niedziela, 25 sierpnia 2019

Mały ptaszek mi powiedział ….

Witajcie :-)
Dzisiaj o tym co "mały ptaszek szepnął mi do ucha", czyli o sztuce dawania prezentów, a raczej wymyślania co może być dobrym prezentem :-) Otóż sprawa wygląda następująco, nie jestem w tym dobra. Nie wiem, co kupić, co zrobić, nawet jak znam kogoś, to też mam wiele wątpliwości itd. Tak było i tym razem kiedy chciałam przygotować jakiś drobny urodzinowy prezent naszej blogowej koleżance. A może coś z biżuterii? bo że kartkę to oczywiste, a może coś do domu? a może nie wiem, a czas ucieka. Ale podpowiedź sama cisnęła się, bo przecież remont w domu i salon będzie biały, a dodatki także białe z kroplą pudrowego różu, więc ….. w przypływie prawie, że "geniuszu" oczywiście w moim mniemaniu stwierdziłam, że zrobię łapacz frywolny. Będzie biały z kroplą rzeczonego różu. Nitki były, czółenka się znalazły, ale jeszcze wpadły mi w ręce kamyki, tzw "sieczka" czyli nieregularne. Co to za kamienie nie wiem, ale mi pasowały bo były lekko, bardzo delikatnie różowe. Czasu nie było dużo, ale akurat "napatoczył" się długi weekend, więc zaczęłam:




W pięknych okolicznościach przyrody powstała serwetka wg wzoru Laury Bziukiewicz "Jesienny poranek" (dostępny TUTAJ). Co do tych kamyczków to miałam mieszane uczucia, ale ostatecznie uważam, że wyglądają ciekawie.
Po naciągnięciu na obręcz było tak:



a ostatecznie z fruwadełkami tak:



Łapacz wyszedł lekki, delikatny, czyli zgodnie z założeniem, tak aby pasował do salonu. Biały jest - jest, nuta pudrowego różu jest - jest :-)



Łapacz doleciał, spodobał się obdarowanej i nawet podobno wisi na kominku, więc i ja się bardzo cieszę, bo uwielbiam dawać prezenty :-)

Nie ukrywam jednak, że lubię także dostawać prezenty, więc pochwalę się Wam takowym od Oli :-) Otóż, dostałam jej flagową pracę, czyli przepiękną szydełkową torebkę i to jeszcze w moim ulubionym niebieskim kolorze i na dodatek z cudną mandalą. Muszę się Wam przyznać, że ten prezent  jest wyjątkowo udany, oj ta Ola, wiedziała, że mi się spodoba. A podoba mi się niezmiernie :-) Bardzo Ci dziękuję Oleńko jeszcze raz. Oli pracę można zobaczyć TUTAJ, ale ja też muszę pokazać i się pochwalić :-)



Torebka jest wykonana bardzo starannie i ta dbałość o szczegóły. Zobaczcie sami:


sznurek szydełkowy


i jeszcze podszewka z kieszeniami:


teraz mogę dumnie się po stolicy nosić :-)

Na tym kończę dzisiejszą paplaninę, bo noc już późna, ale muszę się Wam przyznać, że pisząc ten post, cały czas się uśmiecham, bo fajnie jest brać, ale także niezwykle miło jest dawać …
To może jeszcze przytoczę słowa Antoina de Saint-Exupery:

"Im dajesz więcej, tym większym się stajesz. Ale potrzebny jest KTOŚ, aby przyjmować. Bowiem dawać nie znaczy tracić" 

Tak mi jakoś filozoficznie wyszło, ale co tam ….
A kto/co jest tym "małym ptaszkiem", oczywiście nasza BLOGOSFERA :-)

Tym akcentem chciałabym się już dzisiaj pożegnać. Dziękuję za Wasze odwiedziny i wszystkie miłe słowa, których mi nie szczędzicie :-)

pozdrawiam wszystkich zaglądających serdecznie, do zobaczenia

Justyna

23 komentarze:

  1. Cytat bardzo mądry, zgadzam się :) Justynko taki delikatny łapacz jest piękny! Śliczny wzór. Wspaniałą torbę dostałaś :)). Jednym słowem-cudne prezenty prosto z serca :)). Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Justynko, łapacz rzeczywiście na kominku wisi, ale nadal poszukuję innego miejsca, gdzie jego piękno i delikatność staną się jeszcze bardziej wyraziste. Cudny jest i jeszcze raz bardzo Ci za niego dziękuję, Goście nas odwiedzający, tez zachwyceni i chyba trochę zazdraszczają. Cieszę się, że jestem tym kimś, kogo można obdarować. Torbę widziałab w realu, świetna jest. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam to samo, jeśli o prezenty idzie i gdy zdarzy mi się taki "przebłysk geniuszu", to jestem z siebie ogromnie dumna:-)
    Twoje prezenty, zarówno ten zrobiony, jak i otrzymany, są doskonałe i oba sprawiłyby mi równą radość:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak myślałam ,że łapaczek poleciał do Marychny/a ja zapomniałam o niej/oj
    wspaniały jest na prezent w punkt tym bardziej ,że tam podobno róż króluje w wnętrzach:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Łapacz mnie kompletnie oczarował, przecudny jest.
    Prezent dostałas też bardzo fajny, sznurkowa torebka i za mną chodzi. Ale pewnie na tym zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo piękny łapacz, najważniejsze że obdarowanej się podoba 🙂
    Torba od Oli też jest Super !!!
    Też mam w planach zrobić sobie taką,tylko kiedy ???
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Justynko przepiękny wyszedł ten łapacz snów! Sieczka dopasowałam się idealnie. Wcale się nie dziwię, że obdarowana zachwycona 😀 Torba od Oli jest boska! Bardzo mi się podoba i zazdroszczę Ci jej 😁 Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy zobaczyłam początek robótki z tymi delikatnymi różowymi nićmi i "sieczką" koralików na Instagramie, od razu pomyślałam, że będzie to praca, która zachwyci. Oczywiście nie tylko mnie. Nie myliłam się. Łapacz jest cudowny. Bardzo mi się podoba. Rzecz jasna, że Marysię Twój prezent oczarował. Zaś torbę, którą otrzymałaś już widziałam u Oli. Jest piękna i teraz z dumą możesz z nią paradować po Stolicy. Dawanie prezentów cieszy tak samo jak ich branie. Czasami trudno wpasować się w gust obdarowanego, ale Tobie się udało, czy moje prezenty będą niespodzianką? Okaże się.
    Buziaczki i pozdrowienia . Miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny łapacz - mimo, że nie do końca przepadam za różem, to w takim wydaniu ogromnie mi się podoba :)
    Otrzymana torebka również piękna, a co do wydźwięku całego wpisu, to zgadzam się w całej rozciągłości, fajna ta nasza blogosfera :)
    pozdrawiam upalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały łapacz, cudowna kolorystyka, ale ten wzór to już arcydzieło. :) Również ty dostałaś cudo. Miło się czyta tak radosne słowa, do tego tak mądre. Cytat prawdziwie piękny, całkowicie się z nim zgadzam. Od razu chce mi się kogoś czymś obdarować, a choćby czasem, rozmową i wiem, że to będzie wspaniały czas. :) Pozdrawiam serdecznie, dużo radości niech Cię otacza. :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Torebkę już podziwialam u Oli ale i tu napiszę: jest świetna! A łapacz jest rewelacyjny z tymi kamykami. Bardzo oryginalnie wyglada i za pewne pięknie się prezentuje nad kominkiem. Pozdrawiam serdecznie i bardzo słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Prezent i upominek sa rewelacyjne, w ogóle Twoja frywolitka to górna półka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękną i noszalną torebkę dostałaś. Świetna mandala i wykończenie. Ja bym się z nią nie rozstawała nawet na krok:)
    Łapacz jest przecudnej urody! Właśnie te kamyki zestawione z perfekcyjną frywolitką tworzą niesamowite dzieło:)
    Cieplutko pozdrawiam)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjny ten łapacz!!! Idealne kolorki, no i ta frywolitkowa delikatność... super! Torebki Oli znam i zazdraszczam, ale tak pozytywnie;)
    Pozdrawiam ciepluteńko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Łapacz bardzo ładny. Delikatne kolory i oczywiście frywolitka.
    Wcale się nie dziwię, że obdarowana jest zachwycona ( kto by nie był). Torba też jest świetna. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Same piękności, łapacz wygląda wspaniale, torba również, super Justynko! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Justynko frywolitkowy łapacz snów wygląda zjawiskowo, a torba jest tak pięknie wykonana i ozdobiona ,że sama chciałabym taka mieć:)
    Śliczne prace!!!
    Pozdrawiam:)))
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Łapacz jest prześliczny! Ogromnie podobają mi się łapacze frywolitkowe.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniałe prezenty... :) Łapacz jest obłędny, taki lekki, wygląda jak utkany z marzeń... :)
    Torba też jak z marzeń ;) jest fantastyczna! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny łapacz i wspaniała torba od Oli :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Frywolny łapacz snów delikatny jak mgiełka i lekki jak marzenie. Cudownie Justynko wymyśliłaś i nie ma wątpliwości najmniejszej, że spodobał się Marysi. Oli torebka choć nie tak delikatna,( musi przecież udźwignąć babskie "duperele"), robi wrażenie. Zrobiona z ogromną starannością i jak zauważyłaś dbałością o szczegóły. Wiem, bo już podobną posiadam. Co do wymyślania prezentów.... mam z tym od zawsze ogromny problem. Tym razem również. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Justynko piękne prezenciki !! Utrafić w gust obdarowanej to już połowa sukcesu . Myślę że Tobie się udało w 100%. Taki frywolny łapacz snów chyba każda z nas by przygarnęła z wielką radością.
    Torby Oli są rewelacyjne, wiem bo sama mam :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie bo nietypowo wymyśliłas. Kamyki na łapaczu nie są takie oczywiste. 😉
    Fajnie wyszło to połączenie.
    Widziałam na ścianie u Marysi.

    Co to ja ostatnio pisałam o szybkości z jaką powstają twoje kolejne frywolitki.. ? 😀

    OdpowiedzUsuń