Dzisiaj zostawiam frywolitkę i wracam do mojego ukochanego szydełka. Bardzo dziękuję jednak za wszystkie komentarze, które zostawiacie pod moimi pracami, zapewniam że ciągle główkuję nad kolejnymi.
Teraz do rzeczy. Jakiś czas temu napisała do mnie Kasia, która chciała się pochwalić żyrafą zrobioną według mojego przepisu. Miała kilka pytań, bo nie do końca była zadowolona z efektu. Coś tam ustaliłyśmy. Przy okazji wyszło, iż dwie córki nie mogą się pogodzić jedną żyrafą, a starsza zadowoliłaby się diabełkiem-takim jaki jest w moim logo. Czyli jak pisały Dziewczyny z Addicted to crafts: mała, czerwona i z rogami. Obiecałam, że przygotuję więc przepis-rozpiskę jak zrobić diabełka. Na marginesie dodam, iż żyrafę zrobiła także Mama Madzi i Krzysia i pokazała na swoim blogu - TUTAJ. Zaglądnijcie tam i popatrzcie, jest śliczna.
Dobrze, dobrze, miało być o diable. Siadłam więc, wzięłam diabła do ręki i za nic nie wiedziałam jak rozpisać wzór. To była moja pierwsza szydełkowa maskotka i teraz widzę, że to cud, że mi się udała i jest tam wiele błędów i niedociągnięć, mam do niej jednak ogromny sentyment :-) Postanowiłam, zrobić nowego diabełka i od razu zapisywać oczka, dzięki czemu powstanie przepis.Jest więc nowy diabeł, ale kolorystycznie odwrotny niż pierwowzór, stąd tytuł REWERS. Trudno nazwać go bratem bliźniakiem, ale młodszym już jak najbardziej. To na początek, krótka prezentacja:
Jak zapewne się domyślacie, Chłopaki poszaleli w ogrodzie. Najpierw tych rogatych gagatków ciągnęło do kolczastych róż:
potem wdrapali się na pergolę z wiciokrzewami,
porozpychali wdrapując się na klona,
Na koniec powylegiwali się na bukszpanie, w otoczeniu pięknej hortensji,
aczkolwiek młody był już chyba zmęczony, bo tylko dzięki pomocnej ręce brata wdrapał się na krzaczek.
Teraz obiecany wzór.
Ja użyłam włóczki ze starego swetra, więc nie mogę podać rodzaju, ale chyba ma sporą ilość wełny, bo bardzo łatwo się przerywa, szydełko nr 3. Potrzebne będzie także wypełnienie, u mnie ze starej poduszki - to się chyba nazywa poliester i igła do zszycia. Rewers ma 25 cm długości, dość długie ręce (11 cm) i nogi (12 cm), żeby można je było zawijać, zakładać np nogę na nogę itd. Wypełnienie wkładałam do głowy, tułowia i tylko w końcówki kończyn. Można oczywiście wypchać całe kończyny wtedy będą bardziej sztywne. Wydaje mi się iż każdy nawet początkujący Szydełkowicz jest w stanie zrobić diabła, należy wiedzieć, jak zrobić magic ring (You Tube - pełne tutoriali) półsłupek (p.), słupek i łańcuszek. Pojawią się także określenia 2 p. w jednym, czyli w jedno oczko z poprzedniego rzędu dwa razy się wbijamy i robimy dwa półsłupki, dzięki czemu robótka się nam rozszerza. Gdy chcemy zwęzić robótkę robimy dwa półsłupki łączone górą, czyli w pierwsze oczko wbijamy szydełko, wyciągamy nitkę na drugą stronę robótki, zostawiamy na szydełku, potem wbijamy szydełko w kolejne oczko, przeciągamy na naszą stronę i wówczas mamy trzy oczka na szydełku, które przerabiamy razem. Mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłam, jakby co to piszcie na maila. A i jeszcze jedno, ja robię w kółko, czyli nie zakańczam rzędów, żeby potem przechodzić piętro wyżej, bo powstaje brzydki rant. Zaznaczam sobie agrafką początek rzędu i robię taką długą spiralkę.
