Witam!
Dzisiejszy wpis zawdzięczacie mojej Pracowej Koleżance (pozdrawiam), która stwierdziła, że zagląda na mój blog i zagląda, a tu żadnych nowych wpisów i że tak nie może być. Tym samym zmobilizowała mnie do aktywności. Nie wiem może to przez ten upał....? (dobrze, że jest na co zwalić)
To nie to, że się nic nie dzieje, ale może trochę dzieje się chaotycznie. A to umówiłam się na wymiankę i coś tam działam, w zasadzie już kończę, ale pokarzę jak już się wymienimy. Jak pisałam skusiłam się na Razemtorbienie, ale nie bardzo mi wychodzi: a to włóczka za cienka i sprułam całkiem duży kawał, a to za mało oczek i znowu prucie, a to za długa linka od drutów i źle mi się dzierga. Wiadomo, złej baletnicy.... Z drugiej strony ciągnie mnie do papierowej wikliny, ale nie mam weny do skręcania rurek, ale tutaj pojawiło się światełko w tunelu bo znaleźli się, zupełnie dla mnie niespodziewanie, chętni do pomocy w tej kwestii. DZIĘKUJĘ. Ciągnie mnie także do frywolitki, ale czekam na czas do publikacji. Zastanawiamy się z Renią czy nie zmienić trochę formuły, żeby była bardziej elastyczna. Cóż my też się uczymy i zdobywamy nowe doświadczenia.
Ufff, chyba się trochę wytłumaczyłam.
To teraz mogę już coś pokazać. Jest takie frywolitkowe forum na FB (baner na bocznym pasku), na którym furorę robi wzór Coriny Meyfeldt na tzw wachlarze. Można zrobić kolczyki, bransoletkę, naszyjnik, wisior. Wzór wydawał mi się skomplikowany, ale w praktyce okazał się bardzo wdzięczny do wykonania i powstały kolczyki.
Kolczyki były prezentem, więc zostały nawet opakowane. Według zapewnień obdarowanej bardzo się spodobały. Widziałam są noszone, więc raczej prawda :-)
Wzór na tyle mi się podoba, że na pewno powstaną kolejne, już nawet zaczęły, ale zabrakło mi nitki, niefart :-(
Na tym dzisiaj kończę, dziękuję że zaglądacie, że piszecie. Obiecuję znowu bywać częściej. Do zobaczenia więc:-)
PA :-)
No powiem Ci że lekko mnie zamurowało ,te kolczyki sa odjazdowe, frywolitka adal mnie zachwyca hm... czy to aby na pewno nie bedzie moja bajka.
OdpowiedzUsuńNie dziwie sie że prezent się spodobał
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki. Nadal, nie przestanę przekonywać: to może być Twoja bajka :-) Spróbuj :-)
UsuńKolczyki zrobiłaś jak perfekcjonistka. Wygląda, że już możesz robić każdą koronkę frywolitkową i widać masz wielkie umiejętności, zdolności.
OdpowiedzUsuńUpał , lato , jest wiele czynników , ze mniej zaglądamy do komputera i mniej piszemy postów i komentarzy. Pozdrawiam serdecznie.
Wow! Taka pochwała z ust takiej Mistrzyni dodaje skrzydeł. Obiecuję będę się dalej starać, a już mam plany. Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńNa pierwszy rzut oka zobaczyłam błękitnozłotego motyla:-) Wyobrażam sobie, jaką te kolczyki są ozdobą i oprawą urody ich właścicielki. A przy braku urody same potrafią czynić piękno. Twoje umiejętności są fascynujące:-)
OdpowiedzUsuń:-) Ty to umiesz pięknie napisać :-)
UsuńKolczyki są przecudnej urody! I fakt - wyglądają na skomplikowane :) Czekam na kolejne, bo już widzę, że będą miały obłędne kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńKolczyki zjawiskowe!!! Niebieskie skojarzyły mi się z pawiem... no cóż, paw ma piękny wachlarzowaty ogon, więc z moimi skojarzeniami wszystko w porządku hehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękne są, szczerze Ci zazdroszczę tych umiejętności a te tęczowe zapowiadają się bajecznie. A u mnie upał dzisiaj sobie poszedł i nawet popadało całe 5 minut:) a ja tu sobie siedzę i wędruje po blogach zamiast podlewać:), no ale ile można latać z tymi konewkami :( Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo efektowny wzór - przypomina mi pawi ogon :)
OdpowiedzUsuńA pudełeczko fajne, bo właśnie potrzebuje na bransoletkę ;)
Kolczyki przepiękne.Jesteś już mistrzynią ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkolczyki są super :) każda prezentowana tu praca ładniejsza od poprzedniej ciekawe co będzie następne już się nie mogę doczekać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJej, ale cudo! Są po prostu idealne! I wszystko takie równiutkie... błyskawicznie opanowałaś technikę frywolitkową, masz talent, kobieto! Szkoda, że do kolejnych brakło nici, bo super kolorki, ale chyba będą dokończone? Szkoda by było, gdyby nie...
OdpowiedzUsuńUps, przegapiłam post:( wybacz
OdpowiedzUsuńJustynko cuda zrobiłaś!! kolczyki są śliczne i odjazdowe:)
W pierwszej chwili myślałam, że to motyle:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Dzięki Dziewczyny, wasze słowa są bardzo motywujące. Mam jeszcze nitkę do tych kolejnych, tylko muszę dowiązać, tak więc na pewno powstaną i to niedługo. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ja się przyglądam i przyglądam dla tego wzoru i wydaje mi się on strasznie zaawansowany! Pięknie ci wyszły ;) No i opakowanie, przecież też jest bardzo ładne, o wszystkim pomyślałaś ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Przepiękne są naprawdę podziwiam za frywolitki dla mnie to nie do pojęcia
OdpowiedzUsuńulala ależ te kolczyki są cudowne!!!Kto by pomyślał,że na naszych oczach uczyłaś się frywolitki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
No nie wierzę ,jakie one cudne i to zrobiła osoba ,która dopiero się uczy frywolitki.Brawko po 3 kroć kochana ,jestem pełna podziwu i popieram całym sercem dalsze zmagania w tej technice:)
OdpowiedzUsuńPozdrówka :)
o rajuśku jakie one piękne! są takie delikatne!
OdpowiedzUsuńja to cierpliwości do frywolitki nie mam.. więc przy szyciu zostanę:D haha
a do tych następnych to szybciutko dokupuj nitkę, bo będą nieziemskie!!
śliczne, te kolorki jeszcze bardziej mi się podobają:) Super pudełeczko! takie niby proste, a efekt ekstra! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńśliczne!!!! oj tak musisz więcej i częściej pokazywać takie cudeńka :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje kolczyki :) Piękny wzór, doskonałe wykonanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolczyki :) fenomenalne :)
OdpowiedzUsuń