Witajcie :-)
Bardzo się cieszę, że spodobało się Wam moje "metalowe" pudełko z poprzedniego posta, rzeczywiście efekt i mnie samą zaskoczył i to pozytywnie. Nie były to jednak moje ostatnie próby w temacie metalu, ale tym razem sięgnęłam po złocenia. Już raz się mierzyłam z tym tematem, robiąc złotą bombkę (TUTAJ szczegóły), ale ta technika daje wielkie możliwości, a ja dopiero stawiam pierwsze kroki, więc trzeba ćwiczyć. Niezrównaną mistrzynią jest dla mnie Ania Korszewska i to na jej blogu znalazłam piękną pisankę TUTAJ i kurs jak ją zrobić TUTAJ. Skorzystałam, spróbowałam i mam. Szału nie ma, jest wiele błędów, ale pierwsze koty za płoty.
To chyba czas na prezentację:
Moje zastrzeżenia do jajka:
- wzięłam jedyne styropianowe jajko jakie znalazłam w domu, Ania polecała gęsią wydmuszkę i to byłby lepszy pomysł, bo nie ma tej okropnej struktury styropianu (albo trzeba lepiej przygotować jajko :-)
- kwiatek, który narysowałam jest za duży, lepsze byłyby chyba mniejsze wzory
- miałam mieszankę płatków srebrno-miedzianych i byłoby ok, gdybym je jakoś mniejszymi powierzchniami położyła, a tak to są taaakie plamy
- i ta patyna co ją mam, jakoś mi nie podchodzi, bo kiepsko barwi, ale kupiłam niebieską i jest lepsza, albo trzeba poćwiczyć ładniejsze patynowanie
Czyli rachunek sumienia jest, teraz będzie czas na plan naprawczy :-)
To jednak nie koniec na dzisiaj, bo jest jeszcze jedna pisanka, tym razem zrobiona według przepisu Sylwi - TUTAJ. Serce mnie urzekło, więc musiałam, a spróbowałam na pisance.
Uwaga pokazuję:
Tutaj niestety zrobiłam podstawowy błąd początkującego decupażysty, czyli nie odczekałam, aż wyschnie warstwa z niebieską patyną i się rozmazało :-( Jajko akrylowe, ozdabiane od środka, srebrnym szlagmetalem. Łączenie zamaskowane cekinami, a na centralnym miejscu oczywiście frywolitka. Efekt mi się podoba, a nad szczegółami popracujemy :-)
Reasumując, próby pisankowe w temacie złoceń, srebrzeń itp mam za sobą. Uważam, że można uzyskać ciekawy efekt, ale potrzebuję jeszcze trochę poćwiczyć, czyli macie szansę, na zobaczenie kolejnych jaj :-)
To może jeszcze zdjęcie rodzinne:
Pisanki wędrują na naszą 11 lekcję nauki decu do Reni:
Mam nadzieję, że nie zanudzam Was tymi metalicznymi postami. Cieszę się, że także chętnie próbujecie tego efektu. Na dzisiaj kończę, bo jutro trzeba do pracy, ale to na szczęście już piątek :-)
pozdrawiam serdecznie
Justyna
Mnie się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńMoże i jakiś błąd w technice jest, ale efekt jest fajny, bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja a niedoskonałości są niewielkie i przy następnej pracy juz ich nie postapisz. Brawa wielkie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA mi amatorce decoupage i złoceń efekt się podoba - jak by wszystko było zamierzone :) No i widzę że sezon jajkowy się zaczął...ja też miałam zaraz po nowym Roku zacząć ale... inne ważniejsze sprawy miałam i mam :-/
OdpowiedzUsuńHmm..., nie wiem czy powinnam się w ogóle wypowiadać zerkając na moje "złocenia":) Mnie się podoba szczególnie to z frywolitką, bo ona zdecydowanie ociepliła metalowy klimat i kolorki też bliższe mojemu sercu. Cekiny na pomniejszonym zdjęciu też wyglądają jak frywolitka, jak byś nie napisała co to jest, to bym się nabrała. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie się też bardzo podoba, a druga sprawa jak to się mówi "każde następne będzie lepsze" pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pisanki, a ta metaliczna z frywolitka rewelacja.
