Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje próby wykorzystania dużej liczby małych koralików w tworzeniu bransoletek frywolitkowych. W zasadzie powstawały one przez całe lato, ale upał skutecznie mnie odciągał od komputera. Dzisiaj był piękny słoneczny dzień, chociaż z temperaturami zdecydowanie lepszymi dla mnie, więc spróbuję pokazać co zrobiłam. Zainspirowana pracami podglądanymi na Instagramie LINK, LINK wyciągnęłam nitki, koraliki TOHO 11 i wysupłałam. Koralików jest dużo, czyli jak w tytule mnogość, a czy jest to już nadmiar, to oceńcie sami :-)
Na początek bransoletka w kontrastowych, acz klasycznych kolorach czyli granat i czerwień. Najpiękniej zaprezentowała się w towarzystwie moich ulubionych hortensji :-)
a poniżej próba prezentacji na ręce (z braku modelki własnej)
jest ona dosyć szeroka, ale uważam, że koronka bardzo ładnie się w niej prezentuje.
Co do wzoru, to trochę inspiracji, trochę własnych kombinacji, a poza tym to klasyka frywolitki: kółka, łuczki i kółeczka odwrócone :-) Ten model jest nie do końca jeszcze dopracowany co do liczby słupków, ale ja go noszę, więc nikt się nie skarży. Kolejne już poprawione :-)
Następnie powstał max lub mix-kolorystyczny, tęcza albo klimaty rasta :-) Takie były moje skojarzenia po skończeniu pracy :-)
A na koniec jeszcze jedna bransoletka, w trochę innym wzorze i kolorach :-)
A wiecie co było najtrudniejsze w tych bransoletkach? Zrobienie dobrego zdjęcia!
Jakoś mi nie wychodziły i tylko te hortensje mnie uratowały i dzięki nim jest post. A hortensje są piękne w tym roku, w sumie jak co roku:
A wracając do tytułu to w mojej ocenie, taka mnogość koralików też może ciekawie wyglądać, bo przecież do frywolitki wszystko pasuje :-)
Na dzisiaj to wszystko, ciekawa jestem tylko, czy podoba Wam się taka odsłona frywolitki. A gdyby ktoś chciał jeszcze jeden przykład zobaczyć to pokazywałam podobny model TUTAJ.
Na tym kończę, bo kolejne prace czekają, a poza tym Syn zaczął remont w pokoju i obiecałam trochę pomóc więc trzeba sił nabrać, przed pracującą sobotą :-)
Pozdrawiam więc wszystkich zaglądających baaaaardzo serdecznie
do zobaczenia
Justyna
Frywolitka zawsze mnie zachwyca, ale kolorystycznie ta ostatnia chyba najbardziej mi pasuje, choć na pewno znajdą się i wielbicielki wielokolorowych. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w remoncie życzę.
OdpowiedzUsuńAch cudnie supelkujesz!!! Kolorki piekne... Wszystkie cudne chociaz ta druga jakos mnie rozweselila gdy ja zobaczyłam :) pieknie !!!
OdpowiedzUsuńWszystkie bransolety przepiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justynko:)
Piękne bransoletki, lubię takie szerokie :) Każda z nich ma w sobie to coś, więc ciężko wybrać - chociaż najlepsze "pierwsze wrażenie" zrobiła na mnie właśnie ta pierwsza :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę szybkiego remontu :)
Justynko, dla mnie frywolitka prezentuje się pięknie we wszystkim. Śliczne bransoletki i bardzo ciekawie wyglądają koraliki i kolorki razem.
OdpowiedzUsuńUściski
Frywolitki w połączeniu z taką ilością koralików chyba jeszcze nie widziałam :) Każda z nich śliczna, jednak wolę nosić bardziej stonowane zestawienia kolorów więc pierwsza o ostatnia (chociaż czasami też trzeba zaszaleć) :) Frywolitka ma jednak w sobie to COŚ .....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne bransoletki i cieszą oko tyloma kolorami:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniała jest frywolitka, przecudne bransoletki! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńNadmiar z pewnością nie, bo nadmiar mnie razi w oczy a tymczasem podziwiam z oczami szeroko otwartymi (mimo krótkiej nocy;-)) Niby dużo tych supełków i koralików ale wszystko pięknie się w całość komponuje. Podziwiam efekt i Twoją cierpliwość do nawlekania tych drobniutkich koralików. Jak ja się stęskniłam za frywolitką... Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle zaszalalas! No bez umiaru! 😁
OdpowiedzUsuńI przy okazji "skubnelas tęczy" 😂
Piękne te twoje poczynania.
