niedziela, 20 września 2020

Wspomnienie lata :-)

czyli ostatnia odsłona prac kukurydzianych. Było już o słonecznikach, quillingu, trochę o frywolnych dodatkach do kartek, LINK, był tryptyk z Aniołem LINK, ale nie było jeszcze o biżuterii. A wiadomo, że MY zwykłe, acz luksusowe Kobiety jesteśmy i biżuterię lubimy, ale głównie tę wyjątkową i niepowtarzalną czyli handmade ;-) Powstały więc bransoletki, w modelu bardzo popularnym ostatnio we frywolnych kręgach. Dość proste do zrobienia i jak na frywolitkę nawet dość szybkie :-) jedno czółenko, trzy nitki, koraliki i są. Na początek zdjęcia rodzinne w pięknych okolicznościach przyrody :-) wszystkich bransoletek, czyli Oli i moich

do niektórych zrobiłyśmy nawet kolczyki

i ten niezwykle fotogeniczny wóz :-)


a to moje ulubione zdjęcie

Eksperymenty pokazały, że koraliki nie nogą być zbyt duże i długie i najładniej prezentują się te drobne, zwłaszcza gdy nitka cienka, np metaliczna. 

To może jeszcze trochę zbliżeń:




Nie będę Was zarzucać milionem zdjęć, ale muszę przyznać, że bardzo lubię te bransoletki. Część już rozdysponowana, ale sobie też coś zostawiłam i do niej dorobiłam już w domu kolczyki i jest to mój ulubiony zestaw :-)


Po powrocie powstały i powstają kolejne, ale tak tylko dla przykładu pokażę wersje czarną z kuleczkami lawy i różyczkowymi kolczykami, które cieszą się niesłabnącym powodzeniem u moich przyjaciółek:


Na dzisiaj to tyle frywolnej biżuterii, tym samym kończę także kukurydziany cykl. Jak nic znowu się musimy gdzieś z Olą wybrać, żeby było o czym pisać :-) Zobaczymy jak życie się ułoży, ale może... kto wie...

Kończę więc, pozdrawiam Was bardzo serdecznie, dziękuję że zaglądacie, dziękuję za każde miłe słowo, a teraz mówię już do zobaczenia 

Justyna


12 komentarzy:

  1. bransoletki przeurocze, a stare drewno wozu stało się przepięknym tłem!

    OdpowiedzUsuń
  2. No to podziałałyście pięknie- zestaw niebieski to chyba faworyt, choć i ten czarny zachwyca:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne bransoletki w pięknych okolicznościach przyrody! Niebieskości są zawsze najpiękniejsze, przynajmniej dla mnie;)
    Pozdrawiam Justynko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne ozdoby, sesja powala

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale żeście poszalały! Twórczo.
    Wy tam chyba w ogóle nie spałyście ;)
    I wcale się nie dziwię. Też bym nie spała.
    W takich "okolicznościach przyrody..."
    ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto nie spał, ten nie spał;-),ale średnia wyszła w normie :-)

      Usuń
  6. To gdzie tym razem? I kiedy? Ja mogę już:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No pięknie żeście sobie poczynały w tej kukurydzy !!! bransoletki odlotowe, ale ten niebieski komplecik jest mega!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. są naprawdę przepiękne, cudownie wykonane :) a sesja zdjęciowa dodatkowo podkreśla ich urok :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bogactwo form i kolorów :-). Mi się podoba ta z kwiatkami. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  10. Wcale się nie dziwię, że powstało tyle piękności biorąc pod uwagę szybkość z jaką potrafisz "machać" czółenkiem i towarzystwo, które dodawało powera. Wszystkie śliczne, ale wiadomo... niebieskie są the best.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna biżuteria, niebieski komplecik mnie zauroczył!😊
    Uwielbiam takie ręcznie robione cacuszka!
    Uśmiechu mnóstwo ślę 😊😊😊

    OdpowiedzUsuń