Dzisiaj nie będzie dużo gadania, ale będzie dużo oglądania, bo narobiłam zdjęć mnóstwo i miałam taki problem decyzyjny, że będzie dużo. Pisanki w naszej "Decu, krok pierwszy" powstawały, powstawały i wreszcie są. Nie będę się tutaj rozpisywać co zrobiłam źle, a co muszę poprawić. Temat potraktowałam dydaktycznie i mam swoje pierwsze pisanki decu. Ogólnie wszystkie są utrzymane w stylu folk, tylko część to taki bardziej polski folk, a część tak jakby "aztecki", albo może południowoamerykański (to takie moje skojarzenie, chociaż możecie mieć inne). To jak już wszystko powiedziałam, to teraz pokazuję.
Na początek goście, czyli "aztecka" odsłona pisanek:
To trochę szczegółów:
I jeszcze w miejscu docelowym, czyli powieszone na antresoli (bardzo marne zdjęcie, ale lepszego nie umiem zrobić - ale jako poglądowe ujdzie w tłumie):
A teraz odsłona rodzimych klimatów:
Tutaj mamy trzy jaja, z czego jedno jest duuuuże i dostało koszyk z papierowej wikliny malowanej kawą, a dwa mniejsze mają domki w miseczkach z pulpy papierowej. To teraz trochę zbliżeń.
Duże:
Z kogutami:
Z drobnymi motywami ludowymi:
No to na koniec część jajek ustawiła się pięknie w rządku, głównie dla pokazania różnic w wielkości.
Muszę przyznać, że najtrudniej robiło mi się to największe, ale co tam "pierwsze koty za płoty". Do jajek zamontowałam metalowe pętelki według TEGO przepisu. Bardzo fajny i łatwy sposób.
To na dzisiaj tyle o jajach. W trakcie pracy nad nimi, nie raz i nie dwa się mocno wkurzałam (jedno nawet wylądowało w koszu), ale w sumie efekt wart zachodu, a jak się jeszcze trochę wprawię, to będzie jeszcze fajniej. Obiecuję. Dzisiaj już nie będę pisać o popełnionych błędach, tylko wstawię banerek naszej zabawy;
Dzisiaj pozostaje mi więc jeszcze podziękować za Waszą obecność, odwiedziny i każde słowo. DZIĘKUJĘ
pozdrawiam
Justyna
Justynko jaja są świetne. Az mi wstyd , że ja ich tak mało zrobiłam Ale co tam ważne że Wy sie doskonale bawicie i łykacie tego bakcyla decou , z którym ja już jestem w dobrej komitywie od roku. Musze przyznac , że wasze prace są naprawdę świetne, zważywszy że to debiut. A to najwieksze jajo jest rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem co wymyślicie na drugi odcinek , i ciesze się że to już wkrótce nastąpi.
Pozdrawiam serdecznie
Jajeczka w tej technice są naprawdę śliczne, folk każdy jest fajny, ale ja patriotycznie wycinankowe kogutki i pawie oczka uważam za najpiękniejszy motyw na świecie!
OdpowiedzUsuńSłonecznego tygodnia:))
Bardzo fajne jajeczka! ja się zbieram i zbieram, i chyba jajka w tym roku nie zrobię;-) Buźka!
OdpowiedzUsuńJustynko, mnie sie z indyjskimi wzorami skojarzyło- ale czemu? nie wiem:)
OdpowiedzUsuńI to nie ważne jak je nazwiesz, ważne jest to że zrobiłaś świetne jaja.
Bardzo mi się podobają powieszone w rządku
Ale żeby nie było nasze wzory ludowe są the best i tego nic nie zmieni:)
miłego tygodnia :)
Racja że indyjskie, ten zakręcony listek, taka kropelka ze skręconym czubkiem nazywa się podobno "palmeta indyjska" albo "paisley", ale co tam, grunt, że śliczne!
UsuńChyba masz rację (już zapytałam Cioci Wikipedii), ale co człowiek to skojarzenie. Najważniejsze, że się podobają :-)
UsuńJa się nie znam za bardzo na tej technice dlatego ja żadnych niedociągnięć nie widzę :) Dla mnie one są super :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te azteckie :)
Wesołych, a przede wszystkim zdrowych Świąt życzę :)
Piękne pisanki .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Świątecznie
Wspaniałe są, zwłaszcza te "azteckie" jakoś tak bardzo przypadły mi do gustu (może dlatego, że jeszcze nie natrafiłam na taką serwetkę) :-) To największe wyszło świetnie - podziaiwm, bo za taki gabaryt się jeszcze nigdy nie zabierałam :)
OdpowiedzUsuń*podziwiam miało być :)
UsuńSuper pisanki :) Ten pierwszy motyw serwetkowy świetnie się prezentuje, na prawdę fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPatrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę. Zachwycające! Patrzę i zazdroszczę, bo tak się w tym roku złożyło, że miałam dwa tygodnie wyjęte z życia i teraz przed świętami już nie zdążę chyba nic zrobić, choć gęsie wydmuszki uśmiechają się do mnie z koszyczka. Świetne wzorki wybrałaś. Jest wiosennie i jest jakoś tak swojsko. Na temat staranności wykonania nie będę się wypowiadać, bo są po prostu idealne!
OdpowiedzUsuńPiękne te jaja przygotowałaś i świetnie dobrałaś do nich koszyczki
OdpowiedzUsuńŚwietne pisanki :) Zakochałam się w tych folkowych <3 są prześliczne! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSwietne pisanki, fajnie się prezentują na antresoli, ale chyba najfajniej im w szeregu, według wielkości:) Decu to przyjemna zabawa i bardzo wciągająca:) Wzory serwetek miałaś bardzo ładne, zauważyłam, że wkracza do ozdób folk!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Piękne jajka,szkoda że nie potrafię się przełamać do decu, ale wszystko przede mną :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wszystkie piękne, ale azteckie, chyba z powodu swej oryginalności, najbardziej mi się podobają :) Super Ci wychodzi ten decu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper jajka, bardzo ladnie wykonane :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńazteckie są takie.... niepokojące ... ;-) ale to pewnie te mordercze konotacje tejże nacji
OdpowiedzUsuńza to kolory bardzo mi się podobają! :-)
No zaszalałaś kochana:) Ja lubię folk w każdym wydaniu, chociaż pozostanę patriotką i zdecydowanie tak naj naj to podoba mi się to duże. Z takim sporym wzorkiem to zapewne łatwo nie było wiec tym bardziej chylę czoła. Rewelacyjna jest ta skorupka z pulpy! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAzteckie zdecydowanie uwagę moją przykuły, bo takie inne, z nietypowym wzorem, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJajka są rewelacyjne,wszystkie piękne ,ale te duże najbardziej mi się podoba ;) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń