Te oczka i nos dodają wiele uroku :) Ostatnio wszystko co robię najpierw prują, jakieś licho się uwzięło albo nie wiem już co ... :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Czapa jest boska!!! Też bym wolała robić drugą niż pruć takie cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Justynko czapeczka jest czaderska:) bardzo żałuję, że moje dziewczyny nie chcą czy nie chciały chodzić w takich słodziakach:)
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. fajna czapka - też by mi było szkoda pruć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak zobaczyłam koteczka, to byłam pewna, że Twoja poprzednia czapeczka-biedronka jest też śliczna. No i jest śliczna, a jaką minę ma śmieszną. Umiesz dobierać charakterki do zwierzątek, kotek to prawdziwy filutek, mimo czarnego futerka. ...hallo kotku, czuję, że jakaś mała dziewczynka o tobie marzy...:))

    OdpowiedzUsuń
  19. czapka jest śliczna :) na pewno szybko znajdzie się ktoś chętny :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Czapka jest śliczna i zdecydowanie szkoda ją pruć. Jak podasz rozmiary, to będę myśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczna czapeczka,może znajdziesz chętną dziewczynkę ,bo szkoda by było pruć:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ładna. Szkoda że okazała się być za mała, ale następna pójdzie lepiej :) Trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. śliczne kocio!
    też chyba bym nie spruła,
    oby znalazła się odpowiednia główka

    OdpowiedzUsuń
  24. Super wyszła ta czapeczka ,ja uwielbiam wszystkie koty;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń