Witam serdecznie w ten pewnie już zabiegany przedświąteczny czas. Ja w tym roku postanowiłam dać sobie trochę wytchnienia i … zrobiłam plan, co i kiedy, a że przewidziałam także sporo czasu na moje pasje to mogę Wam dzisiaj pokazać nową pracę :-) Jak zapewne dobrze pamiętacie, uczęszczam, albo uczęszczałam na kurs koronki klockowej w Wilanowie. Użyłam czasu przeszłego, bo w sobotę była ostatnia lekcja, ale nigdy nic nie wiadomo i podobno są plany na kolejne. Na poprzednich zajęciach (trzy tygodnie temu) dostałyśmy piękne wzory na aniołki. Ja wybrałam trochę kanciastego, żeby poćwiczyć narożniki. Zaczęłam w Wilanowie, ale zdecydowaną większość zrobiłam w domu. Oj sporo mnie to czasu kosztowało, ale się uparłam i mam. Ostatnie listki robiłam dzień przed kursem, ale zrobiłam, pokazałam i został dobrze przyjęty. Czas więc i Wam się pochwalić. Od razu piszę pochwalić, bo jestem z niego niezmiernie dumna, a co … :-)
Oto ON:
Dostał tło z zielonego filcu, delikatną ramkę i stoi na razie na stole w salonie (zdjęcia oczywiście w innym miejscu)
Przez cały weekend u nas pada deszcz, więc i zdjęcia robiłam w deszczu, no może utrafiłam na taki trochę mniejszy, ale na szybce to widać
i jeszcze ze zdjętą szybą:
oraz kilka szczegółów:
- listki, tak samo irytujące i trudne do zrobienia jak te frywolitkowe
- dziurki, które nie są przypadkowe i nie wynikają z mojego niedociągnięcia nitek, tylko są zamierzone i zgodne ze wzorem:
- a także moje eksperymenty z grubością i fakturą nitki, czyli w skrzydła wplotłam włóczkę:
To tyle w temacie anielskim, ale na pewno nie o koronce klockowej, która będzie wracać, ale to już nie dzisiaj. Kończę więc, bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających i do zobaczenia
Justyna
Ładniutki Aniołek klockowy.
OdpowiedzUsuńJustynko widzę, że ładnie Ci idzie w tej sztuce. No tak... jak zdolna osóbka to poradzi sobie ze wszystkim :)
Ja też bawię się klockami . Musze się uprzeć , zrobić zdjęcia i coś pokazać.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jaki oryginalny ten anioł, no fantastyczny :) Zdecydowanie jest się czym chwalić, bo to niesamowita technika, dla mnie wciąż czarna magia, ale podziwiam zawsze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
Masz prawo być z siebie dumna, aniołek wygląda na prosty, ale w koronce klockowej nic nie jest proste, a przede wszystkim nic nie przybywa tak szybko, jak w innych technikach. Wielkie brawa za cierpliwość, a szczególnie za listeczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prawdziwe cudo. Prześliczny i do tego ta klockowa koroneczka. Poezja :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! Pięknie wygląda na ciemnozielonym tle :)
OdpowiedzUsuńCudowny!!!
OdpowiedzUsuńPiękny anioł! Podziwiam Cię za opanowanie koronki klockowej:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się chwal. Piękny anioł. I narożniki poćwiczone. Podziwiam za te klocki i cierpliwość 😃
OdpowiedzUsuńJustynko masz prawo być z siebie dumna i to bardzo dumna:)
OdpowiedzUsuńAniołek jest śliczny !
Podziwiam, bo dla mnie koronka klockowa to czarna magia i tak juz zostanie, ale podziwiać będę nieustannie:)
Miłego tygodnia życzę i pozdrawiam serdecznie:)
Piękny aniołek. Uwielbiam klockowe prace. Niestety na razie jestem na etapie podziwiania tych cudeniek na blogach koleżanek.
OdpowiedzUsuńJustynko całkiem mi obca technika , ale widać Tobie bardzo przypadła do gustu . Świetny jest ten Aniołek .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow, Justynko - anioł piękny! podziwiam!
OdpowiedzUsuńpodziwiam...podziwiam...zacięcie :-)
OdpowiedzUsuńAnioł jaki jest - każdy widzi
a to najwyraźniej Anioł od kantów . Bezpiecznych ;-D
Masz się czym chwalić Justynko,bo anioł jest kapitalny.Pięknie Ci idzie nauka ,zdolna z Ciebie bestyjka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aniołek cudny i masz prawo być dumna! Te "metry" płócienka budzą moje przerażenie:)Tak sobie pomyślałam czytając, że ten aniołek, to dla mnie bardziej zrozumiały niż ten tajemniczy plan z dużą ilością wolnego czasu ;-) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJejku jaki on śliczny :)
OdpowiedzUsuńKoronkę klockową będę podziwiać zawsze!! Cudny Aniołek :) Gratuluję szybkich postępów :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wracaj, wracaj do koronki klockowej :) Aniołek jest prześliczny. Najpierw zastanowiłam się, po co dołożyłaś mu te ozdóbki na dole, dopóki nie zobaczyłam, że to też klockowe listki na powiększeniu.
OdpowiedzUsuńCzapki z głów :)
Pozdrawiam
Podziwiam zacięcie w tym klockowaniu. Kiedyś chciałam zgłebić troszkę tę technikę, ale poprzestałam na poczytaniu stwierdzając, ze to nie dla mnie. Anioł piękny, anielski. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietny Anioł :)
OdpowiedzUsuńMało wiem o tej zapomnianej technice , a takie piękne prace mogą powstać jak Twój Anioł :)