Dzisiaj chciałam troszkę wrócić do lata, które już nas zostawiło w objęciach wyjątkowo deszczowej i pochmurnej jesieni. Jednak na przełamanie moich słów, właśnie przed chwilą słońce się przedarło przez grubą warstwę chmur i pięknie zaświeciło. Tym łatwiej będzie mi się cofnąć do ciepłych sierpniowych dni, gdy niesiona weną frywolnej pasji, postanowiłam wypróbować nowe pomysły, w których koronka będzie tłem dla pięknych koralików. Nakupowałam ich jak sroka w niedalekim Royal-stonie, ale cóż jedni kupują buty, a ja nitki i koraliki. Na początek na warsztat trafił jadeit wężowy, taki jakby lekko popękany, w kolorze białym. Był już wykorzystywany w islandzkich kompletach, ale tutaj jest go zdecydowanie więcej. Jako pierwsza powstała najprostsza bransoletka:
a potem kolczyki szóstki:
Do tych wzorów nitka nie może być za cienka, bo nie utrzyma w sumie dość ciężkich koralików. Robiłam więc podwójną, jedna madeira metalic (może trochę ten błysk widać) i drugą bawełnianą granatową. Pierwszy raz pogrubiałam nitkę, ale supła się tak samo :-) Nie wiem, czy są to czyjeś konkretne wzory, bo to tak jakby podstawy frywolitki, ja kombinowałam sama, ale mam w głowie tyle różnych inspiracji, że się w nich już gubię.
Potem w łapki wpadły mi jeszcze błękitne jadeity wężowe, tak samo popękane i powstał kolejny komplet (tutaj kordonek Maxi, który sam w sobie jest grubszy, więc już pojedynczo):
to może na trochę innym tle?
Jak widać, koronki nie ma tutaj dużo, ale biżuterię bardzo dobrze się nosi, zwłaszcza koraliki w bransoletkach fajnie turlają się po ręce :-)
Powstało jeszcze kilka wersji, ale już dzisiaj nie będę Was nimi zamęczać. Spodziewajcie się kolejnych relacji, bo chcę ponadrabiać wpisy :-)
To może jeszcze wspólne zdjęcie i zapowiedź kontynuacji :-)
Na tym kończę, bardzo Wam serdecznie dziękuję za tyle pochwał pod wenecką maską. Mam jeszcze w głowie kolejną, może trochę większą i bardziej rozbudowaną, ale …. Dziękuję więc jeszcze raz, że mnie tak wspaniale motywujecie :-)
A teraz już pozdrawiam bardzo serdecznie i do zobaczenia wkrótce :-)
Justyna
Błękitny zestaw jest obłędny :) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńPiękne komplety!
OdpowiedzUsuńO kochana cudnie. Mayślę, że najfajniejsze rzeczy powstaja własnie wtedy, gdy człowiek sam zainspirowany jakąs pracą, pokombinuje i poeksperymentuje sobie troszkę. Ty robisz to zupełnie dobrze stąd takie śliczne wzorki Ci wychodzą. Dla mnie białe, elegancja nieskazitelna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne oba komplety. Białe eleganckie pasujące do wszystkiego a błękitne jak bezchmurne niebo. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTen turkusowy przypomina mi lato... niebieską wodę... ahh :) piękne wszystkie komplety!
OdpowiedzUsuńWiesz Justynko, ja to sobie tak myślę, że to nawet dobrze że nie mam blisko siebie Royal-Stone. A jak jestem w Warszawie, to zwykle mam za mało czasu :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne komplety, jadeity uwielbiam!
Pozdrawiam cieplutko.
Piękne kompleciki,ten turkusowy jest mój: )))
OdpowiedzUsuńZostawiam serdeczności.
Cudeńka!! Mnie też ten turkusowy chyba bardziej się podoba:) Maskę przegapiłam, więc lecę zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńŚwietne komplety, takie idealne do noszenia na co dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, miłego tygodnia :)
Piękna biżuteria, delikatna ale efektowna:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńJa z tego wszystkiego, to najchętniej wzięłabym słońce i lato:-) Ale biżutki śliczne i całoroczne, a jak ubierzesz to nikt na buty nie będzie patrzył:-)Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńbiużteria sliczna
OdpowiedzUsuńJustynko jest pięknie !! cudne zestawy choc dziś bym wybrała ten niebieski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne kompleciki a ja uwielbiam bransoletki więc Twoje zachwyciły mne szczególnie.Mam podobnie jak ty, z wypadów do miasta zazwyczaj wracam z nitkami, koralikami, koronkami, guzikami i mnóstwem innych przydasi.
OdpowiedzUsuńŚliczne komplety!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zestawy biżuterii :'))
OdpowiedzUsuńWypady po niteczkę, a to po czółenko uwielbiam najbardziej, a niesamowite okazje tak jak ostatnio jeszcze bardziej..... natknęłam się w lumpeksie na nową nitkę z Niemiec mocno skręconą (x3) i cienką (nr 50 ) za 3 zł motek !!! Oczywiście kupiłam wszystkie, idealna ... a błysku w oku nie dało się ukryć i lekkich podskoków po wyjściu na szczęście. Justynko, uwielbiam prace jakie robisz i nie tylko te frywolitkowe. Kompleciki fajne, do założenia na już!!!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńwspaniałe komplety poczyniłaś! podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń