Dzisiaj będzie kontynuacja moich papierowo-karteczkowych prób, ale trochę inaczej i stąd ta nowość w tytule. Nie będą to więc kartki na luty, ale czekoladownik. Naoglądałam się taaaakich piękności w necie, że postanowiłam sama spróbować. A że szłam właśnie na urodziny do mojej przyjaciółki, to postanowiłam dołączyć drobną słodkość do prezentu :-) To bardzo proszę - oto ON - Czekoladownik w tonacji bardzo czerwonej:
środek niewyszukany, albo wymagałby jeszcze dopracowania :-)
natomiast wierzch ozdobiony quillingowym sercem z dodatkiem najprostszych kwiatków wycinanych z koła i innymi drobiazgami:
Muszę się jednak przyznać, że podoba mi się taka aranżacja serca. Początkowo przykleiłam go na płasko i to nie było to. A z tymi dodatkami jest fajniej. Wiem, że kwiatki są proste, ale obiecuję, że spróbuję zrobić i inne, ale nie od razu … itd.
Chyba się wciągnęłam w te papierki, więc będą i kartki na luty, zwłaszcza że kolejne warsztaty z Dorotą już zaplanowane :-)
To tyle w kwestii czekoladownika, a ja muszę jeszcze bardzo serdecznie Wam podziękować za tak miłe komentarze pod mroźnym kompletem z poprzedniego posta - DZIĘKUJĘ BARDZO. Tyle pięknych słów tam przeczytałam, ach … :-)
Na tym kończę, pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających
do zobaczenia
Justyna
Faktycznie słodkie...
OdpowiedzUsuńJustynko fantastyczny czekoladownik i nic już nie potrzeba poprawiać:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie i kolorystyka i dobór wzorów jak i dodatków :)
też sie przymierzam do takiego pudełeczka, ale na razie się tylko przyglądam;)
pozdrawiam serdecznie
Nigdy nie robiłam czekoladownika, dlatego Twój podziwiam podwójnie. Nie wiem co tu jeszcze chcesz poprawić, dla mnie jest perfekcyjny, idealny, przepiękny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justynko:)
Cudowny pomysł. Ja pierwsze widzę takie opakowania na czekoladę a są mega urocze. Twoje jest cudowne!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na zapakowanie czekolady! Wygląda rewelacyjnie! Bardzo podoba mi się serce z quillingu, no i dodatek kwiatów - bajka :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny :)
OdpowiedzUsuńJaki świetny ten czekoladownik, a Twoje tempo "papierkowego" rozwoju wprost zadziwiające :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko, miłego weekendu :)
Piękny dodatek do prezentu!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny czekoladownik. Pięknie go zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego weekendu.
Fantastyczny, jakoś najbardziej mi pasuje jako oprawa czekolady z nadzieniem wiśniowym, albo truskawkowym ... Chociaż w takiej oprawie każdej czekoladzie będzie do t
OdpowiedzUsuńdo twarzy
UsuńPrzepiękny czekoladownik. Wcale bym nie przypuszczała, że to Twoje pierwsze kroki w karteczkowaniu! Wszystkie elementy tak pięknie pasują, super kompozycja!
OdpowiedzUsuńTo jestesś o krok przede mną, nie zrobiłam jeszcze w życiu czekoladownika , Jak dla mnie Justynko jest genialny i nic bym w nim nie zmieniła. Gratuluję kolejnego debiutu. Chyba pokochasz papierki, masz do nich talent .. juz kolejny .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Justynko,czekoladownik super zrobiłaś w pieknym kolorku,myślę że solenizantce się spodobał,bo mnie bardzo :))
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam.
Piękny czekoladownik i na pewno spodobał się obdarowanej osobie:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo kochana widzę że spodobały Ci sie papierki.One wciągają na maksa. wiem co mówię. Sama nie myślałam, ze tak mnie wciągną. Twój czekoladownik jest fantastyczny. Serducho świetnie wyszło. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie Ci wyszedł - i w dodatku taki na czasie. i swoją drogą prezent sam w sobie - czekolada zniknie, a takie cudo zostanie :0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow! Dla takiej wielbicielki czerwieni jak ja, czekoladownik jest rewelacyjny. Miło mi było gościć Cię u siebie :-)
OdpowiedzUsuńCzekoladownik piękny! Wpisał się barwami w Jutrzejsze Walentynki hihihi :) Podziwiam Kochaniutka :*
OdpowiedzUsuńSuper czekoladownik :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z tym quilingowym serduszkiem, przez ten prosty zabieg nabrało głębi... :D
OdpowiedzUsuń