Dzisiaj będzie jak w tytule, czyli historia pewnych czółenek i tym razem nie chodzi mi o podstawowe narzędzie do supłania frywolitki :-) A było to tak: pewnego dnia moja koleżanka (dobrze Wam znana z posta z biedronką i pawiem) mówi, żebym przymierzyła czółenka, bo na nią są za małe. Sama je dostała od innej koleżanki i na początku się wydawało, że będą dobre, ale jednak nie. A na mnie były dobre. Czółenka spokojne, beżowe, klasyka i tyle - piękne. Ale jak zapewne się domyślacie, wówczas się zaczęło. Coś byś tutaj dorobiła, bo takie smutne, jakąś kokardkę, albo kwiatka, no wiesz.... W sumie to nawet mi się spodobało, że nie tak po prostu i przypomniałam sobie, że gdzieś czytałam o klipsach do butów. Poszukałam w necie i znalazłam, specjalne klipsy do butów za 4,5 pln i kupiłam kilka par, bo szkoda za przesyłkę płacić. Na początek doszyłam moje pierwsze niebieskie różyczki, te z banerka o "oswajaniu frywolitki" Wcześniej były kolczykami, ale niespecjalnie je nosiłam, bo gdzie ja, stara baba będę w takich kwiatkach pomykać. A teraz muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej mi się podobają, czyli dostały nowe życie:
A tutaj zrobiłam zbliżenie jak wyglądają takie klipsy. Chciałabym podkreślić, że nic nie uwierają, nie niszczą pończoch, super są.
Te ząbki powodują, że klips się nie przesuwa. Po zdjęciu nie pozostawiają żadnych śladów i można przypiąć inne, czy w ogóle używać bez.
Na tym nie koniec, bo ostatnio bardzo potrzebowałam tych butów do innego wystroju ogólnego, tzn zdecydowanie bardziej czerwono - malinowego i ten niebieski mi nie pasował. Zrobiłam więc inne różyczki, troszkę większe, troszkę bardziej puchate, według TEGO wzoru
i mam nowe wcielenie tych samych butów :-)
A że do wspomnianego wystroju przydała się także bransoletka z kolczykami to dorobiłam cały komplet (według TEGO wzoru)
i zdjęcia rodzinne :-)
To jak, mogą być takie ozdoby dla butów? Jak dla mnie tak, ale chętnie wysłucham Waszych opinii. A dzięki klipsom mam jakby dwie pary :-)
Na tym kończę, bo jeszcze muszę zabrać się za fale, a termin już niedługo :-)
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich zaglądających i do zobaczenia wkrótce
Justyna
Super pomysł z dodatkami wymiennymi do balerinek :))
OdpowiedzUsuńPiekna kombinacja , jestem oczarowana , cały komplecik jest uroczy i bardzo kobiecy ! Podziwiam i pozdrawiam cieplutko<3
OdpowiedzUsuńJak na "starą babę" to masz bardzo odlotowe pomysły :-) A tak na poważnie, to mnie się takie nietuzinkowe ozdoby bardzo podobają i mam chyba nawet podobne klipsy od jakiś starych butów, ale nie wpadłam na pomysł, żeby je wykorzystać. Komplecik też cudny! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie klipsy! Można nimi dopasować buty do stylizacji :) do tego te biżutki i jest miodzio :)
OdpowiedzUsuńJustynko rewelacyjne są te klipsy- buty zyskują całkiem nowy wygląd :)
OdpowiedzUsuńCzółenka uwielbiam i mykam w nich na co dzień, ale fakt czasami coś by sie przydało zmienić.
Komplet biżutków jak zwykle piękny i muszą sie super prezentować
a pomysł z kwiatuszkami podbieram, przyda sie :)
pozdrawiam serdecznie:)
I tak zwykłe czółenka zmieniłaś w bardzo oryginalne!!! i do tego elastyczne, bo możesz zmieniać na własne potrzeby! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńJustynko pierwszy raz słyszę o takich klipsach do butów, ale to świetny pomysł jest. A te kwiatuszki frywolitkowe pasują do nich idealnie. I tak można mieć kilka kombinacji. A że kolor butków bardzo uniwersalny to będą pasować do wielu letnich kreacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nawet nie wiedziałam, że są takie cuda jak klipsy do butów. W obu aranżacjach czółenka wyglądają świetnie. To świetny patent na dopasowanie obuwia do reszty stroju.
OdpowiedzUsuńKlipsy to moja mama nosiła kiedyś na uszach. O takich na buty nie słyszałam. Ale fajny pomysł, no i sam efekt rewelacyjny :) komplecik wydaje się koralowy :)
OdpowiedzUsuńGenialne, nawet nie słyszałam nigdy o czymś takim! pomysł i wykonanie super! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietne klipsy, z nimi czółenka zdecydowanie zyskują na wyglądzie, jednym słowem jest super :) Miłego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńw biedronce jest zestaw ozdób do butów na magnes, ale chyba pasują tylko do butów zakupionych również w biedronce :D
OdpowiedzUsuńja zwykle jak ozdabiam buty to już na stałe :) a te klipsy to fajna sprawa :)
Klipsy to fajna sprawa:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z klipsami:) Frywolitkowe biżutki śliczne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBuciki bardzo ładne, a pomysł z takimi ozdobami jest świetny! Bardzo mi się podobają, szczególnie w zestawie malinowym.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z klipsami :) Niebieskie są piękne :) a czerwony komplecik ... jeszcze piękniejszy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne dodatki do czółenek :) aczkolwiek bałabym się o te dodatki, gdyby deszcz się rozpadał ;)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają w obydwu wersjach :) I biżutki jakie fajne
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi klipsami, urocza ozdoba :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł z tymi klipsami na but !!!!
OdpowiedzUsuńNo i teraz nikt nawet na całym świecie nie ma takich c'nie :*
OdpowiedzUsuńŚwietne klipsy,takich jeszcze nie było .Fajnie,że masz takie niewyczerpane pomysły na frywolitkę bo mnie się one bardzo podobają .Inspiruj kochana ,inspiruj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pomysł rewelacyjny. Zaskoczyłaś mnie z tymi klipsami. Dla mnie to nowość.
OdpowiedzUsuńŚwietne zastosowanie frywolitek! Jeszcze nie widziałam takiego :) Dodatek koronkowych różyczek odmienił balerinka na lepsze. Wspaniały pomysł!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa! Ja nie umiem niestety posługiwać się szydełkiem ;)
OdpowiedzUsuńPiękna ozdoba!
OdpowiedzUsuńJaka Ty masz pomysłowość i odwagę - bo to robi wrażenie, taki klips do butów :)Super wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Takie kwiatuszki do butów to świetna sprawa i super pomysł:) Bardzo mi się podobają:) Pozostała biżuteria też się cudnie prezentuje:)
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńi jeszcze te dodatki...stylowo Pani Profesor :-D
Śliczne ozdoby do balerinek, a co najważniejsze, można je dowolnie zmieniać w zależności od okazji czy nastroju :) fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńBransoletka i kolczyki cudne.
Pozdrowienia