Witajcie :-)
Nie wiem jak u Was, ale u mnie zimy nie ma :-( Może trzeba ją jakoś zachęcić, żeby do nas przyszła? A żeby przyszła taka piękna biała, ze śnieżkiem, lekkim mrozem i słoneczkiem, to zapewne trzeba ją bardzo ładnie zachęcić. Jak ja to mogę zrobić? No chyba tylko moimi ukochanymi koronkami, czyli znowu będzie frywolitka. Pokażę Wam komplet, który został nazwany śnieżnym, bo tak mi się kojarzy i inspiracją do niego była właśnie mroźna zima, która skrzy się igiełkami. Wykonany z metalicznej Madeiry z dodatkiem mleczno-białych koralików prezentuje się następująco:
Wzór przeze mnie już wykonywany np
TUTAJ, inspiracją było zdjęcie na Pintereście
TUTAJ, ale autora niestety nie znam. Zdjęcia wykonywane wewnątrz i nie widać na nich tego lekkiego blasku nitki, ale … mnie się podoba i mam nadzieję, że może zima się zachęci i białym śniegiem trochę nam rozjaśni ten ciemny grudzień :-)
Komplet został ukradziony przez Syna, dla Koleżanki. Czy się spodobał nie wiem, bo nie mam jeszcze informacji zwrotnej.
A teraz jeszcze kilka słów o cudach. Tak, takie się zdarzają, oczywiście niezbyt często, ale mnie się udało. Otóż w zeszłym tygodniu po powrocie do domu znalazłam sporych rozmiarów paczkę. Zupełnie nie kojarzyłam żadnych takich zamówień, ale rzuciłam się otwierać, zwłaszcza że widniało tam moje nazwisko. Po otwarciu, moim oczom ukazały się CUDA, no po prostu CUDA. Nie umiem inaczej określić tych pięknych rzeczy, które się tam znajdowały. A była to paczka od
Marysi, u której zapisałam się na zabawę "podaj dalej". Coraz bardziej podoba mi się w tej zabawie, że długi czas na przygotowanie paczek powoduje, przynajmniej u mnie, że zapominam, a potem mam ogromną radochę. Marysia wcale długo ich nie szykowała, ale ja i tak zapomniałam. To zobaczcie moje CUDA. Na początek pięknie haftowana zawieszka witająca święta:
Widzicie ten misterny haft i choinkę i śnieżynki? - piękne :-) Do tego w komplecie poduszka:
i jeszcze cudna, haftowana zakładka w misterne bombki, poprzetykane srebrną nitką:
i jeszcze piękna kartka i książka z kolędami:
i były jeszcze słodkości, ale już nie ma,
Zgodzicie się ze mną, że cuda dostałam, prawda? Bardzo ci Marysiu dziękuję, włożyłaś duuuuużo pracy w przygotowanie tylu pięknych prezentów, bardzo, bardzo dziękuję.
A teraz nie pozostaje mi nic innego jak ogłosić podobną zabawę u siebie i oznajmić, że obdaruję dwie osoby wytworami swoich rąk, zapewne będzie coś frywolnego. Jeżeli będzie więcej chętnych niż dwie, to zrobię losowanie wsród osób, które się zadeklarują w ciągu tygodnia. Mam nadzieję, że będą chętni :-)
Uff, miało być krótko, a chyba znowu jest tasiemiec, więc na tym kończę, pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich zaglądających, dziękuję za wszystkie miłe słowa, które tutaj zostawiacie
do zobaczenia
Justyna