Zawsze perfekcyjne. Mimo, że ty zawsze byś coś poprawiła 😊
Ale to już taki przywilej perfekcjonistów.
No i gratuluję efektów pracowitej soboty! Nowy fach w ręku. 😀
Spory i piękny urobek Justynko. Podziwiam każde oczko, supełek, koralik. Zupełnie nie rozumiem jak można tak pięknie w całość je spiąć, ale widać nie każdy ten dar posiada. Cudne bransoletki a hortensja, doskonale w roli tła się sprawdziła.Zauważyłam, również u siebie, że trudno sfotografować czerwień, aby oddać jej głębię.Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńPięknie połączyłaś supełki i koraliki w całość. Zachwycona jestem wszystkimi wersjami. Po gorącym lecie potrzebna jest chwila oddechu i być może dlatego pierwsza i ostatnia bransoletka chyba najbardziej mi pasuje:) Na lato wybrałabym tą kolorową:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są fantastyczne, wszystkie elementy zostały pięknie zaprezentowane:)
Ja mam też problem ze zrobieniem dobrych zdjęć. Robię ich dużo a i tak zawsze kończę na murze albo w krzakach:)
Justynko, to chyba coś ostatnio „wisi w powietrzu”, bo ja również mam problem ze zrobieniem dobrego zdjęcia. Twoje frywolitki zawsze są piękne, niezależnie od wzoru i koloru. A te trzy bransoletki są śliczne. Wspaniale razem na zdjęciu wyszły :). Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNo co ja mogę myśleć? Są piękne, wszystkie, te kolorowe i te jednolite. Podglądałam, liczyłam ile slupeczków ile pikotków, ale to trudne. no może gdybym miała ściąge z rozpiską, może bym poćwiczyła to supłanie. może w Toruniu podejrze. serdeczności ślę
OdpowiedzUsuńJustynko jest pięknie perfekcyjnie i w świetnych kolorach . Myślę że ta tęcza spodoba się jakiejś szalonej dziewczynie. Klasyczne kolorki też się super prezentują i wcale tych koralików nie jest za dużo, wręcz bym powiedziała, że wcale się w oczy nie rzucają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam niezmiennie Twoje frywolne arcydzieła
Mnie to już brak słów na określenie mojego zachwytu. Widać nasz język zbyt ubogi jeszcze w słowa. Justynko wszystkie bransoletki są przepiękne. Kolorowa dla odważniejszych pań i te stonowane kolorystycznie. Każda ma to coś co przyciągnie wzrok. Podziwiam za cierpliwość i pracowitość. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki wszystkie. Różnorodność kolorów, jaki kolor
OdpowiedzUsuńkto lubi. Perfekcyjnie wykonane. Jestem za tą pierwszą:)
Bardzo piękna " produkcja " Justynko,tyle koralików połapać to trzeba cierpliwość i czasu :)
OdpowiedzUsuńKolorowa bransoleta jest extra ,pogodna i wesoła, sama bym taką nosiła z przyjemnością.
Pozdrawiam ciepło 😊🌺
Ania.
Zdecydowanie nie nadmiar! :) Jesteś mistrzynią frywolitki, niezależnie w jakiej formie czy w jakim kolorze tworzysz, zawsze czarujesz :)
OdpowiedzUsuńBransoletki cieszą oczy... :)
Powodzenia przy remoncie :D
pozdrawiam ciepło :)
Lubię koralikową frywolitkę, więc z ogromną przyjemnością przeglądałam zdjęcia :) Wyszły przecudnie i chętnie obejrzę więcej wersji kolorystycznych, jeśli jeszcze kiedyś wena Cię dopadnie ;)
OdpowiedzUsuń