OdpowiedzUsuńNawytykałaś tych błędów a ich cale nie widać bo jajka są piękne.Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńJustynko jajca wyglądają świetnie , oba mi się podobają. Ale .. nierób więcej na styropianie . Zrobisz raz na wydmuszce i zobaczysz kolosalną róznicę. Ja już styropianu używam tylko do karczochów i patchworku . I powiem Ci że misie te złocenia z płatków bardzo spodobały . Obawiam się , że moje pisanki w tym roku będą całe w złocie i srebrze :-)
OdpowiedzUsuńTa pisanka z frywolitka jest genialna!!
Pozdrawiam serdecznie
Masz zdecydowanie rację z tymi styropianowymi jajami. To była taka próba "na szybko". Już wiem, że warto. Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńJa nie wiem po co ta lista błędów, chyba że sama sobie stawiasz jakąś poprzeczkę :) Oba jajka wyszły świetnie! Ze złoceniami można szaleć do woli i właśnie tutaj te niby "błędy" dają efekty specjalne :D
OdpowiedzUsuńO jajach ze styropianu już zapomnij, najlepsze będą wydmuszki lub gładkie plastikowe/akrylowe.
Naprawdę fajnie Ci wyszły!
Oj tam, oj tam, ja żadnych błędów nie widzę, obie pisaneczki są świetne :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują!!!
OdpowiedzUsuńObie bardzo mi się podobają! Te "błędy" o których piszesz dają ciekawy efekt, można by powiedzieć, że zamierzony i nikt by się nie zorientował :) Bardzo oryginalnie wyszło moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńPiękne są! a styropianowe jest po prostu inne, nie gładziutkie, ale wcale nie gorsze. Dzięki temu, że są różne, to można różnorodnie "ustroić stroiki", a frywolitka zawsze bezbłędna:))
OdpowiedzUsuńDziewczyny mają rację! te błędy według Ciebie dały nowe, świetne efekty!! Oba jajeczka rewelacyjne!! To z frywolitką powala na kolana!!! Chyba w końcu kupię te płatki złota:))Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńoj juz nie marudz ,dobrze wyszlo :)
OdpowiedzUsuńale jaja! ;-D
OdpowiedzUsuńfrywolitkowa siłą rzeczy bardziej mnie uwiodła :-)
może też i ze względu na sreberko które preferuję bardziej od złotka
fajne :-)
Obie pisanki są przepiękne! Moim zdaniem wyszły świetnie:)
OdpowiedzUsuńSzał zdecydownie jest ! I powiem CI kochana ,że te drugie jajeczko bardziej mi się podoba i powiem Ci szczerze ,że te rozmzania z farbką akrylową niebieską zdecudowanie nadają uroku temu jajcu. Dla mnie rewelacja ! Uwielbiam takie połączenia :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne metaliczne pisanki:) Mnie bardziej podoba się srebrne, ale to kwestia gustu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ozdoby, wyszło super
UsuńPozdrawiam serdecznie
Świetny ozdoby, wyszło super
UsuńPozdrawiam serdecznie
z frywolitką przecudna:))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi się obie pisanki bardzo podobają:)
OdpowiedzUsuńObie świetne ,ale chyba ta z frywolitką jest piękniejsza i dla mnie .
OdpowiedzUsuńJustynko jeszcze trochę i będziesz te wszystkie techniki robić z zamkniętymi oczami
Pozdrawiam ciepluśko :)
Piękne pisanki,siedzę i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Justynko genialnie wyszły jajeczka, szczególnie to srebrne, ale to tylko dlatego że wolę ten kolor nieco bardziej :D
OdpowiedzUsuńZ kursiku Ani skorzystam, bo mnie sie te złocenia bardzo spodobały.
Buziaki