GŁOWA i TUŁÓW - robione razem:
1. magic ring
2. 6 p.
3. 2 p. w każdym oczku - 12 p.
4. (1p + 2 p. w następnym) x 6 - 18p.
5. (2p + 2 p. w następnym) x 6 - 24p.
6. (3p + 2 p. w następnym) x 6 - 30p.
7. (4p + 2 p. w następnym) x 6 - 36p.
8. (5p + 2 p. w następnym) x 6 - 42p.
9. (6p + 2 p. w następnym) x 6 - 48p.
10. (7p + 2 p. w następnym) x 6 - 54p.
11-17. 54p.
18. (7p + 2 łączone górą) x6 - 48p.
19. 48p.20. (6p + 2 łączone górą) x6 - 42p.
21. (5p + 2 łączone górą) x6 - 36p.
22. (4p + 2 łączone górą) x6 - 30p.
23. (3p + 2 łączone górą) x6 - 24p.
24. (2p + 2 łączone górą) x6 - 18p.
25-26 18p.
27. (2p + 2 p. w następnym) x 6 - 24p.
28. (3p + 2 p. w następnym) x 6 - 30p.
29. (9p + 2 p. w następnym) x 3 - 33p.
30-40 33p.
41. (9p + 2 łączone górą) x3 - 30p.
42. (3p + 2 łączone górą) x6 - 24p.
43. (2p + 2 łączone górą) x6 - 18p.
44. (1p + 2 łączone górą) x6 - 12p.
45. 2 łączone górą do zamknięcia robótki.
Pamiętamy o wcześniejszym wypchaniu robótki. Ja wypycham sukcesywnie, najpierw głowę gdy dochodzę do szyi, potem tułów.
RĘKA x 2:
1. magic ring
2. 6 p.
3. 2 p. w każdym oczku - 12 p.
4. (1p + 2 p. w następnym) x 6 - 18p.
5-7 18p.
8. (1p + 2 łączone górą) x6 - 12p.
9. (1p + 2 łączone górą) x4 - 8p.10-23. 8p.
Zostawiamy rękę otwartą, bo będziemy ją przyszywać. Jak wspominałam wcześniej, wypycham tylko początek.
NOGA x 2:
1. magic ring
2. 6 p.
3. 2 p. w każdym oczku - 12 p.
4. (1p + 2 p. w następnym) x 6 - 18p.
5. (2p + 2 p. w następnym) x 6 - 24p.
6-8. 24p.
9. (2p + 2 łączone górą) x6 - 18p.
10. (1p + 2 łączone górą) x6 - 12p.11. (4p + 2 p. w następnym) x 2 - 10p.
12-35. 10p.
Zostawiamy nogę otwartą, bo będziemy ją przyszywać. Jak wspominałam wcześniej, wypycham tylko początek.
RÓG x 2:
1. magic ring
2. 4p.
3. (1p + 2 p. w następnym) x 2 - 6p.
4. (2p + 2 p. w następnym) x 2 - 8p.
5. (3p + 2 p. w następnym) x 2 - 10p.
6. (4p + 2 p. w następnym) x 2 - 12p.
7. (5p + 2 p. w następnym) x 2 - 14p.
8. (6p + 2 p. w następnym) x 2 - 16p.
Rogu nie wypychałam, tylko pochowałam w nim końcówki nitek i wystarczyło, ale można.
OGONEK:
35 oczek łańcuszka, na końcu robimy 7 słupków wbitych w trzecie od końca oczko łańcuszka.
Teraz pozostało zszyć wszystkie części, wyszyć oczy, uśmiech według własnych preferencji i DIABEŁEK gotowy :-)
Mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłam i komuś się przyda. Jakby były jakieś błędy, czy pytania to piszcie. Proszę pochwalcie się też gdyby ktoś zrobił swojego.
Na koniec pozdrawiam i do zobaczenia :-)
Diabełki są superaśne i trochę rozbrykane jak to na diabełki przystało :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Ty mnie dobijasz. Dopiero co śniło mi się, że uczyłaś mnie robić frywolitki i nawet, nawet coś łapałam. Ale teraz znowu ciemna masa. Bo do szydełka przypadek beznadziejny.
OdpowiedzUsuńA tu jeszcze te diabełki. Wcale się nie dziwię, że dzieciaki koniecznie chcą je mieć. Ja, stara gropa, też bym chciała. Na pociechę poczytam sobie "Przyjaciela wesołego diabła" K.Makuszyńskiego, chociaż parę stron, taka irracjonalna zachcianka wywołana przez te dwa diablątka. Bo na ambitniejsze plany mnie nie stać :)
Ten młodszy wyszedł równie fantastycznie jak "pierwowzór" :) Z dwoma diabełkami to już będzie urwanie głowy :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta diabelska sesja zdjęciowa i przepiękna hortensja:). Ten opis wykonania brzmi dla mnie jak fizyka kwantowa, (tzn. wiem jedynie co to jest półsłupek) więc podziwiam wszystkich szydełkujących podwójnie:)
OdpowiedzUsuńTo ja sie głowię nad Twoim zadaniem, a Ty sie bawisz i to diabelnie dobrze:) cudne oba, chociaż moja mała pewnie dostałaby go za kare:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
O matko diabełki mnie zauroczyły , ania chybimusze sięgnąc po szydełko . Ale wiesz co Twoje zdjęcia są rewelacyjne !!! To pierwsz na bukszpanie mnie powaliło , ale to ostatnie jak Młody leży rozłożony na łopatki na trawie ..... no nie mogę się opanować ryczę ze śmiechu - Jest świetne !!!!
OdpowiedzUsuńdzieki za opis jutro se druknę w pracy co by mi sie gdzieś nie zgubił. Zrobie kiedys na 100% , najpewniej w podróży na wakacje.
Pozdrawiam i proszę o jeszcze !!!!!
Oczywiście zdjęcie przedostatnie i miało być : ... ani chybi muszę...
UsuńCzaderskie czarciki Ci wyszły,ten leżący na trawie jest normalnie the best,Ogólnie tak świetnie je zaprezentowałaś ,że jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnych "diablików,"jeśli tylko masz takowe w planach.
Pozdrawiam :)
są przeurocze jak na diabły :) i widać po zdjęciach, że charakterne hehe :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDiabełki urocze.Super sesja zdjęciowa.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny braciszek! Dzięki za opis., może kiedyś spróbuję, na razie prawie siedzę na walizkach;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
O kurcze, rewelacyjne są te Twoje diabełki :). Na pewno kiedyś skorzystam z opisu :)
OdpowiedzUsuńJestem tu u Ciebie na blogu pierwszy raz ale z pewnością będę zaglądać częściej :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie
Dziękuję za wzór:)skorzystam z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńNiby nie przepadam za satanistycznymi motywami ale Twoje diabełki wyjątkowo mi się podobają. :)))))
OdpowiedzUsuńhahahah no i jak tu nie lubić takich chłopaków, sama słodycz i romantyzm ( ostatnie foto) :):)
OdpowiedzUsuńświetne te diabełki - wbrew pozorom nie takie diabelskie, tylko sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńDiabełki nieźle rozrabiają w ogrodzie. Bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńDiabelskie chłopaki pełne uroku! Jak to na diabełki przystało:)
OdpowiedzUsuńsuperaśne diabelskie chłopaki :-). To się nazywa super robota i zdolne rączki :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPsotne stworki:) Wyglądają prześwietnie, szczególnie razem. I skojarzyły mi się z innymi psotnymi bliźniakami, tymi co ukradli księżyc:)
OdpowiedzUsuńAle czarty :) i ta diabelska sesja zdjęciowa :) Super. Pięknie się prezentują no i na pewno będzie im teraz raźniej :)
OdpowiedzUsuńFajne diablątka :) a żyrafa też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDiabełki super!!, również żyrafa!!
OdpowiedzUsuńDzięki za opis:)
Prawdziwe diabły:)))))))))))
OdpowiedzUsuńcudne te Twoje diabełki :-) i wcale mnie nie odstraszyły :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne te diabełki. Szkoda, że taka noga szydełkowa ze mnie i nie skorzystam z przepisu. Podoba mi się pomysł na sesję w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuń